Skatowane maluchy Przyzwyczajajcie się

gość "Moje dziecko nigdy nie dostało i nie dostanie w tyłek za to, ze mnie wkurzyło, zeby nie wiem jak bardzo. Ale w tyłek dostało - dokładnie 2 razy. Jak stworzyło sytuację zagrażajacą życiu. CZytaj, chodzenie po parapecie (mieszkaliśmy na 9 pietrze) i wyrwanie się na ulicy i wybiegniecie na jezdnie. To były te dwa rzay i wiecej raczej nie będzie. NIGDY więcej nie wyrywał sie na ulicy i nie wchodził na parapet. O dziwo nie został psycholem i co najważniejsze żyje." .. .. Masz pewnosc ze wiecej razy nie bedzie NIGDY?? Moze nie wyjdzie na paralet ani na ulice ale jak zrobi cos rownie niebezpiecznego? Przed tymi dwoma razami pewnie tez sie zarzekalas xxx Wiesz 30 latka nie będę karać klapsami. A przed tymi dwoma nie zarzekałam się, ze nie dostanie. Zawsze mówiłam, ze jak zasłuzy to dostanie.

gość z 09:40 - amen. Podpisuję się pod tym co napisales. A wszystkie te obronczynie nie dajace klapsow w zadnym wypadku (mój syn dostał za uciekanie na ulicy i rzucanie przedmiotami w innych- karanie "katem" nie skutkowalo) są tak agresywne że nie mogę się naczytac ich wypowiedzi. Jak matka może się w taki sposób wyrażać? Pewnie dzieci nie "klapsuja" nigdy ale bluzgaja ile wlezie. I jeszcze jedno- nikt nie mówi przecież że dawanie klapsow noworodkowi czy niemowlakowi jest normalne! Mówimy o starszych dzieciach!

dokladnie.nie mowa o malutkich dzieciach tylko starszych!skoro ja kilka razy powtarzam do syna zostaw ten sloik bo stluczesz a dziecko nie reaguje tylko dalej sie usmiecha i robi to samo tluczac cholerstwo to ciekawe co jedna z druga zrobisz!dziecko ma sie sluchac rodzica nawet jesli dostanie klapa na d*pe.moj dostaje i nawet go to nie boli ucieka do pokoiku ze smiechem ale wiecej tak nie robi.wiec mi nie p*****l ze klaps to jest katowanie dzieci.ja tez od matki nie raz dostalam i zyje.zaraz ktoras madra napisze ze ja dostawalam w tylek i teraz swoje bije;)

No bez jaj chyba mamusia tak do niej mówiła...

i tak samo na ulice mi ostatnio uciekl akurat taksowka wyjezdzala zebym nie wrzasnela to tragedia by byla.taksowkarz jeszcze wyszedl i powiedzial ze na moim miejscu tak by mu w d*pe przyrznal ze nastepnym razem by sie sluchal.i mial racje!

Ja tam nie raz dostalam klapsa i nigdy nie miałam do matki o to pretensji. Czasami miałam takie durne pomysły ze az sie dziwie ze paskiem nie dostalam jak inne dzieci.

k***a to cie robila;)tak sie wyraza matka?;)to wspolczuje twojemu dziecku-klapsa nie dostanie ale wyzwiska gorzej na psychike dzialaja wierz mi;)

SADYSTYCZNE K***Y MATKI weź sobie wypij melisę i uspokój sie ps mam nadzieje ze ty nie masz dzieci

1.Jak rodzic czasami da klapsa,to nic złego. Gorsze jest pozwolenie dziecku za dużo i potem są problemy. A znam takie dzieci,rozpieszczone. 2. Ja nie stosuję klapsów(mam inne kary-nie cielesne),ale czasami mi się zdarzyło(z 2-3 razy). 3.Co innego dać klapsa w ostateczności a co innego zlać dziecko do nie przytomności :O 4. To jest sprawiedliwość w Polsce. Dlaczego w UK rodzice co zagłodzili dziecko dostają dożywocie od razu,bez zabaw a u nas Katarzyna W chodziła po wolności,a bawili się z nią ponad rok czasu? Dlaczego matka zabójczyni nie dostanie czasami dożywocia a 25 lat? Takie rzeczy tylko w Polsce. A klaps a katowanie to dwie różne sprawy. Ja dla takiej suki nie maiłabym wcale litości,a ona? W więzieniu jeść dostanie,ma ciepło i ok jest :O

taa bezstresowe wychowanie, a potem rosną bezczelne bachory co myślą, ze im wszystko wolno. Pragnę zauważyć, że katowanie dzieci często występuje w patologiach (nie zawsze), gdzie dziecko ludziom przeszkadza bo płacze, bo chce jeść no i trzeba się nim zająć, ale do tego trzeba mieć cierpliwość lecz skąd ja brać skoro szykuje się libacja itp. Małe dziecko jest bardzo wymagające i praktycznie większość czasu trzeba mu poświęcić jeśli ktoś się na nie decyduje musi się z tym liczyć ze juz nie żyje sam dla siebie

