Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Harmonogram w dniu ślubu

Polecane posty

Gość gość

Witam serdecznie wszystkie przyszłe Panny Młode i mężatki :) W przyszłym tygodniu mój ślub i zastanawiam się jak rozplanować ten dzień. Czy ustalacie/ustalałyście jakiegoś rodzaju harmonogram co o konkretnej godzinie ma się zadziać? Kiedy się ubieramy, kiedy błogosławieństwo? Podzielcie się proszę doświadczeniem lub przemyśleniami na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w głowie powinien być jakiś harmonogram, bo przecież masz na którąś godzinę umówionego fryzjera i kosmetyczkę. Z godzinę przed ślubem błogosławieństwo, koło 40min na ubieranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka_
Fryzjera mam na 10, makijaż na 11:30. Ślub o 16. Ciekawa jestem ile czasu zajmowały innym poszczególne elementy przygotowań, ile czasu na co zarezerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
makijaż 11:30 pewnie koło godziny, o 13 będziesz w domu. koło 15 będzie błogosławieństwo, bo o 15:30 powinniście wyjeżdżać do kościoła. po 14 powinnaś zacząć się ubierać, więc masz "luźną" godzinę 13-14 (na zjedzenie czegoś, rozluźnienie się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie przypominam z własnego ślubu... Ślubowaliśmy o 16:30. Do fryzjera jechałam jakoś na 10-11 (nie pamiętam dokładnie). Wracając od fryzjera "zgarnęliśmy" w trasie kosmetyczkę. Miała nas 2 do pomalowania (bo załapała się też teściowa), zajęło to może półtorej godziny w sumie. Samo ubieranie poszło galopem - może 15-20 minut. No ale byłam po wizycie u fryzjera i najbardziej upierdliwy element, czyli welon, miałam na gowie już od 10 (i mam z przygotowań sporo takich zdjęć, jak zasuwam po domu w letniej kiecce, sandałach i z welonem :) ) Błogosławieństwo chyba o 15:00, ale głowy sobie uciąć nie dam. Kościół oddalony o ok. 15 minut autem, ale liczyliśmy więcej, bo zaczynały się godziny szczytu. Generalnie nie było jakiejś szczególnej spiny, nie było paniki, że coś się robi na ostatnią chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka_
Dziękuję Ci bardzo Esh za relacje. A pamiętasz może kiedy przyjechał Twój mąż? I jeszcze jedno pytanie które mnie gnębi - kto i kiedy ubiera samochód do ślubu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z przyjazdem męża nie pomogę niestety nie podpowiem, bo wszystko działo się w domu Męża (i Teściów), więc siłą rzeczy od rana załatwialiśmy wszystko razem. Samochód ubierała nam ta sama florystka, która robiła dekorację sali weselnej. A zorganizowane było to tak, że Teść podjechał do niej ozdobić auto, kiedy ja miałam robiony makijaż (jechaliśmy do ślubu rodzinnym samochodem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narzeczony przyjeżdża chwilę przed błogosławieństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×