mycie się przed seksem

Przecież to byłby absurd, gdyby moja żona wróciła z pracy o 17:00, zjadła obiad, o 18:30 wzięła kąpiel, zagoniła dzieci do spania i o 21:30 leciała pod prysznic, bo chcemy nieco poseksić.

nie no, pod prysznicem lubi i też nam sie czesto zdarzy :D

Panie nie myjcie się przecież chodzi po poczucie waszego smaku. Ja osobiscie uwielbiam lizać swoją panią i poczuć jej słodkie naturalne smaki.

nie robi siku, bo słysze jak woda z prysznica leci. fakt że zawsze jest czysta i swieza, ale nie wierze ze musi sie myc za kazdym razem.... nawet jak np. dopiero co wstanie z łozka? x na bank kloca stawia, co z tego ze woda leci, mialam kolezanke co puszczala wode na full nawet jak szla sie wyszczac, a ta twoja to pewnie jakas kloda, dziwne ze takiego zdechlaka chce ci sie pukac, skoro wstydzi sie ze sie robi mokra to dziwne, ze w ogole pokazala ci c**e

obowiazkowo przed kazdym seksem ja i facet bierzemy prysznic

No kuźźźwa kiedyś był topik, w którymś jakaś p***a skarżyła się, że jej facet idzie umyć filuta przed obciąganiem, gdy onachce zrobić laskę, zaraz gdy wraca z pracy. A przecież wlaśnie ona marzy, aby spontanicznie zrobić laskę ukiszonego przez cały dzień pytonga. Taki miała fetysz! Przeżywała to jak tragedię!

Same czyścioszki na forum, hahahahah

c/i/p/k/ę/ trzeba przed koniecznie umyć dla własnego komfortu a po ( zawsze w gumce) nie bierzemy prysznica-lubimy pachnieć sobą wzajemnie jak najdłużej ;) zwłaszcza że rzadko się TAK spotykamy