10 mies dziecko sankach pytajnik

Co myślicie o 9-10 miesięcznym dziecku na sankach! Czy to nie zbyt małe dziecko?

Jeśli sanki są przystosowane dla tak małego dziecka,to czemu nie ?

No nie wiem, czy to napewno bezpieczne? Czy nie zbyt zimno bo wiadomo że w wózku cieplej..

Ja swoją woziłam jak miała 7 mcy :) Miałam śpiworek z owczej wełny, podkładałam jej poduchę tak, że była na półleżaco i było fajnie :) Kilka razy tak pospacerowałyśmu :)

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to ....nie wyobrażam sobie iść z sankami i dzieckiem "na miasto". Spacerowałam osiedlowymi uliczkami ( nie ma tu dróg,aut) ,park,obok mam las. A na zimno - ciepły śpiworek (lepszy niż koc bo nie będzie się suwał).

Nie no ja też nie chodziłabym po mieście ale niedaleko mam taka fajna droge niedaleko rzeki, gdzie nie jeżdżą auta i tamtędy mogę dojść do parku więc taki spacer chyba byłby ok?

No pewnie, zawsze to jakaś odmiana dla dziecka :) Byleby sanki miały oparcie, coś ciepłego na nóżki i w drogę :) Moja tej zimy będzie miała 18-20 mcy, to już będziemy zjeżdzać z pagórka koło domu :)

No ja myślałam o sankach z oparciem i szelkami dla bezpieczeństwa. Na to siedzisko oczywiście koc, córkę w ciepły kombinezon i przykryć kocem lub w śpiwór od wózka.

!!moj bedzie tyle mial i juz sie sanek nie moge doczekac. Na pewno fajniej niz w wozku.

synek ma 8 miesięcy i 10 dni.. też się sanek nie możemy doczekać.. mam nadzieję, że śnieg spadnie ;) tylko... muszę kupić sanki... o szelkach do nich jakoś nie pomyslałam.. sa wbudowane? czy te od wózka się zakłada? Jakie sanki dla malucha preferujecie? zwykłe do ciągnięcia, czy takie do pchania, ze sztywną "rączką"?

To ja autorka. Wygodniejsze przynajmniej dla mnie są do ciągniecia ale dla pchania pewnie bezpieczniej bo widzisz dziecko cały czas. Nie wiem czy są sanki z szelkami ale jeśli nie ma to mąż mi zamontuje jakieś. Dokupie pasek ze specjalnymi zapieciami albo wezmę z czegoś innego. Bez szelek strach że spadnie i gdzieś uderzy głową

Ja mojego synka nie raz zgubilam na sankach. Fajnie było. Nie ma szans sobie krzywdy zrobić w czapie i kapturze upadając w śnieg. Chichrał po każdym upadku.

Tylko że dziecko nie zawsze spadnie w śnieg. Trzeba myśleć o tym że w parku może uderzyć o murek, drzewo, ławkę itd itp.

Nie wychodź z domu wcale bo może na niego nagle głaz spaść z kosmosu!!!! Ja pierdziule kobiety nie świrujcie.

Jasne, że dziecko możesz w takim wieku zabrać na sanki! Tylko dla takiego malucha lepsze będa specjalne sanki dla malych dzieci, ewentualnie fotelik do sanek. Fajne sanki widziałam ostatnio tutaj: http://trampoliny.pl/8-sanki-dla-dzieci

Podpowiem, że sklepach z dziecięcymi akcesoriami można dokupić szelki, które można montować do wózków, sanek itp. U nas sprawdziły się i w sankach i na rowerku, który miał tylko taką barierkę wkoło siedziska.