zdradza

A jak dziecko wezmiesz ze sobą i weź mamę, powiedz jej o tym. W razie W będziecie we dwie, co Ty na to?

Przygotuj się na Skoczowie przed jego praca. Kanapki, koce, napoje.... Tylko nie pij za dużo... Bo będziesz chciala iść do WC.. A jak wyjdzie w międzyczasie to będzie kicha... A powiedz mi czemu zdecydowaliscie się na dziecko? Pisalas ze źle się ukladalo.... A nie ma innych sygnalow alarmujacych prócz telefon i te daty? Mój jak mnie zdradza to chowal komórkę i niesamowicie dbal o siebie.... A w weekend wygladal jak dziad... Do dam ze by lam wówczas w ciąży. 4 miesiąc...

dziecko do auta na 8 godzin?? raczej nie. a mamie bym nie powiedziała o takim czymś, po drugie ona pracuje.

dziecko do auta na 8 godz? odpada. a mamie bym nie powiedziała o takim czymś, zresztą ona pracuje, dlatego napisałam, że max 2 godz może zostać. jedynie co moge zrobić to zadzwonić na koniec jego pracy do firmy i zapytać czy był w pracy.

dziecko do auta na 8 godzin? odpada, ma 4 miesiące. a mama pracuje, dlatego napisałam że może zostać max 2 godz.

coś mi kafeteria szwankuje

zdecydowaliśmy sie na dziecko, bo go chcieliśmy.jeszcze ok 1,5 jakoś się układało.

mozesz sobie stać pod jeo praca i 12 odzin! Pomysl glowa!przeciez on nie pojdzie na spotkania w KTORYCH BYLY WYZNACZONE DAY W JEGO KALENDARZU!! kOBIETO POMYSL TROCHE,gdybys nic nie mwila o tych datach to ok, ale jeśli dopytywalas o e konkretne dni daty w kalemdarzu , chcilas wyjasnien o myślisz ze on jest spotka się z kochaka w te dni?? glupia jestes ,

wiem że CI przykro i smutno ale zaczekaj cierpliwości zobaczysz samo się wyda a wtedy łupnia mężusiowi (przede wszystkim zadbaj o soje bezpieczeństwo finansowe) te rzeczy trzeba mieć po swojej stronie żeby można bylo stoczyć wygraną wojnę z puszczalskim dupkiem....powodzenia

No w sumie o racja

w sumie masz rację, ale z drugiej strony co z tego że wiem o tych datach jak on wie, że jestem uziemiona w domu z dzieckiem. wie że ma wolną rękę. bo nie mam jak go sprawdzić.

myślę że sobie teraz odpuść bo on się będzie pilnował stracisz czas a nic się nie dowiesz WIEM CO PISZĘ ....charakteryzuje mnie tak zwane doświadczenie życiowe...

jeszcze go nie ma z pracy, tel nie odbiera

proszę jeszcze raz usamodzielnij się finansowo mieszkaniowo ,przede wszystkim zadbaj o siebie i dziecko.W razie przesadzam z tą ostrożnością to nic zawsze przecież możesz zmienić zdanie ,jak zdradza to się samo wyda i w tedy pokarzesz mu gdzie pieprz rośnie ,wiem że to trudne ale nie dzwoń,nie pisz smsów,niie pytaj poczuje swobodę i przestanie się kontrolować....ale czasami zostaw go samego z dzieckiem wyjdż ubierz się ładnie umaluj i wyjdż nie wiem do kina z koleżanką po ulubioną gazetę ...on musi wiedzieć i czuć że ma dziecko,niech Ci pomaga,spacer z dzieckiem,gotujesz niech Ci pokroi cebulę,rozwiesi pranie .W końcu jesteś żoną a nie wykwalifikowaną pomocą domową.FACET NIE MOŻE SIĘ NUDZIĆ bo wtedy głupoty mu w głowie .Jednocześnie bądż słodka jak miód....i czujna obserwuj uważnie delikwenta..

Ale skąd wziąć tyle siły, żeby być taką słodką, i nie dać nic po sobie poznać... nie wiem czy potrafię

potrafisz potrafisz wiem to ....zrob to dla swojego dziecka jak nie chcesz dla siebie ,maleństwo zasłużyło na ciepły pełen miłości i spokoju dom...Ps.mężuś dotarł wreszcie z pracy czy ma jak Syzyf ciągle pod gorę....jak wróci o nic nie pytaj ugryś się w język niech on głupio się tłumaczy,nie zadawaj pytań....powodzenia

mężuś okazał się być po paru piwkach, więc po pracy pojedzie do swojej mamusi. dziecko nie będzie wdychało tego odoru.

prawdę mówiąc nie było po nim słychać jak dzwonił, że jest podpity. Może to kolejna wymówka, nie wiem, i chyba nie chce na razie wiedzieć bo zwariuję. zajmuję się dzieckiem, co jest bardzo męczące, a czeka mnie jeszcze samotna noc.

Dzisiaj nie ale jutro możesz udać głupią blondynkę i zadzwonić do teściowej przeprosić ją za wizytę małżonka na rauszu,będziesz wtedy wiedziała gdzie spał ,a może faktycznie gdzieś siedział z kuplami i piwkował dlatego obserwuj i to uważnie ,pochopnie nie wyciągaj wnioskow....

teściowa ma trzecią zmianę :(

synek już spi, ja sprzątam, gotuję obiad na jutro. czyli robie wszystko żeby nie myśleć.....

słuchaj ale muszą się minąć chociaż w drzwiach w cuda nie wierz ..fajnie że się czymś zajęłaś, ja miała dzisiaj ciężki dzień cały dzień z ojcem chorym na parkinsona (ostatnie stadium choroby czyli totalny brak pamięci,pampersy itd.).Trzymaj się pozdrawiam cieplutko.....

na pewno jest Ci ciężko :( to strasznie męczące. wiesz, ja nie mam z teściową za dobrego kontaktu, na pewno się zdziwi, że do niej dzwonię :) ale trudno. szkoda mi tylko tego bilingu bo strasznie ciekawa byłam :(

jutro jeszcze siedzę z ojcem więc zobaczę co u Ciebie,lecę pod prysznic..

więc do jutra

hej autorko.Podczytuje ten temat,to ja rzucilam ci mysl o billingach i ciekawa bylam czy dasz rade zobaczyc. .no ale trodno.Chociaz z drugiej strony szkoda bo maz wypity spal by bardziej i mniejsze prawdopodobiestwo ze by sie obudzil w nocy

jutro dam radę, też jestem ich strasznie ciekawa, no trudno

autorko,niestety troche sie pogubilas w faktach.skoncz juz pisac.

gdzie?? bo nie zauważyłam

może ty już skończ to czytać