facet jest prosty to kobieta za dużo myśli i komplikuje

jestem kobietą i mówię facetom wprost co chce, czy to źle???? czy powiedzenie facetowi, że jest fajny już na pierwszym spotkaniu to źle jeśli to prawda??? po co mam się czaić?? Do facetów: Wolicie się czaić??? czy wiedzieć na czym stoicie???

tak, powiedz to facetowi ktory zamiast zajac sie wlasnymi dziecmi idzie pobzykac "kuzynki"

- chcesz? - chcę! - to chodź! najprościej :D:D

Przecież Wy chłopy walicie focha i uciekacie kiedy jesteśmy bezpośrednie :P Broń Boże do gościa się uśmiechać za dużo lub chętnie przyjmować propozycje spędzania wolnego czasu bo wtedy jest za mało tajemniczości :P Być może Ty faktycznie wolisz bezpośredniość ale większość Polaków kocha podchody i żony wybiera na podstawie statystyki - ile razy ośmieliła się okazać swoją sympatię do mnie :P jeżeli wynik jest 2 razy na ruski rok to biorę za żonę bo się zakochałem, no bo ona jest taka tajemnicza i podnieca mnie :P BTW kiedy nie chciałam się spotykać z kolesiem to powiedziałam mu - sorki ale mnie nie pociągasz i pozamiatane, za to w drugą stronę musiałam wyciągać zeznania 2 miechy żeby wreszcie znalazł jajka by stwierdzić, że jednak mu nie paszę i nic z tego nie będzie :P Normalnie Nagroda Jobla w kategorii Bezpośredniości :P

Gdybyśmy były bezpośrednie w mówieniu o tym czego pragniemy to w Polsce byłoby może 5% małżeństw i rodzin a reszta dalej by czekała z Mickiewiczem pod podusią na zdystansowaną boginię, która nagle spadnie z nieba i rzuci taYemne spojrzenie jako wstęp do podchodów po czym zniknie bez śladu na 6 miesięcy a on będzie pisał wiersze do niej i wył do nieba że ja nie ta to tylko zakon :P po czym system emerytalny by padł :P

no to jak i tak padnie to co w związku z tym? można dalej kwilić z bzdurami rodem z XIX wieku we łbie i mieć pretnesje, że baba też okazuje mYłość lub żoNdzę? jak NORMALNY zdrowy człowiek?

nawet gdybym miała wymiary 90 60 90 ale Ci rzuciła na entej randce Argen żeś przystojny chłop i mi się podobasz to zakładam się o kratę brovarów, że byś śmignął przerażony i zbulwersowany bezpośredniością :P po czym wystartował do koleżanki co dużo milczy i udaje, że nie wie o Twym istnieniu :P

podoba mi się podejściem kasiastego..... i rację też Ci przyznam w tym co piszesz.

No to jest jeszcze nadzieja dla mnie :P dobrze. Idę na siłkę wypracować te 90 60 90 :P

potrafię powiedzieć facetowi, że mi się podoba już na wstępie. on wie że mi się podoba więc wie co ma dalej robić jeśli chce. jednak to nie znaczy, że nie będzie tajemniczości, że nie będzie musiał się postarać. to tylko prosty komunikat

"kasiasty babsztyl nawet gdybym miała wymiary 90 60 90 ale Ci rzuciła na entej randce Argen żeś przystojny chłop i mi się podobasz to zakładam się o kratę brovarów, że byś śmignął przerażony i zbulwersowany bezpośredniością jezyk.gif po czym wystartował do koleżanki co dużo milczy i udaje, że nie wie o Twym istnieniu". Nie słuchaj mężczyzn jak Agren, którzy mówią, że nie masz racji. Masz i mówi Tobie to kobieta, która co prawda tego bezpośrednio żadnemu mężćzyźnie nie powiedziała, ale przez 20 lat życia tak wyszło, że pewnych trzech mężćzyzn z subtelnego mojego zachowania (nie mylić z desperatką, bo nigdy się nie narzucałam) zorientowali się, że mi się podobają i...więcej ich nie widziałam. A wcześniej byli mną bardzo zainteresowani i sami za mną biegali, więc to nie byli przypadkowi mężczyźni. Jak pokażesz mężczyźnie zainteresowanie, to przepadłaś.

