powiedzcie ze on mnie pokocha

:(

Pokocha Cię.

dziekuje:) a za ile?

Jak dlugo mam czekac: a) na jego milosc b) zwiazek c) slub?

Ale on wie, że istniejesz?

za 5 zł

Wie, wie, znamy sie.

Wiec: a, b, c?

:(?

no wezcie

No ale my wróżkami nie jesteśmy. Skąd mamy wiedzieć?

No wiem, ale wez mi cos walnij i uzulenij te a, b i c:) juz mi napisalas, ze pokocha to jeszcze to uzupelnij;)

?

A ja tobie mowie, ze skoro sie znacie i jeszcze nie pokochal, to juz nie pokocha...

A moze pokocha:(?

co...?

wiec?

Nie nie pokocha bo: a) wyczuwa kompatybilność białka z inną samicą, co przejawia się żoNdzĄ w jej kierunku i chęcią zapłodnienia tej samicy... A NIE CIEBIE :p b) ponieważ widzi, żeś zakochana a dla samca homo sapiens okazywanie pozytywnych ÓczÓć wyższych przez samicę to hańba, obraza honoru, męskości, Świętego Instynktu Zdobywcy Amen :P i w ogóle nuda i antysex :P musisz zasadzić mu z dyńki albo warczeć na niego i patrzyć spode łba złym wzrokiem to się podnieci bo go nie chcesz :P c) nie kocha ani Ciebie ani nikogo, chce cuś zaroochać bo się naooglądał progresywnej posłanki Senyszyn i postanowił być antykonserwatywny :P

5 miesięcy 11 miesięcy 3 lata :) masz!

[zgłoś do usunięcia] gość 5 miesięcy 11 miesięcy 3 lata usmiech.gif masz! To mi sie najbardziej podoba!:D dzieki:)!!

potęga podświadomości, uwierz, a za działa

cieszę się ze mogłam pomóc :D

Bardzo pomoglas:) teraz tylko trzeba to w zycie wcielic!:D Jakies rady haha?:)

tylko nie bądź nachalna bo ucieknie gdzie pieprz rośnie. uśmiech, zainteresowanie, wspólne grono znajomych - tyle na początek

To moze przedstawie sytuacje. Lata temu bylismy w jednej klasie w liceum, ale nic miedzy nami nie bylo oprocz flirtu - wspolna lawka na religii. ;p Jakis czas temu spotkalismy sie, namieszal mi w glowie, zaprzyjaznilismy sie. Wyprowadzil sie 4 miesiace temu, ja przed jego wyprowadzka wyznalam, ze chce zwiazku a on, ze nie chce na odleglosc. I jeb zerwalam kontakt.

Jak rozegrac sytuacje?

Badzcie pomocni

No dawajcie rady, zawsze pomagacie;p

:(

Ja pierdaczę :P przestań skomleć :P małżeństwo to nie jest romantyczny cud, miód i orzeszki tylko odpowiedzialna i ciężka harówka. Dzielisz życie z osobą, którą znasz czasem troszkę dłużej czasem krócej ale NIE ZNASZ jej do końca. Znać dobrze to może moja stara mego starego po 30 latach małżeństwa :P Po drodze czekają następujące atrakcje: - mąż mnie zdradza buhuhuhu ;( pomóóóóóóżcie mi ludzie z Kafe ;( chlip chlip - mąż jest oziębły i nie widzi już we mnie kobiety buhuhuhu ;( pomóóóóóóżcie mi ludzie z Kafe ;( chlip chlip - mąż kocha swojoM dziewczynem z liceum a ze mną jest tylko ze strachu przed samotnościoooom buhuhuhu ;( pomóóóóóóżcie mi ludzie z Kafe ;( chlip chlip - mąż zmienił się po ślubie, jest chamem i burakiem buhuhuhu ;( pomóóóóóóżcie mi ludzie z Kafe ;( chlip chlip - moja nastoletnia córka jest w ciąży :P:P i tym podobne fajne rzeczy :P Małżeństwo=sama rozkosz