Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość ja

Zakochałem sie w baaardzo łatwej dziewczynie

Polecane posty

Gość gość
chemia cię złapała i tyle, przeczekaj, to mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ja
Chyba sie nie doczekam, kilka lat już to trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zastanów się rozsądnie, co tak naprawdę Cię w niej bierze? ma jakieś wyjątkowe zalety, które przyćmiewają to że jest łatwa? a może po prostu uosabia twoje własne podświadome pragnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc ja
Tego nie da się tak racjonalnie wytłumaczyc, może te jej oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedziesz sie cale zycie zamartwial, taka prawda. Znajdziesz sobie jakas trudna i zawsze beda wspomnienia o tamtej, ze cos moglo byc inaczej, moze lepiej, moze gorzej, ale ciagle bedziesz z nia kazda inna porownywal. Jesli ma jakies inne, powazne zalety to bierz, co masz zalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ja
Czyli, ze mam pozwolić żeby ci wszyscy co ją mieli nabijali się ze mnie za moimi plecami, piękna perspektywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uległa gość
Dziewczyny nie są łatwe tylko doświadczone. Co Was tak oburza? Skoro tak Ci przeszkadza,że obiekt Twych westchnień miała wielu partnerów (Ty zapewne jesteś "prawie" prawiczkiem) zapomnij o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu zakladasz, ze będą sie śmiali? jeśli jest ładna to większość ma to gdzieś. zresztą wolisz zalowac całe życie ze nie spedzasz go z miłosvia swojego życia czy być fajnym dla gości, którzy by cię wysmiali? spróbuj z inna, porównaj i zdecyduj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja
Zapomnieć nie potrafie, od kilku lat próbuje. Pamiętam jak była w związku z poprzednim partnerem, to ci co ją mieli nabijali się z niego chociaż go osobiście nie znali: ''ma jakiegoś frajera''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać że jesteś jeszcze bardzo niedojrzały, skoro tak bardzo przejmujesz się opinią kumpli. rób to co sam uważasz za stosowne, bo to ty a nie kumple będziesz ponosił konsekwencje swoich decyzji, dobrych i złych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja
"Rób to co uważasz za stosowne''. Akurat rozum w tej sprawie mówi mi zebym o niej zapomniał raz na zawsze ale tu nie rozum decyduje niestety. Ci co tak uwazają mają racje i to jest oczywiste, i ja to dobrze wiem. Gdybym jej nie kochał postępował bym dokładnie tak samo jak oni i dokładnie tak samo jak oni myślał. Nigdy nie przypuszczałem że znajde się w takiej upokarzajacej dla siebie sytuacji. To jest jakaś obsesja z którą ja nie potrafię dać sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jzb
myślałam nad Twoją sytuacją trochę, ożeń się z Nią, kobiety zmieniają się po ślubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nad czym tu się zastanawiać? Jeśli dziewczyna będąc w związku puszcza się z innymi, to zwykła szmata i tyle. Jeśli nie przeszkadza ci fakt że twoją kobietę będą posuwać inni i że masz spore szanse na to aby złapać jakąś francę, to ożeń się z nią i tyle. A jeśli jej puszczalstwo ci przeszkadza a mimo to masz wątpliwości, to idź do psychologa, bo coś z tobą nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"kobiety zmieniają się po ślubie" - i faceci i kobiety zmieniają się. zazwyczaj na gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat? Może masz jakieś związki za sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja
Gość 14.07 pewnie masz racje tylko, ze ja tę szm... kocham. O małżeństwie z nią nic nie wpominałem (wcale nie jestem pewny czy by mnie zechciała). Co do przeszkadzania to bym gościa zabił chyba, że on byłby lepszy ode mnie, natomiast jeśli chodzi o psychologa to pewnie poradzil by mi podobne głupoty do tych co Ty tu wypisujesz. Gośc 16.36 nie jestem chyba juz gówniarzem ale to moja pierwsza miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupotą to jest zastanawianie się czy warto być z taką kobietą... skoro jest to całkowicie sprzeczne z twoimi przekonaniami i nie akceptujesz jej skoków w bok. Czyli rozumiem że ty z nią w tej chwili nie jesteś? Czyli to taka "miłość" platoniczna? Zwyczajna fascynacja i tyle... czym prędzej radzę rozejrzeć się za inną dziewczyną, a fascynacja szybko minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja
Przez 30 lat mojego życia nie przytrafiła mi się taka ''zwyczajna fascynacja'' Męcze się z tym już czwarty rok i słysze żebym się rozejrzał za inną to mi szybko minie. Rozglądałem się i nic, jakoś żadna inna nie chce mnie zafascynować i nic na to nie moge poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spałeś z nią? Jeśli nie to to zrób... może wtedy ci przejdzie, jak już zdobędziesz to na czym ci zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz jakieś dowody na co co robiła? bo widać że szczegółowo znasz jej życie intymne. nie tak latwo wyciągnąc od kogoś takie zwierzenia. może sama podkolorowała sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja
Nie mówiłem, że wiem to od niej. Wiem to od tych którzy ją znają i byli świadkami róznych sytuacji ale też i z pewnej jej dwuznacznej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorośnij człowieku!!! Czyli wszystko co o niej wiesz, to z opowieści innych? W liceum znałem jedną dziewczynę, która miała fatalną opinię wśród wszystkich, nawet niektórzy nauczyciele wierzyli w te brednie, a ona nigdy nie zaprzeczała i nawet nie starała się z tym walczyć... udało mi się z tą dziewczyną zaprzyjaźnić i wtedy dotarło do mnie że ani jedno słowo które o niej słyszałem nie było prawdziwe. Okazało się że pierwszą plotkę na jej temat rozpuściła przez zazdrość jej najlepsza przyjaciółka, a dalej to już każdy dodawał coś od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja
Co ja bym nie dał żeby to wszystko było nieprawdą i jeszcze do niedawna łudziłem się wbrew wszystkiemu i wszystkim ale teraz nie mam już żadnych wątpliwości a to co piszesz to jest paranoja kompletna, to tak jakby sędzia mógł skazać zabójce tylko wtedy gdyby sam na własne oczy widział morderstwo. Dla mnie to jest dokładnie taka analogia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że sędzia aby kogoś skazać musi mieć niezbite dowody... nie wystarczy to że ktoś coś widział lub ktoś coś wie, jeśli nie ma jednoznacznych dowodów to nie można uznać kogoś za winnego. Widzę że nawet sobie nie zdajesz sprawy jaką siłę może mieć plotka... zwłaszcza kiedy jest przez wszystkich powtarzana. A to że jacyś kumple ci coś powiedzieli albo koleżanki, możesz włożyć między bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko to marnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One wszystkie sa swiete tyko skad tyle zdrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia567
a wy to lepsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja
Uwierz mi że bardzo długo stosowałem wobec niej zasade ''in dubio pro reo'' ale teraz nie mam juz niestety watpliwości (modliłem się żeby je mieć), myslałem, że ona tak specjalnie prowokuje żeby pokazać że jest ponad to wszystko. Nie opieram się na zdaniu kumpli ale zarówno na własnych obserwacjach jak i na opiniach wielu ludzi w róznej płci i w bardzo różnym wieku, nawet takich którzy ją znają od malutkiego dziecka. Chyba nikomu nie zależy bardziej by to wszystko było tylko plotką ale ja juz naprawde nie moge się łudzić. Ktoś na te moje wszystkie wątpliwości powiedział mi nie tak dawno ''ale ty jesteś naiwny'', zdaje sobie sprawe że dalsze wmawianie sobie, że to wszystko nieprawda to juz nie naiwność tylko głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×