Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wychodne męża

Polecane posty

Gość gość

Mam do was pytanie. Jesteśmy po ślubie 8 lat, mamy dziecko, drugie w drodze. Mąż jest pracoholikiem, mało czasu spędza w domu a co za tym idzie bierze niewielki udział w wychowaniu i życiu rodzinnym. Czy normalne i akceptowalne jest dla was wychodzenie co jakiś czas męża/partnera na przysłowiową wódeczkę do baru/dyskoteki i powroty o godz. 6-7 rano? Oczywiście wychodząc twierdzi, że wróci o rozsądnej porze, będzie odbierał tel itp. a kończy się tak, że nie oczywiście mogę wydzwaniać dziesiątki razy i cisza, twierdząc potem, że "po co ma odbierać skoro wiadomo o co mi chodzi". Jednego takiego razu, po kilku nieodebranych telefonach, gdy synek był mocno chory napisałam smsa, że jadę pilnie do szpitala chcąc zobaczyć, czy to coś poskutkuje ale oczywiście zero odzewu i powrót po kilku godzinach, nad ranem w stanie takim, że lepiej nie mówić. Nie są to częste wyjścia i nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak ale nie potrafię zrozumieć, jak można tak rzadkie chwile, które się wygospodaruje woleć spędzać z kolegami przy wódce niż rodziną? W ogóle już nawet nie sam fakt wyjścia jest dla mnie niezrozumiały, bo rozumiem, że każdy czasem ma do tego i chęć i prawo ale jego zachowanie mnie po prostu przeraża. Dzisiaj, po powrocie po godz. 6 rano, spanie do 12 - zero reakcji na moje prośby (choć od tygodnia ledwo żyję z przeziębienia i bólu głowy i prosiłam wczoraj, żeby miał na uwadze i choć w wolny dzień mi trochę pomógł) a po 12 na prośbę znajomego ubranie w sekundę i już ich nie ma. Nawet nie pytałam dokąd się wybierają. Zastanawiam się czy nie spakować koledze walizki i niech wróci jak wydorośleje i się już wybawi. Podpowiedzcie coś, jestem już głupia i mam dość walki z wiatrakami. Może to ja przesadzam i takie zachowania są normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co robisz sobie z nim kolejne dzieci??? myślisz, że go zatrzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łona jest Aniołem
"Czy normalne i akceptowalne jest dla was wychodzenie co jakiś czas męża/partnera na przysłowiową wódeczkę do baru/dyskoteki i powroty o godz. 6-7 rano? " owszem ale raz na ruski rok (co kilka miesięcy ) Rozdaje dobre rady .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przydałaby mu się terapia wstrząsowa typu jego walizki za drzwiami lub puste mieszkanie jak wróci.Możesz zniknąć z dzieckiem na kilka dni u mamy i nie odbierać tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu bym sie nie zgodzila w twojej sytuacji. Moj maz ma ze mna luz, rzadko z niego korzysta i tak ale w,życiu rodziny bardzo uczestniczy wiec nie ma problemu jak czasem wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicja Donnikova po co robiłaś sobie drugie dziecko z facetem, który najwyraźniej ma cię gdzieś? pytanie retoryczne lapka.gif xxxx Sporo kobiet takich facetów sobie wybiera a najśmieszniejsze to, że nikt nie wie dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ja "robiłam sobie drugie dziecko" - zrobiliśmy je razem i to - o zgrozo - było z większej chęci męża. Dziękuję za odzew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAAAAAAAAAA, AKURAT!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ja "robiłam sobie drugie dziecko" - zrobiliśmy je razem i to - o zgrozo - było z większej chęci męża. XXXXXXXXX CHĘĆ BYŁA Z JEGO STRONY - ALE DO WKŁADANIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój maz nigdzie nie wychodzi z kolegami bo nie ma zadnych blizszych kumpli,tylko ci z pracy ale kontakt sie urywa po pracy...i jakos zyje bez znajomych....nigdy nigdzie nie wyszedł beze mnie,kiedys mój kuzyn chciał go wyciągnac na piwo to nie poszedł bo beze mnie nie idzie...przynajmniej nie mam takiego problemu jak wy bo mój maz siedzi ze mnas w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×