Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój pies ugryzł dziecko CO MI ZA TO GROZI

Polecane posty

Gość gość
dziś jak może powiedzieć, że dziecko sprowokowało, skoro jej tam nie było, oby kundla uśpili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno odlepić spod powiek obraz psa rzucającego małym dzieckiem jak szmacianą lalką. Jeszcze trudniej opisać, co czuje matka w chwili, gdy głowa jej maleństwa uwięziona jest w zwierzęcym pysku. Albo chwilę potem, gdy już psa udało się odciągnąć od dziecko. http://runiec.eu/2016/10/08/jeszcze-nikogo-ugryzl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze trudniej wyobrazić sobie, że dla fanatycznych psiar to, że jakiś nędzny bachor zakończył życie w psiej paszczy lub został kaleką nie ma żadnego znaczenia. Miłość jest ślepa, szczególnie ta do psów. Fanatyczne psiary zawsze obwinią człowieka. Biedny rottweilerek albo jakiś słodziak w typie owczarka niemieckiego uciekł z posesji, bo właściciel nie upilnował i były ataki na ludzi to psiara powie, że po co ludzki debil szedł tamtędy akurat. Zawsze bronią psów. Większość debili jeszcze się martwi, że pies nie rzuca się na ludzi i na koty, uczą agresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wraz z moim 12 letnim owczarkiem pojechałam na urlop do Niemiec. Znajomi maja dom jednorodzinny ogrodzony. Codziennie odwiedzają nas znajomi i nikt nie miał problemu z psem. Dzieci sasiadów rzucały mu piłke, podnosił i kładł pod nogi czekając na zabawe. Nigdy nie był agresywny wobec ludzi. Mimo to, ja zawsze na wszelki wypadek kontrolowałam sytuację, bo to jednak pies. Pewnego dnia przyszedł do właścicieli jakis mechanik cos sprawdzic. na wszelki wypadek powiedziałam, prosze nie podchodzic do psa. Pies lezał w ogrodze i nawet nie reagował. A ten raptownie ruszył z wyciagnięta reka w strone psa i ten go za ręke chwycił. Nic tragicznego sie wprawdzie nie stalo, ale ręka momentalnie mu spuchła. Powiedziałam, że pies ma paszport i bierzace szczepienia i dodałam , uprzedzałam, zeby nie podchodzic. Po tygodniu dostałam telefon, pan jest na zwolnieniu i żąda ode mnie 800 euro odszkodowania. Nie znam tutejszych przepisów, nie mam OC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×