Tradzik u mojego chlopaka

Mam chłopaka z dość zaawansowanym stadium trądzikowym. Delikatnie mówiłam mu żeby może coś z tym zrobił, bo ani to nie wygląda, ani zbyt miłe w dotyku nie jest.. Jednak usłyszałam od niego tylko że dermatolog nic tu nie pomoże i że trądzik sam minie. Tym razem jest co raz gorzej, idzie zima, skóra zaczęła się przeziębiać, jest tego więcej. Pierwszy i ostatni raz rozmawiałam z nim na ten temat miesiąc temu.. Dałam spokój myśląc że przemyśli i dojdzie do wniosku że trzeba coś zmienić.. A tu nic. Nie chcę mu truć, czy coś.. Jakieś inteligentne sposoby na nakłonienie go i podpuszczenie go do pracy nad sobą? :D