Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem co o tym

MAZ UWAZA ZE LOT NA CHRZCINY TO PRAWIE KONIECZNOSC

Polecane posty

Gość Nie wiem co o tym

Dzien Dobry. Interesuje mnie wasza opinia. Mieszkamy w Usa, dwa lata temu siostra meza (nie mieszka w PL) urodzila syna. Maz byl proszony na chrzesnego, chrzicny (bo wiekszosc rodziny tam) odbyly sie w Polsce. Powiadomiona nas troche pozno bo na dwa miesiace przed (bylo troche zawirowan z planowaniem). Niespodziewania gdy dziecko mialo 6 miesiecy siostra meza znowu zaszla w ciaze. Chrzciny znow planowane sa w Pl. Wydaje mi sie, ze gdyby zrobili je w kraju gdzie mieszkaja (blizej i taniej) moglibysmy tam poleciec nawet w pierwszym czy drugim miesiacu po urodzeniu dziecka. Chrzciny planowane sa na Swieta. I tu jest dylemat bo mi ciezko w tym okresie brac wolne w pracy. Jestesmy z roznych stron Polski i jesli chce zajrzec do siebie trzeba by bylo leciec na conajmniej 2 tygodnie. Przychodzi jeszcze problem... ceny biletow. Ja uwazam, ze skoro chrzciny sa robione w takich okresach, gdzie bilety maja ceny jak z kosmosu ci, ktorzy je organizuja nie mysla, zbytnio o... rodzinie z zagranicy, tylko o tej na miejscu, bo inaczej mogliby je zorganizowac w innych miesiacach, skoro i tak nie kieruja sie by zrobic to szybko po urodzeniu dziecka a robia to kilka miesiecy pozniej. Maz uwaza, ze powinnismy tam byc, bez wzgledu na cene (jesli chodzi o wakacje, zawsze stara sie znalesc i szukac dobra, tania oferte) bo to taka okazja. Oczywiscie to wielka uroczystosc, i fajnie, ze bylismy na chrzcie pierwszego dziecka ale z drugiej strony... to jest to msza w kosciele i... kilkugodzinna impreza z obiadem i alkoholem. Co wy myslicie? Czy taka ze mnie zla zona? Mamy malo wakacji i tez wolalabym spedzic je inaczej niz w PL gdzie po chrzcinach pozostanie mi tylko siedziec w domu i widywac sie z rodzina, ktora nie zadobrze znam. Zadne wyjazdy nie wchodza w gre, bo tak bylo i za pierwszym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyracie w stanach i kasy na bilet nie macie? a zreszta z twojego tekstu wynika ze odwiedzic rodzine meza to nie, ale twoja jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ksiazka a probowalaminne
Pisalam, ze malo jest wakacji. A takze pisalam, ze jesli juz leciec to przynajmniej na dwa tygodnie by odwiedziec obydwa miasta. Oraz wspomnialam, ze nie za bardzo moge brac wolne w tym okresie i to az tyle wolnego. Prosze czytac ze zrozumieniem. Tak troszke nieladnie, ale jesli moge za mniej niz bilet do polski znalesc 7-10 dniowe wakacje all inclusive na Karaibach to... naprawde nie widze powodu dlaczego mam uczestniczyc we wszelkich chrzcinach, komuniach i weselach. Moge poleciec od czasu do czasu, ale... to dla mnie nie sa tak naprawde wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co to tym
Mam siostre i brata i nie uwazam, ze musialabym na kazdej uroczystosci ich dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co innego leciec z uk do polski na chrzciny,a co innego z ysa gdzie ceny biletow są nieporównywalne,a w swieta wogole kolosalne.ciekawa jestem czy oni by przylecieli do was na chrzciny do usa,gdyby większość waszedj rodziny tam byla,uwazam ze masz racje, tym bardziej ze zadne z was nie będzie chrzestnym,dodam ze sama robilam w tym roku chrzciny i robiliśmy uroczystość tylko dla najbliższych nasi rodzice,czyli dziadkiwie dziecka,i chrzestni którzy są z kolei naszym rodzeństwem,i nie wymagalabym od nikogo by wydawal kupę kasy i dymal przez pól swiata by powiedzieć godz.w kościele i parę godz.w domu na obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tez bym wolala leciec na karaiby niż wysluchiwac narzekania bo to typowe polskie.bo w Polsce nie odpoczniesz.taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co to tym