Norwegia? przecież tam się prawie w ogóle nie rodzą dzieci :D

wlasnie.syn nie dostaje w d*pe ode mnie czesto.he jak juz naprawde cos odwali to dostanie.lekko.nigdy klapsa nie dostal trak zeby jakis slad mial czy cos.predzej krzykne na niego.jak mezowi sie poskarze ze maly sie nie slucha itp to zawsze mowi bylo przywalic w d*pe i koniec.ale ja tak nie moge szkoda mi naprawde rzadko klapsa dostanie.ale przeciez jestem sadystyczna matka k***a;)wielkie przeciwniczki klapsow same niezly wp*****l musialy dostawac;)

przemoc zawsze istniała to nieprawda,ze ostatnio jest tego lawina.po prostu pokazuja,zeby nam udowodnić ,ze już nie potrafimy sami zjac się dziecmi.a co myślicie ,ze to,ze dzieciaki musz isc szybciej do szkoły to dla ich dobra?nie system chce dobrac się szybciej do naszych dzieci,do kasy która zarobią szybciej

bardzo to budujące, że tutaj matki odreagowują rzucając bluzgami, natomiast nigdy nie biją swoich dzieci... szkoda, że ciężko mi w to uwierzyć... no, ale to inna sprawa; klapsy a katowanie to też dwie rózne rzeczy, można nie bić, a stosowac przemoc psychczną; u mnie akurat za złośliwe stłuczenie słoika dziecko nie dostałoby klapsa, ale inną dotkliwą karę np. pójście spac bez bajki na dobranoc, brak deseru, wiem, że dzieci są rózne dlatego nie na każdego to działa i w sumie też zależy od częsci dnia: jeśli np. za późno zaczniemy się zbierać spac, dzieci są zmeczone, marudzą, nie chcą sprzątac wtedy już praktycznie nie ma na nie dobrego sposobu i jest to częsciowo wina rodzica, że do tego dopuścił, więc w zasadzie sam się powinien ukarać

O rany .Pierwsze wejdzie na kafe i już taki temat emocjonujący :/ Ja jestem przeciw biciu, ogólnie przeciw karom cielesnym (klapsy, razy, lanie...) Jestem pewna i to wiem ,ze większości rodziców choć RAZ zdarzyło się uderzyć dziecko (bez względu na miejsce i sile) no niestety tak bywa, nie mowie ze wszystkim ręka poleciała ,ale dobrej połowie jak nie więcej gwarantowane ze tak . Co za tym stoi? to że trzeba wnioski na przyszłość wyciągać, obiecać sobie ,że to ma się więcej nie powtarzac, to nie ma być metoda wychowawcza. Oznaka bezradności, bezsilności ,niepanowania nad nerwami, a to na dluzsza mete nie przyniesie nic dobrego Odróżniam i nie stawiam znaku równości miedzy rodzicem ,któremu ręka odruchowo się omsknęła (bo bywa) ale dobrze zdawał sobie sprawę ,ze to było fatalne i stara się z wszystkich sil by do tego nie doszło, a rodzicem który traktuje bicie (jakiekolwiek ) jako metodę wychowawcza i uważa ze jest to lekarstwo na cale zło ,zwalając zawsze całą winę na dziecko wybielając się .No i ten absurdalny argument za każdym razem "bo zasłużyło, bez powodu nie dostalo" No tak każdy powód jest dobry do dania upustu swojej niemocy . Wg mnie to żadne usprawiedliwienie, nie znoszę u ludzi całkowitej bezkrytyczność w stosunku do siebie robiąc z siebie nieomylnych nie widząc swoich Bedów, bo nie chcą dostrzec. Tyle

I jeszcze jedno dosyć istotne. Od długiego czasu to staram się wpoić ludziom, no ale ograniczenie ich w tej sprawie czasami sięga do niebios, Nie używanie kar cielesnych( jakichkolwiek) nie jest oznaką stosowania tej drugiej zarówno skrajne met wych . czyli bezstr. wych. To jest popadanie skrajność w skrajność. Każdy zdrowo myślący rodzic doskonale zdaje sobie sprawę, ze w wychowaniu dziecka nie ma zerojedynkowego postepowania typu "albo-albo" to jest nonsens. Nie można opierać się albo na biciu albo na zupełnej bezkarności dziecka pozwalając mu na wszystko (bezstr wych) To jest popadanie przesadyzmu w drugi przesadyzm Rodzic dysponuje wieloma narzędziami wychowawczymi ,wiec nie musi uciekać się do wyboru jednej z tych 2 metod skrajnych metod i nic poza tym :/ . Nic nie jest bialo czarne w wychowaniu dziecka, istnieje wiele met. wych bez używania przemocy( czyt. kar cielesnych) ani tez bez popadania w nowoczesny trend wych ( czyt bezstr. wych)

Popieram Toksyczna .Ja daje czasami klapsa ale wiem ze to blad i nie popieram tego ,mój maz niestety jest za, ja przeciw

a ja powiem tyle:przemoc rodzi przemoc -matka mnie lała czym popadnie do tego stosowała przemoc psychiczną.nienawidze jej za to. i dzieki bogu ze mam dwóch synow,bo jak widze dziewczynki to normalnie nóż mi sie w kieszeni otwiera,wiem,wiem to sie nazywa przeniesienie.

no to normalna nie jestes;p mnie matka z kijem ganiala po podsworku i miala racje.jakby moje dziecko wyczynialo to co ja kiedys to wp*****l by dostalo az by na d*pe nie usiadlo

jestem bardzo normalna,bo zachowywałam się normalnie,na 4 i5.a wyzywanie 13 latkę bez powodu od k.........w normalne nie jest.

uczyłam się na 4 i 5 miało być.