zdradzilam meza i bardzo tego zaluje

zdradzilam meza z jego kumplem...mam ogromne wyzuty sumienia.Powstrzymaywalam sie o tego ale podswiadomie chyba chcialam skoro to zrobilam.Tylko to nie jest takie proste,ze po prostu zdradzilam go i juz...Wczesniej mielismy z nim trojkacik.Meza propozycja,nie powiem bo bylo milo.Moj maz ma takie sklonnosci i fantazje.Wiem ze zawsze sie podobalam temu koledze.On mnie prowokowal no ale ja uleglam.Czuje sie podle....tak bardzo kocham mojego meza a nie jest mnie wart...:'(

prawda :-) powiedz mu o tym co tu napisałaś to będzie ci lżej..

Pod żadnym pozorem mu nie mów! Będziecie cierpieć oboje, a tak cierpisz tylko ty i kiedyś się z tym uporasz i będzie dobrze!

dla niektorych to smieszne.Ale naprawde zaluje z kazdym dniem bardziej.Ale czasu nie cofne.Nie powiem mu o tym dlatego musze to gdzies wyrzucic z siebie np tutaj

wczesniej trojkacik? mezus myslal ze koles bedzie cie posuwal tylko w jego towarzystwie? :o albo to kolejne prowo gimbusa :

prowo jak nic!

tak byl trojkacik i to z jego inicjatywy tzn meza

Idź pożal się mężowi, nie nam !!!!!!!!!!!!!

Zło rodzi zło, zgodziłas się na jedno, teraz masz drugie. Konsekwencja jest rozdarcie wywnetrzne i brak pokoju wewnętrznego.

nie ma to jak zwiazek zbudowany na bzykaniu wszystkiego co na drzewo nie ucieka skontaktowac cie z psychiatra czy z burdelem w okolicy?

:o skoro nad ci sie bzykac na wlasnych oczach z innym to nie sadze by mial do ciebie zbyt osobisty stosunek a co za tym idzie zbulwersil sie na wiesc o tym ze od czasu x drapie sufit rogami. pewno ta zewna historyjka tylko podsyci jego dalsze eksperymenty na waszym malzenstwie. ale to spoleczenstwo puscieje :(