Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Załatwiłam znajomemu zlecenie a on to olał

Polecane posty

Gość gość

Kilka dni temu rozmawiałam ze znajomym o pracy, a on zaczął się żalić, że nie może znaleźć roboty i nie ma kasy. Pomyślałam, że nakręcę mu zlecenie. Napisałam do byłego zleceniodawcy. Przesłał mi szczegóły zlecenia i dał dwa dni na realizację. Znajomy coś tam zrobił, przesłał mi niewielką część zlecenia, po czym stwierdził, że to zajmuje za dużo czasu i już stracił chęć i siłę. K****, ja rozumiem, że praca nie należy do najłatwiejszych, bo nie możesz siedzieć i się opierdalać, ale żeby od razu to rzucać? Zwłaszcza jeżeli nie ma się innej pracy? Przez niego musiałam siedzieć w nocy i kończyć to zlecenie.... A najbardziej mnie w*****a, że do urzędu poleciał, zarejestrował się jako bezrobotny i cały zadowolony... A mnie wystawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mial siedziec dwa dni i dwie noce za 50zl, to ja mu sie nie dziwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ja napisałam, że za 50 złotych? Stawka minimalna (gdyby się bardzo mocno opierdalał) to 10 złotych netto. A nawet gdyby to było 50 złotych... To lepiej siedzieć na d***e i nic nie robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale chyba podpisując z nim umowę zaznaczyłaś, co o ile się nie mylę wynika i tak z kodeksu, że zleceniobiorca jest obciążony kosztami, które zleceniodawca ponosi w wyniku porzucenia zlecenia czy jakoś tak? Nie jestem prawnikiem, ale pracowałam latami na śmieciówkach i zawsze coś takiego się pojawiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że tobie to zajęło 2 godzinki, to nie znaczy, że on też by tak szybko to zrobił widocznie uznał, że niewarto siedzieć 2 dni za grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwny jakiś :o normalny człowiek skończyłby pracę, której się podjął, nawet gdyby w trakcie okazała się mało opłacalna, zwłaszcza że specjalnie mu załatwiałaś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To była praca zdalna. Pierwsze zlecenie miało charakter próbny - bez umowy. Jeżeli by się sprawdził, podpisaliby umowę o dzieło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może napisz coś więcej, co to konkretnie było. Bo jak np. napisanie dziesięciu artykułow za darmo, co zajmie caly dzien, to mi tez by sie nie chcialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może napisz coś więcej, co to konkretnie było. Bo jak np. napisanie dziesięciu artykułow za darmo, co zajmie caly dzien, to mi tez by sie nie chcialo. Ludzie, nauczcie się czytać. Pisałam wyżej, że nawet gdyby się mocno opieprzał, to przez godzinę nie zarobiłby mniej niż 10 złotych. Gdyby się sprężał, zarobiłby około 40 zł. To nie było zlecenie typu "pisanie tekstów: 1000 znaków ze spacją - 50 groszy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale napisz mi skąd ty możesz wiedzieć ile co komuś zajmie? ja też robię pewne zlecenia i czasem pisze do mnie taki debil z tekstem: "to bardzo proste, zajmie góra 10 minut". A ja patrzę co to za zlecenie i widzę robotę na 4 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka załatwiła mu jednorazowy zarobek na czarno - oferta marna nawet jak dla polskiego bezrobotnego. Facet robiąc coś takiego ryzykuje nie tylko utratę zasiłku (o ile go ma), ale też ubezpieczenia zdrowotnego np., którego mu nie oferujesz. Za te 40 zł za godzinę ma on sobei opłacić lekarza? To nie jest kwestia lenistwa czy nieodpowiedzialności, tylko do się nominalnie nie opłaca :) Po drugie: zatrudniając kogoś na czarno oszczędzasz na podatkach i opłatach, ale za to ryzykujesz właśnie takie coś - i to należy wliczyć w koszty działalności. Coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, ogarnij się. Jeżeli masz tekst o długości 1000 zzs, który jest dosłownie o niczym, to chyba dasz radę napisać trzy takie teksty w godzinę... Nie musisz odwoływać się do żadnych źródeł, podawać rzetelnych informacji. Piszesz jak leci. Ja potrafiłam napisać w godzinę do 15 takich tekstów. Założyłam, że on nie napisze więcej niż trzy. A za trzy teksty płaci się właśnie 10 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Autorka załatwiła mu jednorazowy zarobek na czarno - oferta marna nawet jak dla polskiego bezrobotnego. Facet robiąc coś takiego ryzykuje nie tylko utratę zasiłku (o ile go ma), ale też ubezpieczenia zdrowotnego np., którego mu nie oferujesz. Za te 40 zł za godzinę ma on sobei opłacić