Moja była kobieta nasyła na mnie kolegów bo nie chcę do niej wrócić nie wiem co

zrobić. Sama ze mną zerwała, a ja to uszanowałem, ale też nie płaszczyłem się przed nią( mam swój honor) i zerwałem kontakt żeby nie cierpieć( mam do tego pełne prawo, bo nie jestem jej własnością i nie jesteśmy już razem) po jakimś czasie zaczęła do mnie wypisywać i najpierw było spokojnie prosiła żebym wrócił,a ja traktując ją z szacunkiem delikatnie odmawiałem, bo niestety, ale nie wierzę by związek miał po powrocie jakąś rację bytu. Ugadaliśmy się, że możemy korespondować do czasu aż nie ochłonę, ale na powrót nie ma szans no i ona na to przystała, zacząłem dostawać coraz więcej wiadomości. Ciągle pisała co robię itp. gdzie jestem. W końcu zaczęła pisać rozpaczliwe wiadomości, że nie może beze mnie żyć. Stanowczo odmówiłem powrotu. Dziś zostałem napadnięty przez dwóch facetów i odniosłem obrażenia. Wiadomo, życie to nie film akcji, a ja się bronić nie umiem i przemoc mnie nie interesuje. Wiem, że to od niej bo sami tak powiedzieli zanim zostałem parę razy uderzony. Na policję nie poszedłem, bo wiem, że wsadzenie tych dwóch nic by nie dało. To by tylko trwało, jakieś rozprawy itp. a gdyby poszli siedzieć znaleźliby się następni. Źródłem jest moja dziewczyna i nie mam na to niestety żadnych dowodów. Boję się co zrobi następnym razem. Chcę móc w spokoju chodzić po ulicach, a skoro stać ją na takie rzeczy to skąd mam wiedzieć, że następnym razem ktoś mnie nożem nie dźgnie?

Zgłoś na policję nękanie. Co za problem? Zbieraj smsy, wydobądź informację że to ONA nasłała typków, inne teksty i z dowodami załóż sprawę i tyle.

Powinieneś zgłosić sprawę na policję. Nie możesz tak tego zostawić, bo nie wiadomo do czego jeszcze posunie się Twoja była.

Tylko, że nie rozumiecie. Nie mogę wydobyć dowodów. Już do niej o tym napisałem, a ona wszystkiego się wypiera( Ci dwaj powiedzieli, że są od niej). I nękanie też nie może być, bo sam zgodziłem się na korespondencję i pisanie z nią, więc za co?

Nie odpisuj jej na żadne SMS-y(chyba, ze z prośbą, by dała Ci spokój), nie odbieraj od niej telefonów. Możesz też zgłosić samo pobicie. Jeżeli złapią tych dwóch, to pewnie wsypią Twoją eks.

I przestań robić po gaciach, a co sie stanie..? To moja była... srata tata. A ona myślisz tak dba o twoje bezpieczeństwo? Tchórzem jesteś i najwyraźniej życie ci niemiłe. Ogarnij sie, facet jesteś czy jakaś parówka? Napisz ostatniego smsa że więcej nie chcesz z nia utrzymywać kontaktu po tamtej akcji i od tego momentu CISZA. Jak będzie nękać i wypisywać to bedziesz wiedział co z tym zrobić.

Życie mi niemiłe i jestem tchórzem? To się chyba wyklucza. Jasne, że od razu poszedłbym z tym na policję, ale nie mam przeciwko niej dowodów. Mogę zgłosić tylko pobicie. Co do smsów to zrobię tak jak fanka Radziła, bo jeśli mam mieć jakąś podstawę do zgłoszenia nękania to musi wpierw zacząć pisać wbrew mojej woli. Postaram się zdobyć jakieś dowody przeciw niej.

Jakes dziwne rozumowanie prezentujesz, akby Twoja zgoda na korespondencje byla na wieki. Po prostu cofnij zgode, powiedz ze zmenasz zdanie, od tej pory zadnych smsow i mili od niej nie chcesz otrzymywac, a jak nie przestanie zglosisz nekanie na policji. Zablokuj jej adres mailowy na swoim koncie. Jak zacznie pisac z innego, da dowod na nekanie. Bardzo proste.

No to napisałem, że tak zrobię. Tylko boję się co wymyśli jeśli jeszcze bardziej ją zirytuję. Wy możecie się tak nie czuć, ale to nie wy zostaliście pobici. Gdyby was ktoś napadł to nie balibyście się powtórek( zanim to zgłosicie?)

Jeżeli chodzi o pobicie to mogę Ci tylko doradzić zgłoszenie sprawy na policję(nawet jak nie dojdą kto to zrobił, to jednak pobicie będzie zapisane w aktach). Postaraj się nie chodzić sam późno i w mało odwiedzane miejsca.

Ja akurat rozumiem, stad moj wpis. Takie osoby niestety swiruja coraz bardziej i bardziej, dlatego nazbieraj troche dowodow i prosto na policje. Uspokoi sie, jak inni (rodzina) sie o tym dowie, takie swirusy lubia sie ukrywac, grac niewiniatka przed bliskimi.

Popieram fanke Realu, zglos na policje, bo bardzo mozliwe, ze ci kolesie sie o tym dowiedza i zmieknie im rura. Jak zobacza, ze nie ma zartow, to jest szansa, ze nikt wariatce nie pomoze w kolejnych jazdach.

No tak, ale nie chodzi o zgłoszenie, a o odcięcie jej od korespondencji. Ona ma znajomości, a cholera wie, jakie są świry. Gdybyście mieli w perspektywie kosę pod żebra to byście nie traktowali tego jako takie proste. Dostosuję się do waszych rad, ale proszę o następne. Co jeszcze mogę zrobić by zwiększyć swoje bezpieczeństwo.

Prowo 0/10. Nie wierze, ze sa tacy faceci-c.ipy : O

Jasne. Ciekawe jak Ty byś sobie dał/dała radę z dwoma większymi napastnikami. Już sobie to wyobrażam.

Tak szczerze to nie wierzę w tę historię;-) PROWO???

Tez zaczynam wierzyc ze to prowokacja, za bardzo przeciaga temat. Dostal konkretne rady a skamle jak jakas pindzia :D

Od nikogo nie wymagam, żeby w to wierzył i nikogo nie zmuszam. Jeśli twierdzicie, że to prowokacja to nikt wam nie każe się wypowiadać.

przemek i to jest te prowo o którym tyle dni myślałeś?