Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Patka123123

Zerwac czy nie

Polecane posty

Gość Patka123123

cze... bije sie z myslami juz sporo czasu, bylam w fajnym związku tak myślalam... w koncu zaręczyny i wieczorem sama w domu po nich sie poplakałam, nie wzruszenie, raczej strach. coś mi nie pasiło i nie wiedziałam co, z czasem zrozumiałam. on jest bardzo związany ze swoją rodziną a dla mnie oni są jak z innej planety... mamy inne zainteresowania, podejscie, no wszystko - ja i jego rodzina. juz samo to, ze oni są ze wsi a ja z miasta, ja nie mialam na to uprzedzen, ale oni mieli do mnie... ja sie chce rozwijac a u niego kobiety żyją tylko domem. ja lubię spokój u niego zawsze pełno ludzi i gwar. siedzimy z nimi ciągle a ja sie nudze jak niewiem. ich rozmowy mnie dobijają, teskty według mnie niezawsze na poziomie a tematy szkoda gadać, ciągle o innych ludziach i obgadywanie. przejmują się pierdołami wg mnie, a to co dla mnie ważne dla nich jest np cackaniem sie ze sobą. on niby nie jest aż taki, ale wogóle nie umie im odmawiać, maja nad nim kontrole a mama zalatwia za niego rozne rzeczy... niby ma sie to zmienic, ale wierzyc w to? boje sie wiazac! z nim to jeszcze, ale boje sie, ze sie zwiaze przez to tez z nimi..:( co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka123123
help :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy czy będziecie żyli w mieście, bo jeżeli tak to przecież nie musicie ich często odwiedzać ;) Pogadaj z nim jakie ma wyobrażenia na temat małżeństwa i zobacz czy nie odbiegają za bardzo od Twoich wyobrażeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka123123
wlasnie jak jeszcze nie wiedzialam co mi nie gra mieliśmy zamieszkac z nimi po slubie...na razie to przycichlo i sa plany na miasto ale ciagle sie boje ze wroci ze "powinnismy", bo maja duzy dom, cos nam wyremontowali i tp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gostek_
no nie wiem czy cos sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci z doswiadczenia, ze po prostu do siebie nie pasujecie i to dobrze, ze tak wczesnie jest ci to swiadome bo teraz mozna sie jeszcze wycofac. z czasem bedzie tylko gorzej. i to nie znaczy ze on jest zly a ty dobra, czy na odwrot. nie, wy sie po prostu poruszacie na dwoch roznych planetach a to nie wrozy dobrze na wspolne zycie. jesli juz teraz masz z tym taki problem to jak to ma niby wygladac po slubie. nie licz na to, ze on sie zmieni bo niby dlaczego on a nie ty? zawsze chcemy zmieniac partnera ale gdyby to bylo takie latwe to zaczelibysmy od siebie, nie uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam z narzeczonym w miasteczku, jego rodzice na wsi i mimo że On nie jest aż tak związany z rodzicami to NIGDY bym nie zamieszkała na wsi... I to nie chodzi o wieś..Tylko o ciągłe wtrącanie się... Tak jak autorko sama powiedziałaś, obgadywanie, itp.... Mieszkamy sami w niewielkim mieszkanku (40m) a moglam przystać na propozycje że obok nam coś wybudują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka123123
dodam ze on sam jest naprawde wporządku fajny itp. tylko czesto opowiadam o roznych dla mnie ciekawych rzeczach, czytanych książkach i tp. i zawsze jest mily ale widze, ze nie wie, o co mi chodzi, co mnie w tym tak bawi. a jak gadamy o powaznych rzeczach zawsze znajdzie w moich slowach atak na siebie i ja juz nie wiem jak rozmawiac o powaznych sprawach ale najgorsze wlasnie to ze jego rodzina ktorej nie rozumiem a ona mnie, uzaleznia go od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem osobą ze wsi, ale wykształconą i wiem, co masz na myśli. Pod żadnym pozorem nie gódź się na rozmowy, jakoby możliwa była opcja zamieszkania u niego. I jako już narzeczona próbuj go trochę 'odseparować' od rodziny. Jesli się będzie buntował - nie wróżę wam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znany problem, dziewczyna z miasta i chlopak ze wsi... dobrze było w danych czsach, kiedy takie układy nie miały racji bytu. coś w tym było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×