Gosc dziekuje za wypowiedz. Widze, ze znasz temat. Moj maz obrazil mnie sugerujac, ze... jestem skapa i licza sie dla nas inne wartosci. Ja obstaje przy swoim, gdyby chrzciny robione byly pod rodzine z usa - oczywiscie tego nie oczekuje, to mozna by je bylo zrobic w miesiacach gdzie za bilet zaplaci sie 500 za osobe, a nie 1250 czy 1600.... Dlatego ja nie mam takich obligacji by leciec. Dziecko i tak tego nie bedzie pamietac, to tylko zakrapiana impreza w gronie rodzinnym, Wole poczekac rok, poleciec do nich by spedzic czas z dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co to tym
Maz uwaza, ze nas na to stac. Bo sa oszczednosci. Ja uwazam, ze nas nie stac, bo kupywane na ostatnia chwile bilety w grudniu (bo niestety nie moglabym kupci biletu teraz) to naprawde szalony wydatek, jak dla mnie niepowazny i niepotrzebny... Drazni mnie, ze nie potrafi na to spojrzec moimi oczyma i za to co mowie, widzi, mnie jako kogos zlego, ja po prostu jestem realistka... sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co to tym
Mysle, ze siostra ani matka meza nie oczekuja, ze przylecimy ale pewnie bardzo by sie cieszyly. Co do nich, pewnie na wazne uroczystosci by sie stawily, chociaz z racji tego ze siostra ma teraz dwojke dzieci tez nie oczekiwalabym tego na 100% bo zrozumiale by bylo ze to bylby ogromny wydatek jesli na przyklad ta rodzina mialaby leciec swiatecznie czy wakacyjnie, koszta sa ogromne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachny69
by wydawal kupę kasy i dymal przez pól swiata by powiedzieć godz.w kościele i parę godz.w domu na obiedzie. - - - - - lepiej bym tego nie ujal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowalewa
Daj spokoj a cobedzie jak Co rok prorok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie pojechala, przemow mężowi do rozsądku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzest - zakrapiana impreza w gronie rodzinnym - cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomicaszklana
Ja bym sie nie czula w obowiazku leciec skoro chrzest ustalany kiedy bilety najdrozsze, rodzina najwidoczniej robi to pod rodzine miejscowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nilety lotnicze w okresie swiat to prawdziwe zdzierstwo!! zreszta ja bym chrztu nie robila w ogole przed swietami, chyba ze wiedzialabym, ze bedzie tylko najblizsza rodzina, jak dziadkowie i sami chrzestni :P prezenty dla bliskich i sama kolacja to wystarczajacy wydatek w tym okresie, z chrzetm poczekalabym do stycznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez uwazam, ze nie musicie leciec. Ja na waszym miejscu napewno bym nie poleciala, leciec tyle godzin by posiedziec godzine w kosciela, musialabym chyba....... (lepiej niech to bedzie wykropkowane:) Za to mozecie poleciec na Karaiby:) i odpoczywac:), super, juz Wam zazdroszcze:) A przeciez rodzine odwiedzicie innym razem, mozesz wtedy kupic jakis fajny prezent dla bratanka/ bratanicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwawwwa Jatka
Nie lecialbym. Jest mnostwo rodzinnych imprez na ktorych nie dotra ci co mieszkaja blizej, wiec... przeciez to tylko sped, popijawa, w Polsce chrzciny sa elegancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwawwwa Jatka
Nie lecialbym. Jest mnostwo rodzinnych imprez na ktorych nie dotra ci co mieszkaja blizej, wiec... przeciez to tylko sped, popijawa, w Polsce chrzciny sa elegancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwawwwa Jatka
Nie lecialbym. Jest mnostwo rodzinnych imprez na ktorych nie dotra ci co mieszkaja blizej, wiec... przeciez to tylko sped, popijawa, w Polsce chrzciny sa elegancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×