A potem jest płacz i narzekanie bo się tajniaczymy jak master ninja w krzakach o północy przy pochmurnej pogodzie i w czarnym kamuflażu. A co mamy robić? Boże jak NIE WOLNO nawet okazać sympatii komuś kto jest zainteresowany bo od razu jest wielki foch, że ona mi psuje zabawę w myśliwego no to CO WOLNO JAK NIC NIE WOLNO jak się pytam?? Jeżeli facet ma we łbie jakiś wydumany scenariusz i się okazuje, że baba - żywe stworzenie postępuje niezgodnie ze scenariuszem to on bierze zabawki i maszeruje do innej piaskownicy. Normalnie może niech faceci jakiś poradnik napiszą. KIEDY wolno okazać zainteresowanie i ILE RAZY na dekadę? :P No ja bym przeczytała chętnie takie wskazówki. Swoją drogą internet ma tą zaletę, że o ile o portalach randkowych krążą niepochlebne opinie o tyle możesz JASNO i prosto z mostu zaznaczyć, że na przykład interesują Cię stałe związki i chcesz mieć kiedyś familię. Jasne, że sporo doopcyngierów zastartuje żeby sprawdzić, czy da się coś zaroochać ale będą też spore szanse na poznanie gościa, który nie robi w gacie ze strachu. Skoro pisze do baby, która jest zdeklarowaną monogamistką i raczej szuka potencjalnego męża to chyba nie będzie za bardzo liczył na zdystansowany związek bez zobowiązań albo, że takiej babie NIGDY zobowiązania przez myśl nie przejdą. Ergo pisze odważny. Mi się taki trafił zresztą :D

Kasiasty, oni oczywiscie nieraz piszą i mówią, że chcą, by kobieta okazała im zainteresowanie, a nawet zrobiła pierwszy krok (oczywiście subtelnie, a nie kawę na ławę). Ale jak napisałam, w moim życiu się to nie sprawdziło. Może nie ucieknie po okazaniu zainteresowania tylko taki, któremu po prostu rzeczywiście będzie na tej kobiecie zależało, ale to marna perspektywa, bo jak wiemy, taki zwykle w życiu trafia się jeden lub żaden.

Dlatego zapoznawałam panów via internet bo mogłam walnąć bezczelnie prosto w twarz, że szukam kandydata na męża a jak ktoś mi kwiczy, że nie wolno bo to nie nowoczesne i naruszam jego godność to spadówa, umawiać się nie musisz na siłę ze mną leszczu :P Za to po zapoznaniu odważnego co chciał długo pisać i się na brovarki ustawiać traktowałam go przyjaźnie jak kolegę zacnego bo kto wie może i lipa będzie z tego ale co moje z mile spędzonych wieczorów to moje :P No i się udało :P jest nadzieja jednak :P

nie zgadzam sie. kobieta duzo mysli analizuje i kombinuje ale facet tak samo nie mowi wprost czego chce lub czego oczekuje.

babsztyl gdybyś miała 90/60/90 ale jeżeli masz 60/90/190 to każdy ucieknie cobyś nie powiedziała ;-)

kasiasty babsztyl -, jesteś, niestety, 1 na 100 tys. Jak facet nie ma zbyt silnej osobowości to faktycznie może zwiać tyko po co Ci taki facet? Więc nie utyskuj na to, bo jakby nie uciekł to byś tu jęczała, że masz w chałupie faceta bez jaj. Ja tam bym nie uciekł. Myślę, że bardzo bym się ucieszył na postawienie sprawy wprost.

To ja się wypowiem, kasiasta masz rację. Faceci to dziwnie zaprojektowane istoty, oni muszą pokazać swoim kolegom, udowodnić samym sobie, że to oni decydują, a tak naprawdę to kobieta wybiera. Jak kobieta pokaże, że jest jakoś tam zainteresowana znajomością, wyjdzie z inicjatywą pierwsza, to taki facet ucieka, gdzie pieprz rośnie i co najlepsze w tym, uważa ją za desperatkę. Więc ogólnie nie warto facetom pomagać, bo źle odczytujecie intencje kobiety.

Facet nie ucieknie , ucieknie ten któremu wydaje się że jest facetem . Inna sprawa czy będzie zainteresowany .