Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja córka nie chce jesc a ma 9 miesięcy

Polecane posty

Gość gość

Jest karmiona piersią i w sumie do tej pory tylko i wyłącznie. OD czasu do czasu zje deserek, ale to i tak jets cud jakiś. Raz zjadła cały obiadek - cud! Co mam robić? Lekarka mówi - na siłe dawać. ale jak? nei da się, płacze jak nie wiem. Próbowałam wszelakich sposobów - całe kawałki - troche zje, resztą się bawi, ale bardziej się bawi , jedzenie przy bajce - bajke ogląda ale rękami wymachuje żeby tylko nei zbliżać sie z jedzeniem. Przez miesiąc nic nie przybrała na wadzę, później jak lekarka zwróciła na to uwagę o dziwo zjadła czasem po łyżeczce czegoś i tak jak mówie raz zjadła cały obiadek. Przybrała z 200gramów, ale to wciąż mało. Waży 7900gram jak na karmienie piersią to pewnie i tak nie jest źle. Ale córka ma już 9 miesięcy potrzebuje innych rzeczy do jedzienia, też bym chciała w końcu przestać ją pomału karmić piersią.Jak ją przekonać, czy może wasze dzieci tez tak miały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze chciałam dodać że moja córka jest bardzo r****iwa, od urodzenia była żywsza od innych dzieci które sie urodziły w tym czasie. Od prawie ponad miesiąca raczkuje, gdy miała 5,5 miesiąca już siedziała, a teraz wsdzędzi ejuż wstaje i chciałaby chodzić, także chyba tez ta waga zbyt duża nie będzie - bo napewno dużo przy ruchu spala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za pozno zaczelas wprowadzac nowe pokarmy. Zaczyna sie od 5-6 mies, od kaszek ryzowych, lekkich zupek warzywnych, a nie od razu z obiadem w 9 mies. Musisz zaczac od poczatku, zeby sie przyzwyczailo do jedzenia. I niestety mniej mleka tzn najpierw jedzenie, potem picie. Moja corka tez z natury jest malojadkiem. Teraz ma 3 lata i nie zmuszam - je ile chce i co lubi (w granicach rozsadku). Pocztki byly ciezkie bo prawie nic nie lubila i duzo schudla po przejsciu na stale jedzenie. W wieku 2 lat wazyla 10 kg. Teraz jest juz ok, ale ndal jest chuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic na siłę, bo będzie jeszcze gorzej. Poczytaj o bobas lubi wybór. Na początku dziecko się bawi ale potem zaczyna coraz więcej jeść. Mam 10 mies córkę i zdecydowanie bardziej lubi jedzenie w kawałkach niż papki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojjj chyba za późno zaczęłaś jej dawać inne pokarmy.. tak mi się wydaje, poniewa ja zaczęłam wcześnie i mój synek (8,5 miesiąca) zje wszystko, co mu się da.. je obiadki (ze słoiczka, robione mieszanki przeze mnie, całe gotowane warzywa-różne), deserki, banana (tak mu daję, jak je dorosły), kaszki bez cukru, kanapki (z wędliną, twarogiem, białym serkiem, prostą pastą jajeczną), paluchy kukurydziane, ryż, makaron, pulpeciki. Po prostu czego nie dostanie, to zje ze smakiem ;) Synek jest bardzo r****iwy, siedział stabilnie przed ukończeniem 6 miesiąca, wstawał w łóżeczku z siadu jak miał 7, od 2 tygodni chodzi na czworaka, wstaje w łóżeczku z pozycji leżącej, wstaje przy meblach, spaceruje w łóżeczku i przy meblach, chodzi trzymany na 2 rączki.. i nie wyobrażam sobie,żeby tak r****iwe dziecko piło tylko mleko.. bo potrzebuje dużo więcej rozmaitych składników. A piszesz, że Twoja córcia również uwielbia się ruszać. Na Twoim miejscu odstawiłam bym zdecydowanie pierś. Dziecko 9 miesięczne mu zjadać warzywa, owoce, mięsa, żółtko, kaszki. Więc odstaw pierś. Daj jej mm.. (w tym wieku już zagęszcza się) może nie będzie chciała i wybierze obiadki. Oczywiście dawaj wszystko łyżeczką. Na początku możesz odciągać swoje mleko (zamiast dawać jej) i dodawać trochę do obiadku.. smak będzie bardziej znajomy i na pewno zje. A jak podawałaś dziecku gluten?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobny problem, wiele czytam na ten temat, pilnie obserwuję córkę i chyba powolutku idzie nam lepiej. Córka jest na piersi, stałe pokarmy zaczęłam powolutku wprowadzać po 5 miesiącu (teraz uważam, że za wcześnie to było, bo córka nie była na to gotowa). Jest najżywszym dzieckiem jakie do tej pory widziałam, nie ma chwili żeby usiąść i choćby 30 sekund skupić się na jednej rzeczy. Ma awersję do łyżeczki, butelki, kaszek i mleka modyfikowanego (podawanego na próbę z różnego rodzaju kubeczków). Nie zmuszam jej do niczego, od początku wykazuję się dużą wyrozumiałością, bo podobno jak na siłę to to przynosi właśnie odwrotny skutek. Od 2 miesięcy stosujemy BLW (bobas lubi wybór) i widzę, że mimo iż lekko nie będzie, to córka powoli zaczyna zaprzyjaźniać się z jedzeniem. Na razie w formie zabawy, ale w końcu przestaje jej się ono negatywnie kojarzyć (papki + łyżeczka spowodowały u niej silny uraz do jedzenia). Mała ma 9 miesięcy, powolutku czasem zaczyna coś wkładać do buzi lub tylko poliże, ale czuję że jeszcze trochę i zacznie próbować moich potraw. O najadaniu się nie ma na razie mowy, niektóre dzieci tak mają, że do roku czasu są tylko na mleku i nie da się tego przeskoczyć (tak mi pediatra powiedział). Z internetu o BLW dowiedziałam się mało, wszystko zrozumiałam i zeszło ze mnie całe te ciśnienie po przeczytaniu książki o BLW - polecam jeśli ktoś ma z dzieckiem podobny problem. Nasze maluchy są sprytniejsze od nas i na siłę nic nie zdziałamy drogie Panie, podając papki wbrew dziecku generujemy nowe pokolenie niejadków - takie jest moje prywatne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×