Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrażliwa232

Zakochałam się jak głupia walczyłam a on mnie nie chce

Polecane posty

Gość gość
A jak do mnie pisal codziennie? To po co? Az tak mu sie nudzilo;p?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziewczynaSs
Czytałam Twój temat i mamy dość podobnie. Ja też nie mogę zrozumieć, jak ktoś może tak traktować ludzi jak oni. To bez szacunku, bez serca, nie liczą się z uczuciami innych, nie wiem jak tak można, szczególnie, że drugiej osobie zależy. Ciekawe, czy inne kobiety też tak potraktują, zawsze się nad tym zastanawiam. Z drugiej strony, to ich może ktoś kogo by kochali, powinien tak potraktować, może zrozumieli by swój błąd, że tak się po prostu ludzi nie wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa232
Ależ ktoś uparty z tym znakiem zodiaku. Ja w to się nie zagłębiam. Tak samo jak w horoskopy czy senniki, bo to jest ślepa wiara i nic na tym zbudować się nie da. Kiedyś się tym kierowałam,bo wiadomo człowiek chce znać przyszłość i często ślepo wierzy w takie bzdury. A prawda jest taka, że takim postępowaniem, to można, ale co najwyżej tylko zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty wciaz o sobie :P nie chodzi o ciebie i to, czy ty sie w to zaglebiasz! ja sie zaglebiam i informacja odnosnie zodiaku bylaby DLA MNIE pomocna :D nie kaze ci w to wierzyc, tylko podaj ten znak- przysluzysz sie MOIM badaniom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
btw, czy ty wszystko TAK BARDZO bierzesz do siebie, jak ten glupi zodiak? :D jesli tak, to nie dziwota, ze chlop uciekl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa232
Do Dziewczyny: teraz mam takie właśnie odczucia ja ty, że byłam tylko sposobem na zabicie czasu. Bo nikogo innego nie było albo nikt inny go nie chciał Przykre to jest strasznie, ale on tez odzywał się jak jemu pasował, było kilka momentów, gdzie naprawdę potrzebowałam zrozumienia i po prostu kogoś bliskiego, kim wydawało mi się, że dla mnie był. ale niestety nie mogłam na niego liczyć, wtedy bywał niemiły i okrutny dla mnie. Ciężko mi z tym, bo dopiero teraz widzę prawdę. I to nie tylko tą, że mnie nie kocha, ale że też przy okazji nie jest i nigdy nie był przyjacielem czy nawet zwykłym kolega dla mnie. Mozę on naprawdę ma tam kamień, zamiast serca, jak to kiedyś niby w żartach powiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa232
Myślę, że to co właśnie napisałam dość dużo mówi o tym jakim jest człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrazliwa, ale opisz jak to nie moglas na niego liczyc? opisz cos? I skoro powiedzial, ze ma kamien zamiast serca to raczej nie klamal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziewczynaSs
Wrażliwa - ja miałam dokładnie tak samo, też myślałam, że nie było nikogo innego, nikt inny go nie chciał, albo on kogoś chciał a ta osoba jego nie i stąd ja byłam pocieszeniem. Przykre ale prawdziwe. Z tym przyjacielem też masz rację - ja czasami miałam momenty, że go potrzebowałam i nie mogłam liczyć, podczas gdy on na mnie - zawsze mógł. Przykre ale prawdziwe. Nie jestem w stanie zrozumieć jak można być tak bez serca, jeszcze jak czytam, że Ty masz tak samo to niewiarygodne, że takich osób jest więcej... A Ty z nim dalej jesteś, czy się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa232
A czy to pasuje do jakiegoś tam horoskopu,to zwisa mi już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, ale czy mozesz wydobyc z siebie te wiekopomna informacje na temat jego znaku zodiaku? zeby mi pomoc w badaniach? czy raczej tego nie zrobisz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa232
