kobiety to jednak blachary i materialistki

Przez kilka lat pracowałem za granicą i dorobiłem się fajnego samochodu zacząłem ubierać się w drogie i modne ubrania , w portfelu na imprezie zacząłem mieć więcej niż 20 zł i od razu nagle kobiety zaczęły się mną strasznie interesować , koleżanki które miały mnie przez tyle lat w czterech literach zaczęły zapraszać na spotkania i imprezy , jadąc samochodem co chwile jakaś się uśmiecha do mnie , na imprezie widząc parę stów w portfelu od razu zagadują, kiedyś jak byłem zwykłym szarym robolem jeżdżącym autobusem to było to nie do pomyślenia, mam dla was rade faceci jak chcecie zaistnieć wśród kobiet to doróbcie się przynajmniej fajnego wozu bo bez kasy i fury jesteśmy dla nich nikim i taka jest rzeczywistość której sam uświadczyłem

Coś w tym, jestem kobieta i przyznaje racje. Pierwsze wrażenie to jest to. Poznając kogoś zwracamy uwagę na cechy zewnętrzene, głupotą są dla mnie teksty "liczy sie tylko charakter"

A ty pewnie nie zwracasz uwagi na piękne kobiety. A druga sprawa, nigdy nie byłem przy kasie, nie byłem dobrze ubrany, wyglądam raczej przeciętnie a były dziewczyny mną zainteresowane