Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gocha_25_bielsko

Tesciowie Zostać czy wiać

Polecane posty

Gość gocha_25_bielsko

niestety ale nie trawie swoich teściów. nie znosze ich mentalności, mani kontoli i emocjonalnych szantaży wobec wszystkich (siebie nawzajem też, a zwłaszcza mojego ukochanego), tego że swoje dzieci traktują z góry troche bez szacunku, jak smarki, które nie mają prawa nic powiedzieć... kocham narzeczonego ale oni mnie tak deneruwją, że zastanawiam sie czy nie zrezygnować z miłości żeby tylko nie mieć z nimi nic wspólnego :/ ciężkie bo go kocham... ale nie chcę się pakować w więzi rodzinne z ludźmi których nie lubie a chcą się wtrącać we wszystko a on jest do tego przyzwyczajony że oni o wszystkim decydują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinkyreggae
zamieszkajcie w innym mieście, województwie i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiac jesli chcesz miec spokojne nerwy , czuc sie dobrze w relacjach z rodzina przyszlego meza.Jesli juz tak sytuacja jest , trudno bedzie dalej w niej tkwic. Jesli umiesz jeszcze odejsc , lepiej chyba dac noge .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krazownick aurora
wiac, zakladajac ze twoj facet wyszedl z domu a nie nadal w nim mentalnie siedzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha_25_bielsko
boje się, że nawet jak zamieszkamy daleko: 1 on będzie chciał ich często odwiedzać albo będą go emocjonalnie szantażować jak zawsze, że mamy przyjechać 2 ukochany kiedyś będzie taki sam jak oni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rób jak uważasz, przeanalizuj wszystkie ZA i przeciw na spokojnie. Ja zostawiłam swojego chłopaka mimo że go kochałam, bo tak nie znosiłam jego matki. A on ją bardzo kochał, bardziej niż mnie... więc nie było sensu tego ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha_25_bielsko
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Nie mam wątpliwości że nie chcę się z nimi więcej widzieć... ale chłopak jest z nimi związany, jest bardzo rodzinny. to zaleta, ale nie w sytuacji kiedy ich tak nie lubię... nie mam z nimi zatargów, siedzę cicho, ale jak widzę ich różne zachowania to mnie mdli nie życzę sobie żeby coś mieli do moich dzieci i jakokolwiek wpływ na moje zycie...a to chyba nierelane :/ a chłopak ogólnie taki kochany... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha_25_bielsko
miał ktoś jescze taką sytuację? co zrobiliście i czy żałujecie decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha_25_bielsko
help ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezka sytuacja ja tez nie jest przekonana do tesciow, na poczatku sie staralam,ale nie widzialam rezultatow, tesciowie nie rozumieja, ze my jestesmy dorosli i mamy prawo decydowac o sobie. w efekcie koncowym staram sie jak najrzadziej z nimi spotykac i jakos "przetrwac" te spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha_25_bielsko
no bo póki co mają takie relacje że jest z nimi bardzo związany a oni go kontrolują i wzbudzają poczucie winy i obowiązku wobec nich... boje się że po ślubie nie tylko to się nie zmieni ale i rozszerzy na mnie albo przynajmniej będzie ciągle rozdarty między swoją nową i starą rodziną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ciężko niektorym w to uwierzyć ale czasem facet ma tak podłą matkę czy rodzinkę, że nie pozostaje nic innego jak dac sobie z nim spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gocha_25_bielsko no bo póki co mają takie relacje że jest z nimi bardzo związany a oni go kontrolują i wzbudzają poczucie winy i obowiązku wobec nich... boje się że po ślubie nie tylko to się nie zmieni ale i rozszerzy na mnie albo przynajmniej będzie ciągle rozdarty między swoją nową i starą rodziną... xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx a ja zupełnie nie rozumiem po co wpieprzasz się tam gdzie cię nie chcą???? skoro on nie chce odciąć pępowiny, to znaczy, że rodzice są mu bliżsi i nie dojrzał jeszcze do poważnego związku i zakładania swojej rodziny - więc po co chcesz go do tego zmuszać??? jego rodzice cię nie cierpią, a i on też nie darzy zbyt wielkim uczuciem, więc nie rozumiem co ty tam jeszcze planujesz? aż taka jesteś zdesperowana, że będziesz ludziom rodzinę rozpieprzać, żeby na siłę zakładać swoją?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha_25_bielsko
no niw eim, oni są dla mnie mili uprzejmi, moze nawet za bardzo jakby chcieli mnie wcielic do rodziny mocniej niż ja chce, ale widzę jak traktują narzeczonego i rodzeństwo. jak obgadują innych ludzi, jak kontrolują swoje dzieci i jak je zmuszają do różnych rzeczy manipulacją i po prostu mi się to wszystko nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby nie bierze się z nimi ślubu... ale jednak wpływ jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×