Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Brak pewności

Rozstanie po dziesięciu latach związku

Polecane posty

Gość Brak pewności

Czy ktoś z Was może podzielić się swoimi doświadczeniami, jak to jest rozstawać się po dziesięciu latach..? Czy warto robić rewolucję w życiu mając 32 lata i do niedawna pewność, że zestarzeje się ze swoim pierwszym poważnym partnerem? Odchodzę od zmysłów bojąc się, że podejmiemy złą decyzję, której będziemy żałowali przez resztę życia... Do niedawna wydawało mi się, że wiem, czego chcę od życia i związku. Nigdy nie był on idealnym porozumieniem, mamy z mężem dwa oddzielne światy (ja swoje zainteresowania i znajomych, on swoich), wiem, że wiążąc się z nim te 10 lat temu byłam nieświadomą i niepewną siebie g****arą, a on (starszy o cztery lata) miał za sobą kilka poważnych relacji, w tym jeden ponad pięcioletni. Zupełnie nie wiedziałam, jak się postępuje i mam świadomość, że wiele rzeczy w, których nie lubię w naszym małżeństwie wynika z tego, że byłam za młoda i nie umiałam się postawić. Teraz, kiedy mam 10 lat więcej na karku zaczyna mi być z nimi źle, na poziomie codziennego funkcjonowania jesteśmy bardzo dobrze zorganizowani, wszystko "gra", ale emocjonalnie nie ma między nami bardzo bliskiego kontaku. Kocham go i łzy napływają mi do oczu, jak to piszę, ale nie wyobrażam sobie, żeby mógł po 10 latach pozwalania my na pewne rzeczy, zmienić się i zrozumieć, czemu np. szorstkie i lekceważące odzywanie się do mnie przy innych ludziach jest złe. Rozmawialiśmy wspólnie o tym, że coś się zepsuło, nie mamy dla siebie cierpliwości i odsuwamy się od siebie, ale chyba oboje nie umiemy nic z tym zrobić. Z jednej strony trochę nie wierzę, że zmiany naprawdę zajdą, z drugiej cholernie trudno jest odpuścić 10 lat historii swojego życia i zaczynać od nowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×