Kuchenka gazowa pomozcie

Czesc wszystkim! ten temat moze wydawac wam sie glupi, ale ja serio mam taki problem; za kilka dni jadę do innego miasta na studia, bede meiszkac tam z obcymi osobami, i NIE UMIEM URUCHOMIC KUCHENKI GAZOWEJ! u mnie w domu byl tylko piec kaflowy i tyle.. a glupio mi sie ich pytac, zeby nie wyjsc na jakas idiotke :( pomozcie!!!!!!!

Odkrecasz gaz i podpalasz go zapałką lub zapalniczką.

Ale gdzie znajduje się to pokrętlo? i po gotowaniu mam wylaczyc gaz, tak? wiem ze dla wa glupio to brzmi, ale ja naprawdę nie weim.. :(

co za coraz gorsze tłuki, idz dziewczynko zapytaj sie 8 latka to ci pomoże. robisz z siebie wlasnie TERAZ IDIOTKE....

Z przodu najczęściej, do każdego palnika i piecyka osobne. Rysunkowo są oznaczone które do którego.

dobra smiejcie się, ale jakbys msizkal/mieszkala na wsi, a w Twoim domu krolowal by pies kaflowy, i musialbys codziennie palic w piecu, chodzic po drzewo, czekac az sie rozpali, to bys wiedzial jak to jest. Nie mialam kuchenki, a 'idiotkę' wole robic z siebie tutaj, niz przy osobach, ktore będą mnie oceniać. Proste?

miało byc piec* kaflowy

Nie przejmuj się. Jest powiedzenie: Mądry zapyta się jak nie wie, głupi uda, że wie.

generalnie obsługa kuchenki gazowej jest prosta. a już milion razy szybsza i łatwiejsza niż pieca kaflowego (u mnie w domu tez jest i wiem co to znaczy, choć kuchenkę gazowa też mieliśmy) generalnie masz 4 palniki, z przodu (lub w nowych nablatowych obok palników) masz 4 pokrętła i na każdym kropką czy innym kwadracikiem masz oznaczone do którego palnika jest dane pokrętło wciskasz pokrętło, wtedy gaz zaczyna leciec z palnika i musisz odpalić go jakąś zapałką czy zapalniczką czasami są też kuchenki które nie potzrebują zapałek, trzeba przytrzymać kurek od gazu dłużej wciśnięty i gaz sam się zapali (ale nie od razu, mi zawsze to kilka prób zajmuje i doprowadza do białej gorączki, nie wiem kto te debilne patenty wymyyślił...) no i generalnie tyle proste jak konstrukcja cepa ;) powodzenia :D

Dziekuje bardzo!!!! :)*

Ja wierzę Autorce Pamiętam, że jak szłam na studia i miałam zamieszkać w akademiku to strasznie się bałam, jak będę obsługiwać pralkę automatyczną, bo w domu mieliśmy tylko franię A rzecz prosta jak drut, ale jak się nie wie, to jakiś tam straszek jest, zwłaszcza, że dla większości społeczeństwa to śmieszny temat

https://www.youtube.com/watch?v=-785SC9jcTw