Największa porażka drużyn piłkarskici to real

zlepek samych gwiazdeczek. "Drużyna" nastawiona tylko na zyski z reklam. Potrafią przegrać już praktycznie z każdą drużynom. Athletico, Barcelona i wszyscy kibice z innych drużyn śmieją się z realu. Szkoda, bo kilka lat temu ten klub znaczył więcej niż te miliony wydawane na biegające ładne panny.

ATLETICO, nie ma takiej drużyny jak Athletico. Chyba Ci się coś pomyliło z Athletikiem Bilbao. No, ale jeżeli znasz tylko 2 kluby z Primera División, a wczoraj poznałeś trzeci, to nie dziwię się, że tego nie wiesz.

Dziękuje za poprawienie mnie. Dziękuje również, że Zgadzasz się ze mną, że real już nawet z takimi klubami nie może się równać.

Nie napisałam, że się z Tobą zgadzam. Co masz na myśli pisząc ''z takimi klubami''? Barcelona i Atletico to w chwili obecnej najlepsze kluby w Hiszpanii. Przegrana z tymi klubami nie jest wstydem, ale w przypadku Realu jest w pewnym sensie upokorzeniem, bo w końcu to najwięksi rywale.

Np. z Borussią, klub bez gwiazd, a real milony wydaje na najlepszyci i lipa. Nie zaprzeczyłaś, więc zgodziłaś się z moimi słowami.

Nie zaprzeczyłam, bo nie chciało mi się rozpoczynać dyskusji. Poprawiłam tylko Twój błąd i skomentowałam, że oprócz 3 drużyn z PD najprawdopodobniej nie znasz innych. Fakt, że kibice Atletico i Barcelony śmieją się z Realu, nie jest niczym dziwnym. Oni zawsze będą się z RM. Tyle, ze prawdziwi kibice nie wyśmiewają rywala. Zgadzam się, że kilka lat temu Real znaczył więcej, ale obecna sytuacja jest przyczyną polityki durnego Pereza. On obiecał, że każdego sezonu będzie sprowadzał wielką gwiazdę do klubu(za wielkie pieniądze). To nie wina klubu ani jego kibiców, więc jeżeli coś Ci się nie podoba, to napisz do Florentino Pereza.

Czy to Perez jest winny, że jego gwiazdy zamiast grać piłką, wolą grać w reklamach i zgarniać dodatkową kasę? Wina jest po stronie piłkarzy.

Stary dziad wie kogo kupuje. Jeżeli przystaje na każdą cenę jaką się żąda za piłkarza, bez żadnych negocjacji, to jak później piłkarze mają się starać? Wiedzą, że i tak będą zarabiać. ''Najlepszy'' okazał się transfer Kaki za 65 mln., a następnie oddanie go za darmo do Milanu. Nie jesteś kibicem Realu, to trochę trudno będzie Ci zrozumieć jaka sytuacja panuje w klubie.

Wiem jedno najważniejsze : do gry w piłkę potrzebne jest serce, a nie miłość do pieniędzy jaką mają gwiazdeczki realu.

No cóż, jeżeli władze Realu wolą kupować gwiazdy, które nie mają klubu w sercu i zmarnować okazję, by grali Mata, Soldado, czy Negredo, to co się dziwić, że jest jak jest? W dodatku to pozbycie się Raula - prawdziwego madridisty. Zdaję sobie sprawę, że nie jest dobrze, ale nie można każdego zawodnika RM oceniać jako materialistę.

Mam na myśli tych kluczowych zawodników, którzy niby tacy dobrzy są, a wolą brać kasę zamiast sięgać po trofea. Lata miną zanim real znowu sięgnidm po Puchar Króla, jeszcze więcej za zwycięstwem w LM.

Niestety, piłkarze, którzy daliby z siebie wszystko nie mają możliwości grać, bo albo siedzą na ławce, albo grają w Getafe albo w Anglii. Mam jednak nadzieję, że się mylisz i Real w tym sezonie wygra Copa del Rey i La Decimę, bo przegrana ligi jest już przesądzona. Nawet jeżeli będę naiwna, to i tak wierzę jeszcze w te 2 trofea. Kończę, miłej nocy.

Równieź miłej. Temat założyłem specjalnie, ponieważ z Tobą można normalnie popisać :)