jestem najzwyczajniej w swiecie brzydka

moze nie jakos bardzo moze nie strasze dzieci i psow ale mam przecietne/brzydkie rysy, nie jestem pieknoscia :( dlatego postanowilam sie utylizowac

Daj się zr****ć

prosze bardzo ( )*( )

Ależ masz głupie podejście, jak znam życie chodzisz ze zwieszoną miną odrzucając od siebie wszystkich. Zacznij się uśmiechać pozytywnie nastawiać do świata, pokaż w oku błysk, unieś wysoko nosek i zobacz jakie poczynią się zmiany. Żaden facet nie chce się wiązać z nadymaną panną, uwierz w siłę uśmiechu brzydulo :D

no wielki mi problem, brzydota to znaczy prawie nic, to tylko tyle, że nie jesteś atrakcyjna fizycznie

A już od razu brzydka, pewnie zakompleksiona.

Wlasciwie to zdaza sie ze faceci mnie podrywaja tylko ja jestem tak wk*****ona na los ze nie wygladam idealnie, tak jak chce ze mam gdzies zwiazki i facetow bylam w 2-3 tygodniowych zwiazkach po czym je zrywalam ciagle gonie za idealnym wygladem wmowilam sobie ze w nastepnym wcieleniu beda boginia pieknosci nic innego mnie nie obchodzi jak moj wyglad nie potrafie przestac byc taka pusta i prozna :O

heh to pewnie brzydka nie jesteś tylko zakompleksiona ile masz lat? jakbyś była naprawdę brzydka to żaden facet by się Tobą nie zainteresował jak mną:o

ja pier.dolę nie dość, że brzydka to jeszcze głupia i próżna, toś się udała rodzicom

czasem mam wrażenie, że tu piszą dzieci z podstawówki., jesteś ładna to jesteś w związku, jak nie to nie. :D

To faktycznie wygląda jakbyś nie była zbyt piękna na umyśle, choć nie chcę Cię obrażać, sądzisz że wartościowy facet za wszystko będzie miał Twój wygląd? zmień podejście i polepsz swoje życie. Często mamy dużo więcej niż nam się wydaje. Kobietę kocha się za jej niedoskonałości, niewyspane oczka, rozmazany makijaż i rozczochrane włosy...

to prawda wieczenie chodze wk******ona mam 21 lat z tym ze mi malo ktora kobieta sie tak naprawde podoba mam strasznie wysokie wymagania co do tego jak chcialabym wygladac nie potrafie przestac miec obsesji na punkcie wygladu ! nienawidze boga za to ze wymyslil urode i wyglad

ale w sumie o co chodzi, takie jej hobby, zeby nie być brzydką. gdyby była ładna jej życie straciłoby sens, boby nie miała co robić i nie miałaby pretekstu do zrywania zwiazków:D

urodę wymyślili ludzie.

jak masz powodzenie to brzydka nie jesteś chyba masz obsesję na punkcie wyglądu:o dobra rada: zajmij się czymś pożytecznym:)

a ja jestem ładna i też mam gdzieś związki. Facetów może nie, facet też człowiek i chciałabym ich wszystkich przytulić do serca, żeby nie byli smutni :)

rodzice mnie nienawidza za to ze taka jestem :O:( ja sie lapie na tym ze mi nie zalezy na facetach tylko na moim wygladzie! wlasciwie to na niczym innym mi nie zalezy:O na zdrowiu na rodzinie na pracy sprzedalabym wszystko i wszystkich za swoj wymarzony wyglad dlaczego garstka kobiet na swiecie ma to szczescie?? a reszta jest uwiklana w ciele przecietnosci?

to jest szczęście tylko dla Ciebie:D ja np, mam słodko w******e na swoją fizyczność:D co nie znaczy, że nie zmieniłabym paru drobiazgów, ale Ty nawet nie piszesz, czego chcesz konkretnie, bo przymiotnik "ładny" jest ubogi znaczeniowo. po prostu chcesz być kimś innym i to jest problem psychiczny, nie łącz tego z rzeczywistością.

a ja jestem brzydka i co mam zrobić:o ja to mam dopero przej.ebane:o może idź do psychologa moze masz depresję? nie ma kobiet idealnych idealne są te po fotoszopie:)

chcialabym miec idealna cere a nie mam :O chcialabym miec mniejszy nos, wieksze oczy, geste wlosy nienawidze zycia i tego ze nigdy nie bede idealna

cerę, włosy i nos możesz zmienić:-P

jak ? cere i wlosy moge poprawic w minimalnym stopniu najrózniejszymi specyfikami, suplementami i zdrowa zbilansowana zywnoscia co tez robie ale jakies 80 procent to geny i tego nie zmienie a operacja plastyczna nosa to ryzykowna sprawa bo tylko jakies 50 procent kobiet jest zadowolonych z zabiegu reszta nie; nosy wychodza pekate, ze zgrubieniami, chrzastkami, za duzymi dziurkami- jeszcze gorsze niz przed zabiegiem

co jak co ale duży nos (mówię o naprawde dużym) to najgorsza wada u kobiety. Sama mam ogromną kichawę i przez to nigdy siebie nie zaakceptuję mimo, że jakieś tam powodzenie mam

Ty się mnie nie pytaj jak, nie jestem specem urodowym idź na wizaż, tam różowiutkie panienki dużo wiedzą o urodzie tylko nie tak emocjonalnie jak tu, bo tam jest mniejsza tolerancja niż na kafe.

wiem :O ja mam sredni a chcialabym maly

mam wrażenie, ze jesteś po prostu próżna i zakompleksiona. "jestem ładna ale chcę być najpiękniejsza". idź do psychologa dzirewczyno.

trafilas w sedno:I jestem prozna i zakompleksiona nie umiem tego zmienic

ciesz się tym co masz, ja musze dużo pracowac żeby wygladać NORMALNIE co w moim przypadku jest niemożliwe z nosem jak Szopen. Lepsza przeciętność niż czysta brzydota

grow up!

nie potrafie sie cieszyc, ciagle "gonie za kroliczkiem" nie wiem czy jestem ochydna, brzydka, przecietna czy ladna