Gość gość Napisano Wrzesień 27, 2013 ....jakas chwile przed wlasnym slubem zobaczylam zdjecia slubne bylego chlopaka. usmiechnelam sie, w mysli zyczac mu najlepszego. bo naprawde jest wart tego co dobre. nastepnie odbyl sie moj slub, zaszlam w ciaze. okazalo sie ze ten moj były chlopak rowniez bedzie tatą. smiac mi sie chcialo, ze w podobnym czasie wszystko sie toczy. pozniej bylam na zakupach z mezem, spotkalam GO z żoną, miała super brzuszek i kilka dni temu urodzila dziewczyna synka usmiech.gif ( tez spodziewam sie chlopca).. lecz jakos tak codziennie mysle w szczegolnosci o nim, nie ze z miloscia, przyjaznia.. tylko z taka jakby potrzebą rozmowy z nim. nie wiem jak mam to sobie wybic z glowy. mam wrazenie ze za nim tesknie. nagle, po dobrych 5 latach poczułam potrzebe jego towarzystwa.. i choc jednego usmiechu. a mial chyba najslodszy usmiech swiata. czy to moje hormony czy co? męża kocham ponad zycie..oczko.gif ale przeszkadza mi fakt, myslenia o tamtym chlopaku. chyba mam zbyt duzo wolnego czasu i mi odbija. przepraszam, musialam sie wyzalic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach