Nerwy

Hej wszystkim... Piszę na tym forum bo już sama nie wiem co się ze mną dzieje...od ponad roku jestem mężatką, mam wspaniałego męża i dziewięciomiesięczną, śliczną córeczkę.Ale od pewnego czasu coś dzieje się ze mną niedobrego. Stałam się bardzo nerwowa i drażliwa, mowię to co ślina mi na język przyniesie, niejednokrotnie w stronę mojego męża, ale ostatnio także i córeczki. nie potrafię zapanować nad emocjami, wiem że zle robie ale i tak coś mnie pcha w tym kierunku, żeby tylko dopiec mężowi albo się pokłócić. mój mąż widzi że coś jest nie tak i czasami jest mi okropnie wstyd ze poznał mnie z takiej strony...sama już nie wiem co robić, z każdym dniem obiecuje sobie że zero nerwowych reakcji, stresu itp, że bede taka, jaką mąż mnie poznał na początku ale i tak zawsze kończy się tak samo...do tego nie dość ze podnoszę głos na moją córeczkę, to ostatnio wjechałam na moją siostrę przy meżu...żałosne...myślicie, że konieczna jest wizyta u specjalisty?