lekarza? To nie jest kwestia lenistwa czy nieodpowiedzialności, tylko do się nominalnie nie opłaca usmiech.gif Po drugie: zatrudniając kogoś na czarno oszczędzasz na podatkach i opłatach, ale za to ryzykujesz właśnie takie coś - i to należy wliczyć w koszty działalności. Coś za coś." To jest marna oferta jak dla bezrobotnego? Lepiej siedzieć na d***e? K****, czytajcie coś piszę! Mam dziesięć razy powtarzać to samo? Pisałam, że jeżeli by to zlecenie wykonał dobrze, dostałby UMOWĘ O DZIEŁO, a później UMOWĘ O PRACĘ. Boże... Czy wy naprawdę czytacie jeden post, a potem sobie dopisujecie resztę? Nie wypowiadajcie się, skoro nie przeczytałyście, co napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jakie to zlecenie to mniej ważne ważniejsze podejście kolesia do pracy narzeka, że nie ma a jak mu się coś załatwi to zacznie, nie skończy bo jednak nie chce mu się sam tak nadziałem się i już nikomu nie załatwiam jak nie ma niech sam znajdzie nie będę później oczami za kogoś świecił bo poleciłem a pretensje do mnie o niego mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, ogarnij się. Jeżeli masz tekst o długości 1000 zzs, który jest dosłownie o niczym, to chyba dasz radę napisać trzy takie teksty w godzinę... Nie musisz odwoływać się do żadnych źródeł, podawać rzetelnych informacji. Piszesz jak leci. Ja potrafiłam napisać w godzinę do 15 takich tekstów. Założyłam, że on nie napisze więcej niż trzy. A za trzy teksty płaci się właśnie 10 złotych. ------------------------------------------ ale skąd ty możesz wiedzieć kretynko ile jemu zajmie napisanie takiego jednego glupiego tekstu? A może on to robi porządnie, a nie tak byle jak jak ty to robisz? bo jak mozna porządnie napisać 15 tekstow w godzinę? to ty chyba wole lejesz, piszesz jakies kompletne bzdury, bez żadnego pomyslenia, bez sensu. Nawet na jakiś prosty temat typu "pielegnacja cery" to jednak trzeba troche pomyslec, potem to ładnie ubrac w slowa. On może nie potrafi pisać bez sensu, tylko woli sie przyłozyć do tego bardziej i uznal, że 3 zł za jeden tekst, którego napisanie zajmie mu godzinę, po prostu mu sie nie oplaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że nigdy nie pisałaś tekstów, więc nie wypowiadaj się. Masz kilka typów tekstów: precle, teksty zapleczowe, teksty synonimiczne i pełnowartościowe artykuły. Jeżeli piszesz tzw. precle, to nie musisz celować w hiperpoprawność. Piszesz cokolwiek, lejesz wodę, bo to nie są teksty pisane dla ludzi! Precle są tworzone pod "roboty", na potrzeby wyszukiwarki google. Teksty zapleczowe i normalne artykuły to już inna para kaloszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: on zarobi u ciebie 40 zł/godz. - ubezpieczenie zdrowotne kosztuje minimum 340, 94 zł.- a więc około 8 godzin gość musi pracować tylko na to co STRACIŁ przyjmując to intratne zlecenie, a potem dopiero na swoje inne potrzeby, np. prąd do komputera na którym pisze zlecenia. Czy jesteś w stanie zapewnić mu ("załatwić") tyle zleceń przez czas zanim dostanie umowę o pracę (za ile miesięcy orientacyjnie?) żeby mógł z nich żyć lepiej niż bez tych zleceń? Odpowiadając na Twoje pytanie: nie, nie jest lepiej siedzieć na d***e. Lepiej jest poświęcić ten czas na szukanie pracy, do której przynajmniej nie trzeba dokładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a możesz wkleić taki jeden tekst dla przykładu:) no ja tekstów nie piszę, ja robię inne zlecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam teksty ludzi, którzy nie mają pojęcia o czym mowa a marudzą i narzekają. A że się nie da, a że się nie opłaca, a że bieda, a że źle, a że jak ktoś coś ma to na pewno po znajomości albo ukradł, a że kapitalistyczne krwiopijce wykorzystują biedny lud itp, itd. Siedzą na leniwych d****h i marudzą. I narzekają. Jak mnie takie coś urzeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Autorko: on zarobi u ciebie 40 zł/godz. - ubezpieczenie zdrowotne kosztuje minimum 340, 94 zł.