Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc z daleka

Do mam ktore usypialy swoje dzieci w ramionach

Polecane posty

Gość glupie krowy
to ze dziecka ktos nie nosi i nie kolysze przed snem to juz wyrodna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję, ja na szczęście od początku byłam konsekwentna, w rezultacie moje dziecko zawsze samo zasypia. Fakt, że przez ponad 2 lata jego życia zdarzały się sytuacje kiedy go lulałam, bujałam, a raz nawet usypiałam w wózku, ale to było bardzo sporadyczne. W tej chwili kładę go do łóżeczka, daję buzi na dobranoc i wychodzę, a on przytula się do misia i zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tak to ujęłam- nie wciskaj w moją wypowiedź czegoś, czego nie powiedziałam. Uważam tylko, że trzeba zachować zdrowy rozsądek. Jeśli dziecko jest spokojne to owszem- możne je odłożyć żeby zasypiało samo. Ale co to za głupi zwyczaj odkładać wrzeszczące niemowlę w celach wychowawczych? Są dzieciaki, które odłożone po prostu się drą- od pierwszych tygodni życia. I trudno tu mówić o jakimkolwiek rozpieszczeniu. Jak już pisałam- kto nie miał styczności z takim dzieckiem ten nie zrozumie. Mi też się kiedyś wydawało to proste- bo moje dzieciaki są łatwe w obsłudze. Ale znam takie, które potrzebują noszenia i zostawianie ich w łóżeczku wydaje mi się zbyt ostrym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie nauczy samemu zasypiac
Wg.mnie to nie jest tak,ze trzeba dziecko "cwiczyc"i ma zasnac az samo zasnie nawet jak sie bedzie darlo. To nie tedy droga. Autorko,twoje dziecko jest jeszcze malutki i tak na prawde,podobno do 3 msca zycia nie jest w stanie sie przyzwyczaic. Mysle,ze jak bedzie wieksze,starsze,rozumniejsze to bedzie latwiej. Na razie dopomina sie o bliskosc,jest przerazone otoczeniem ktorego nie zna i bezpiecznie czuje sie w ramionach mamy. Zauwazylam,ze najlatwiej jest radzic osobom,ktorych dzieci zasypialy same bez problemow, mysla,ze pozjadaly wszystkie rozumy,bo ich dzieci robily to same. Ale jakby trafil im sie taki egzemplarz,to zaloze sie,ze to one tu by pytaly o rade. Napisalam ci jak bylo z moim dzieckiem. Roznie. Przed chwila wlasnje usypialam go kolyszac na rekach. A nie bylo takiej potrzeby przez kilka tygodni po prostu byl tak rozdrazniony,tak sie darl odlozony,nawet jak w koncu sie uspokoil i przysnal i go odlozylam to sie rozplakal. Mialam go zostawic samego sobie? Przytulilam i jak poczulam,ze poczul sie bezpiecznie i zasnal to odlozylam. Jak dziecko ma zakomunikowac potrzebe bliskosci jak nie placzem?i jezeli sie uspokaja nabrekach,to znaczy ze jego potrzebe zaspokajamy. To,ze nam sie wydaje,ze dawkujemy bliskosc wystarczajaco, nie jest wyznacznikiem tego,ze dziecko jest zaspokojone. Dorosli jedni wiecej inni mniej potrzebuja przytulenia. Z dziecmi jest podobnie. Pewnie,ze nie warto uczyc dziecka tylko jednego sposobu zasypiania. Ale dwumiesieczniak to naprawde male niemowle i potrzebuje matczynego ciepla i milosci jak najwiecej. Potem przyjdzie czas na zabawki i poznawanie swiata,zycia i innych rytualow jak samodzielne zasypianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie nauczy samemu zasypiac
Pzypomnialam sobie autorko jak jeszcze jakies 4 miesiace temu zalilam sie kolezance,ze moje dziecko zasgpia tylko przy piersi. Nie chce dac sie odlozyc,jakie ona miala sposoby,bo jej dzieci rowniez.takie byly. A dzis malo juz z tego pamietam, dawalam dziecku tyle bliskosci ile chcialo. Dzis nie jestem niewolnica wlasnego dziecka,ale jak mnie potrzebuje to jestem dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja usypiałam na rękach do 1,5 roku ż. masakra . nikomu nie życze, jeszcze to trwało coraz dłużej, im starsze dziecko . przeczytałam książke, nie pamietam tytułu,ale coś na zasadzie 3-5-7 , do tego nowa maskotka itp - i przysięgam, że nie wierzyłam, ale po kilku dniach dziecko samo zasypiało, przesypiało grzecznie całe noce - beze mnie .... i te pierwsze dni tez nie były takie straszne, płacz był, ale nie 5 godzin , tylko 40--50 min, z przerwami ! skręcało mnie ale dałam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do odp powyżej - musi być kilka elementów, no nowa przytulanka która dajesz tylko do snu - w dzień się niią nie bawi, np ryzunek namalowany przez Ciebie nad głową dziecka, i spokojnie tłumaczysz tu jest misiu, tutaj nasz obrazek, mama cie kocha a ty idziesz tutaj grzecznie spać, i wychodzisz, wracasz po minucie, i to samo - spokojnie pokazujesz, potem po 3 to samo, i potem po 7 i potem, znowu po 7 itd , to naprawde działa. najlepiej jak dziecko ma uchylone drzwi, i widzi Cie ze sie tam krzatsz, ale nie siedz przy nim, niech ma daleki kontakt wzrokuowy. wszystko tez zalezy od wieku dziecka, wiadomo, że 2 ms nie wytłumaczysz, ale lepiej zabrac sie za to za wczasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moje dziecko jest w takim razie dziwne. Od urodzenia śpi w łóżeczku, córcia płakała tylko jak był głodna, odkładana do łózeczka zasypiała...prawdę mówiąc zaczęłam ją kłaść do nas o łóżka jak miała koło 6mcy ale się kręciła, więc odkładałam do łóżka-zasypiała. Teraz ma 2lata ja k się budzi to przychodzi do nas do łóżka, tulimy się i zasypiamy na godzinkę lub dwie..chyba to jednak zależy od dziecka. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×