Nie wiem czy coś można jeszcze dodać do tego, myślę, że dość już napisałam.Wcale nie jest mi z tym lepiej, ale czasem dobrze jest się po prostu wygadać i iść dalej. Nie ma sensu już podawać konkretnych przykładów, bo to raczej nikomu ani niczemu nie służy .Ale może w jego zachowaniu względem innych ludzi, tkwi właśnie powód, dla którego jest sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprosze o chociaz jeden przyklad, ze nie moglas na niego liczyc, zalezy mi na tym bo mam podobnie jak Wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa232
I tak, teraz mogę przyznać,że z pewnością nie kłamał, ale to wcale dla niego lepiej nie jest. Nie nie jesteśmy razem i choć to głupio brzmi w obliczu założonego przeze mnie wątku, bo mimo wszystko darze go uczuciem; ale nie jesteśmy razem i być może na całe szczęście nie byliśmy nigdy. Bo kto wie, jakie wtedy rzeczy przyszłoby mi przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak ktoś może tak traktować ludzi jak oni. To bez szacunku, bez serca, nie liczą się z uczuciami innych, nie wiem jak tak można, szczególnie, że drugiej osobie zależy." x Założę się, że kobiety go tego nauczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ano nauczyly, nauczyly- swoja sluzalcza postawa wiernego psa. czyli pretensje autorka powinna miec do... samej siebie? :D a przynajmniej do kobiet jej pokroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawne, że gdy facet się nie spodoba dziewczynie to zaraz zlatują się wam podobne i krzyczą na niego, że dziewczyna nie jest mu nic winna tylko dlatego, że była dla niego miła. Za to jak wy dostajecie kopniaka to udajecie wielce pokrzywdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziewczynaSs
Tu nie chodzi o kopniaka, Tyle jedna strona czyli dziewczyna kocha, jest fair, można na nia liczyc, a facet to wykorzystuje i traktuje jako sposób na nudę, na zabicie czasu, odzywa się kiedy potrzebuje pomocy, wsparcia albo towarzystwa na nude. To nie kopniak tylko swiadome wykorzystanie drugiej, zakochanej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa232
Może i masz rację, nie ma sensu nad tym debatować, ja winy na siebie brać nie zamierzam.Ja go pokochałam pomimo wielu jego wad. On mnie nie i tak to się skończyło.a że jestem taka czy inna? Taki mam charakter, na szczęście wiary w ludzi przez niego nie straciłam i ufam, że spotkam na swej drodze mężczyznę, przy którym poczuje się tak, jak nigdy przy nim nie poczułam. Nie obwiniam go, ale uważam, że i on nie powinien szukać jej we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój kolejny facet będzie taki sam jak ten poprzedni - typ kobiet jaki prezentujesz zawsze wybiera takiego, który ma cię za nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa232
Myślę, że się mylisz, czasem trzeba spotkać kogoś takiego na swej drodze, żeby dojrzeć, zrozumieć pewne sprawy. A dziś już wiem, że zasługuje na kogoś lepszego niż on. Po prostu uczucie musi wygasnąć i wygaśnie. Mimo całego tego bólu, który teraz odczuwam, to wiem,że wygrałam na tym. Wygrałam życie z kimś innym, lepszym od niego, kto mnie pokocha tak, jak na zasłużyłam. A on niech żyje sobie swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To nie kopniak tylko swiadome wykorzystanie drugiej, zakochanej osoby" x Właśnie o tym pisałem :D Miłego użalania się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa232
Kompletnie nie masz racji. Ubodzy to są właśnie ci, którzy nie potrafią mówić o tym co czują. Ja się nie użalam nad sobą.Każdy ma prawo do pisania tego co czuje. A jeśli to ma pomóc w poradzeniu sobie z emocjami, które siedzą w człowieku, to jest to jak najbardziej na miejscu. Szkoda natomiast patrzeć na osoby, które nie są zdolne do wyrażania swych uczuć, przyznawać do słabości, porażki, a winy zawsze upatrują w kimś innym,byle nie straciło na tym ich własne poczucie wartości. a to jest dopiero słabość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa232