- a więc około 8 godzin gość musi pracować tylko na to co STRACIŁ przyjmując to intratne zlecenie, a potem dopiero na swoje inne potrzeby, np. prąd do komputera na którym pisze zlecenia. Czy jesteś w stanie zapewnić mu ("załatwić") tyle zleceń przez czas zanim dostanie umowę o pracę (za ile miesięcy orientacyjnie?) żeby mógł z nich żyć lepiej niż bez tych zleceń? Odpowiadając na Twoje pytanie: nie, nie jest lepiej siedzieć na d***e. Lepiej jest poświęcić ten czas na szukanie pracy, do której przynajmniej nie trzeba dokładać." Miałam skomentować, ale nie skomentuję. Przeczytaj raz jeszcze i przeproś. Rozumiem, że jeżeli pracujesz na stałą umowę o pracę, to już nie ponosisz kosztów ubezpieczenia zdrowotnego? Spójrz na swoje wynagrodzenie brutto. Spójrz, ile zarabiasz na godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wkleisz jednego tekstu? ciekawa jestem po prostu jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli pracujesz na stałą umowę o pracę, to ponosisz koszty ubezpieczenia zdrowotnego, które są proporcjonalne do zarobku: 9%. Jeśli zarobi u Ciebie 1000 zł w miesiącu to musi zapłacić 90 zł (w uproszczeniu). A jeśli zatrudniasz go na czarno lub o dzieło to musi płacić rzeczone minimum 340, 94 zł nawet jeśli zarobi u Ciebie w ogóle tylko 339,04 - wtedy jest 1 zł na minusie. Jeśli zarobi 1000 zł to po odliczeniu TYLKO TEJ JEDNEJ składki zostaje mu 660 zł. Na umowie o pracę po odliczeniu WSZYSTKICH składek dostałby 710 zł. Serio, nie widzisz tej subtelnej różnicy? Oczywiście można wcale nie chodzić do lekarza. :) I nie to, że potępiam pracę na czarno albo o dzieło. Ma to sens, ale przy jakichś sensownych kwotach i sensownej regularności wynagrodzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pracuje na czarno to się rejstruje w up i nie ponosi żadnych kosztów a tu u autorki to zlecenie na czarno to coś jak rekrutacja z polecenia znajomego test praktyczny za który jeszcze płacą bo później umowa o dzieło (forma okresu próbnego wygodna dla pracodawcy) dopiero umowa o pracę koleś olał i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ponosi żadnych kosztów o ile UP się nie dowie :) O ile przy zleceniach na czarno to dość prawdopodobne, o tyle umowę o dzieło już dużo trudniej ukryć. Test praktyczny to nie jest - skoro tekst ma być wykorzystany do celów komercyjnych to nie robią łaski, że płacą. I nie potępiam oferty, tylko rozumiem, że dla gościa to się nie opłaca w ogóle i pretensje że olał sprawę są nieuzasadnione. Mogłoby mu się opłacać, gdyby miał marnie płatną pracę i chciał dorobić. Zwłaszcza, że sami otworzyli mu otwarte drzwi do takiego rozwiązania współpracy proponując te warunki: to zresztą działa w dwie strony (sami też mogli olać i potem nie zatrudnić go wbrew obieticom). To cena pracy na czarno. Oszczędzasz na podatkach za to liczysz się z tym, że pracownik pójdzie sobie z dnia na dzień gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawdę nie sądziłam, że tyle osób stanie po stronie człowieka, któremu nie chce się pracować... dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie słyszałem by up kogoś złapał tu to przeprowadzano nieformalnie nieformalny test praktyczny który użyją komercyjnie dali mu najprostsze zlecenie na czarno bez zobowiązań też z jego strony by zobaczyć czy sobie poradzi, jeśli nie to nie czepiają się jak przy umowie, ktoś inny zrobi, jak sobie poradzi to dostanie na początek umowę o dzieło, sprawdzi się na niej to o pracę częsta praktyka, dla pracodawcy taniej i mniejsze ryzyko narobienia szkód przez kogoś nieodpowiedzialnego niezbyt uczciwe ale często stosowane jak dla mnie olał, już z miesiąc dwa miał by umowę o pracę, wcześniej też by zarabiał ale jak się nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz zatrudniać na czarno (się lub kogoś) licz się z ryzykiem i tyle. Facet do niczego tak naprawdę się nie zobowiązał- nie zawarł z Wami umowy. Zaproponowaliście mu taki a nie inny układ z wiadomych powodów i musieliście się liczyć z drugą stroną medalu. Powody, dla których mu ta współpraca nie odpowiadała mogły być różne, ja akurat wskazuję na finansowe, ktoś tam wspomniał że może nie umie pisać takich teksów - też może być. Tak naprawdę on sam wie, jaki był powód. Niemniej zakładanie, że zrobił tak z czystego lenistwa, bo przecież pracowity człowiek podejmie każdą robotę na czarno za kilkadziesiąt złotych, jest delikatnie mówiąc naiwne. Aż takiej biedy w Polsce nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten człowiek napisał mi, że nie ma siły pracować kilka godzin pod rząd, że mu się nie chce i już po dwóch godzinach ma mętlik w głowie. ale on kończył studia humanistyczne i na co dzień pisał dużo. więc twierdzę, że zrobił to z lenistwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie na czarno mu oferowali, tylko pierwszy test na czarno co jeszcze korzystne dla niego, jak nie zrobi to nie ma żadnych konsekwencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×