Mąż traktuje mnie jak powietrze

Jestem mężatką od roku, mam małą córeczkę. Nie pracuję, ponieważ studiuję zaocznie. Zajmuje sie domem, dzieckiem, gotuje sprzatam itd. Moj mąż niestety nie robi zupełnie nic w domu, uwaza ze jego jedynym obowiazkiem jest zarabianie pieniedzy, ktorych zreszta nie przeznacza na mnie poniewaz za studia, ubrania, moje jedzenie płacą moi rodzice. Moj mąz w ogole ze mna nie rozmawia bo ciagle jest zmeczony, nie uprawiamy normalnego seksu, zawsze robi mi to na sile bo inaczej nie potrafi albo wcale. Nie mam zadnych znajomych, w zwiazku z tym ze jestem atrakcyjną kobietą nie wolno mi rozmawiac z mezczyznami bo odrazu zostaje wyzwana od "dziwek". mąż zabrania mi spedzac swieta itd. z moją rodziną. Uwaza ze to moja wina i ze za duzo krzycze ale jak moge nie krzyczec jesli on mnie w ogole nie zauwaza. Dlugo by tak wymieniac co jeszcze jest zle w moim zyciu. chcialabym wiedziec czy jest jeszcze jakas nadzieja na naprawe zwiazku i jak go ratowac, czy lepiej po prostu odejść?

tak podzieliliście się obowiązkami on sam zarabia więc Ty zajmuj się domem i dzieckiem to chyba zrozumiałe?! Co do reszty to takiego sobie faceta wybrałaś i tyle.

Nie ma szans na naprawę,tacy jak Twój mąż-jeśli się zmieniają to tylko na gorsze:(i wiesz:"masz to na co godzisz się":(

Wiesz co? Nie marnuj sobie życia. Weź rozwód. Trudno, nie można myśleć tylko o dziecku. Trzeba myśleć też o sobie. Bo życie masz tylko jedno, kochana. Nie zatruwaj go sobie i nie pozwól tego zrobić drugiej osobie. Życzę powodzenia. I siły.

lepiej byc samym niz w takim towarzystwie. po co on sie zenil?