Jeżeli zaś chodzi o chłopaka,o którym pisałam, to nie mam z nim już żadnego kontaktu i właściwie bardzo dobrze. Nie będę musiała na niego patrzeć, ani z nim rozmawiać, a to mi dużo ułatwia. Szybciej mi przejdzie i będę mogła zacząć zupełnie inne życie bez niego. A skoro on i tak miał mnie w nosie od samego początku to nie ma co żałować takiej znajomości. Dzięki wszystkim za rady, mam nadzieję, że komuś w podobnej sytuacji do mojej powyższy watek się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przezyłam to samo rok temu
Hej Autorko!dziwnie się czuję, bo Twoje słowa równie dobrze mogłabym sama napisać i to w każdym poście :-D możesz napisać skąd jesteś mniej więcej? i to bardzo dobrze, ze nie macie kontaktu, to bardzo ułatwi Ci dojście do siebie i w zasadzie to doceń to, ze [osłuchał Twojej prosby i dał Ci spokój, bo naprawdę zrobił Ci wielką przysługę, o cyzm przekonasz się już niedługo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jij
Dziwne posty piszecie naprawdę... Dlaczego piszecie, że uzewnętrznianie się przed bliską osobą jest złe? Przecież o to chodzi w życiu, żeby móc swoje najskrytsze pragnienia i uczucia z kimś dzielić - bez krępacji. Każdy przecież chce znaleźć drugą połówkę jabłka! Usprawiedliwiacie chłopaka? Ok... nie powiedział, że kocha autorkę, ale jeśli dawał wyraźne znaki zainteresowania jej osobą, zabiegał o kontakt z nią..to chyba nikt nie jest wróżką, żeby wiedzieć, że on niczego więcej nie chce, zwłaszcza, że nie było to tylko miłe spędzanie czasu, ale też i pocałunki - jak pisze autorka. Chłopak nie wart uczucia, którym go obdarzyła. A on? Wiedząc o jej uczuciach wykorzystywał jej słabość do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jij
A poza tym ktoś tam wcześniej nazwał mnie idiotką. No jestem idiotką, że nie zakończyłam tego wcześniej... Tylko skąd mogłam wiedzieć, że tak się zmieni w ostatnim czasie?? Wcześniej wielokrotnie wyznawał mi miłość, robił różne miłe niespodzianki, poznałam jego rodzinę, spędzaliśmy razem święta, mieszkaliśmy razem.. To wszystko było udawane? Nie sądzę, żeby miał być aż tak zakłamany do granic możliwości, żeby przez taki czas oszukiwać tylko po to, żeby mieć darmowy seks. Czy to aż takie dziwne, że chciałabym wiedzieć, dlaczego to się wszystko zmieniło? Że uważam, że należy o tym porozmawiać i wyjaśnić sobie wszystko i rozwiązać nasze wspólne sprawy, bo przez ponad 2 lata mamy np sprawy, które trzeba prawnie uregulować, żebyśmy już nigdy nie mieli problemów i nie musieli się spotykać na np drodze sądowej? Mamy parę spraw, które po prostu trzeba załatwić, skoro to już koniec związku. Bo nie wyobrażam sobie, żeby za 2-3 miesiące, czy za rok zapukał do moich drzwi i powiedział, że ma problem z jakiegoś powodu związanego ze mną. No i z resztą na odwrót. Po ostatnim czasie już nie wiem czego się po nim spodziewać, a unosić się honorem nie będę, żeby mieć problemy przez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś głupsza niż się tu wszystkim razem wziętym wydaje, co za porażka życiowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia i zakochana... wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa232
Niedawno wróciłam i tak jakoś podkusiło żeby tu zajrzeć na chwilkę, a tu widzę się temat wciąż żyje:) No więc tak mogę sobie być i głupia i zakochana i jakaś tam jeszcze inna, ale mam to szczerze w nosie. Uczucie jakie się rodzi zwykle nie ma nic wspólnego z logiką. W tym przypadku nie było inaczej. Na początku jak go poznałam wpieniał mnie niesamowicie, wieloma rzeczami, już nawet nie pamiętam którymi bardziej, a potem się mi odmieniło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×