Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie kocham rodzicow

Polecane posty

Gość gość

Moi rodzice zawsze byli dla mnie dobrzy, mialam co chcialam, dalej tak jest, martwia sie, pytaja sie czy zjadlam obiad, widac ich zainteresowanie. Nie mniej jednak ja ich tylko lubie... Nie wiem dlaczego tak jest, moze dlatego ze zawsze traktowali mnie w taki sposob, ze musialam ich sluchac, oni byli dyktatorami a ja wykonawcą, nie umieli do mnie pogadac jak rowny z rownym, czulam tą wyższość, czułam ze cos ode mnie oczekują. Heh, ale oni poprostu sa takimi ludzmi. Teraz sie tak zastanawiam i stwierdzam, ze nie kocham tez dziadkow, rodzenstwa... Ale to nie moja wina, tylko nie rozumiem dlaczego u mnie to uczucie sie nie rozwinelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze rodzice maja do mnie preensje ze sie nimi nie interesuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Temat dla Marleńci
jak w większości rodzin tak naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Temat dla Marleńci
życie z ludzmi innymi od siebie,to nie jest nic przyjemnnego,a często gehennna,tylko,że kiedyś ludzie się nad tym nie zastanawiali za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Temat dla Marleńci
Iść na swoje i wpadać na obiad raz na miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie pisze, że się musi kochać rodziców. Szanuj, ale to nie oznacza automatycznie kochaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre, ale w niektórych rodzinach tak po prostu jest. Może z czasem się to zmieni, kiedy jako dorosła będziesz im równa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam ze bycie rodzicem zobowiązuje i że na miłość dorosłego dziecka rodzic pracuje całą swoja postawa. Ja matki też nie kocham, w*****a mnie i nie chce z nią przebywać. Zresztą ona mnie nie akceptuje i ciągle krytykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie się wydawało, że jak rodzice są w miarę ok. to się ich po prostu kocha. Widocznie tak mi się tylko wydawało. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się tez tak wydawało, bo jest taki nakaz społeczny. Lepiej się na głos nie przyznawać do tego braku miłości, bo ludzie od czci i wiary odsądzą. Ja nie chcę z moimi rodzicami przebywać, zwłaszcza z matką, ciągle mnie j***e...ile można wytrzymać. Jestem już po 30tce i wolę przebywać bez niej. Tez całe życie była zaborcza, chciała abym robiła to, co ona sobie życzy. Tym się szacunku dziecka nie zdobędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej moorland!! zabawne...kobiety bardziej niż kogokolwiek kochają dzieic...ciekawe co by było jakby to przeczytały.... na każdą miłosć sie pracuje, nie tylko tą małżeńską. kobiety argumentują, że dzieci kochają bardziej od męża, bo dzieci zawsze będą ich i zawsze będa je bezwarunkowow kochać. a mi sie właśnie zawsze wydawało, że chciałabym by dzieci mogły na mnie polegac, nie bać się mnie, ale mieć respekt, chciałam być wymagająca, ale sprawieldiwa, bronic ich, ale nie być bezkrytyczn,a po to, by dać im to co najbardziej niezbędne- wychowanie. no i miłosć. bo rodzice powinni kochać dzieci- miłość to coś, na co człwiek jest zaprogramowany i zawsze do tego dąży. jednak zawsze sądziłam, że dzieci nie będą musiały mnie kochać- brak miłości zniose, ale braku szacunku dzieci nigdy. miłości nade wsyztsko oczekuję od męża, taka prawda.i tak powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet dekalog mówi: czcij. Nie kochaj, czcij..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, ale dekalog mówi także " kochaj bliźniego swego jak siebie samego" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice to są twoi najbliżsi bliźni, później rozszerza się to na rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teoretycznie najbliżsi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że w rodzinie gdzie jest nacisk kładziony na budowanie więzi (a nie tylko szacunku) miłość sama przychodzi. Niestety, wielu rodziców wybiera model nakazywania dzieciom zamiast rozmawiania z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moorland ma rację. ja myślę, że trzeba i nakazywac i rozmawiac, co w praktyce musi być trudne do pogodzenia i zrównoważenia;-/ miłość pojawia się naturalnie, zgadzam się. dzieci się kocha bo są swoje, bo się je wychowuje...każdego dnia a męża, bo się z nim tworzy dom, z nim są dzieci i dzielenie codzienności nikt mnie nie namówi ku podziałom;-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Autorko - tak jak sama napisalas. W domu bylo poprawnie ale bez uczuc. Niektorzy okreslaja to mianem "zimny wychow". Efekty sa wlasnie takie jak opisujesz. Uwazaj , bo mozesz miec rowniez problemy z obdazeniem uczuciem przyszlego partnera. Ale to jeszcze nie kleska.Uczuc mozna sie nauczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero jak stracisz rodziców to zrozumiesz ile dla ciebie znaczyli...coś o tym wiem niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×