Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak to bylo u was z nawiazywaniem znajomosci na studiach

Polecane posty

Gość gość

Największe problemy ze znalezieniem znajomych i jednocześnie największe parcie by ich w ogóle mieć mają na studiach tylko pierrodlone wieśniaki co to przyjechali na swoje choyologie z myslą, ze zmieni się ich całe zycie w 5 minut Potem przyjeżdżają pociągiem 500km od cywilizacji, ze swoją torbą na kółeczkach gdzie mają cały swój dobytek, razem ze słoikami przygotowanymi przez mamusie i kasą w saszetce na szyje, by ich czasem nie okradł ktoś (ale oni są tacy samodzielni potem wpadnie NA mieszkanie, to pierwsze co zrobi z równie niedopierrodlonymi baranami to urządzi parapetówe, gdzie prawiczki beda snuć wizję o wygrywie i laseczkach pierwszy dzień studiów, pierwsza imprezka integracyjna i siedzą potem takie cwele w towarzystwie innych pinglarzy albo szmat max 6/10 które w ich mniemaniu są oczywiście 9.994/10 bo na tej swojej wsi zabitej dechami to widzieli najwyżej krowę, albo chórek starych bab w kościele z chusteczkami na łbie Jako że nieobyci w towarzystwie, bo młodość spędzili głównie w polu albo książkach nie wiedzą jak mają otworzyć mordę, pocą się jak świnie ze zdenerwowania i śmierdzi od nich na kilometr! Jedyne wyjście w takiej sytuacji to sprawdzony sposób podpatrzony u ich własnego ojca czyli zatopić ryj w kuflu piwa i robić wyścigi kto więcej wypije I tak im mija potem 5 lat, aż wpadają z tego trybu w alkoholizm a dalej wiadomo... gówniany papierek, bezrobocie, posada cwela, kredyt, mobbing, bachory z jakąś świnią und wegetacja Lepiej byście zrobili wsiury jakbyście zostali tam w swoim małych miejscowościach i nie sprzedawali tych swoich pól tylko na nich robili jak wasi dziadkowie! To się naogladają pierrdolone k****y american pie i idą k****a do cywilizacji, a potrzebni tam jak wszy w dopie Już miasto się przez was dusi, od napływu tej wiochy a ci jeszcze k*****, co roku zjeżdzają się ci sami! Jeszcze 30 września jak byłem w pobliżu miasteczka studenckiego, to widziałem pełno takich cweli! zakolczykowani jak bydło uczyli się palić k****a papierosy palili jak gimgoowna w kiblu majace pierwszy raz w gębie peta... a to wszystko by zaistnieć k****a w towarzystwie! Jeszcze słowko powiem o tych waszych wiejskich szmatach, które traktujecie jako 9/10 LAseczki 9/10 nawet by nie spojrzały na takie goowna jak wy, takie laseczki w ogole nie chodza do takich miejsc jak knajpy studenckie i podrzedne kluby! Takie laseczki chodzą do miejsc do których was za twarz by wyjeebali z kopa, więc już uspokójcie się łaskawie z tym pseudoocenianiem bo zaprawdę goowno wiecie i w dopie byliście! Na koniec życzę wam wszystkiego najlepszego w nowym roku akademickim deebile pierrdolone, szczególnie byście otworzyli oczy i zajęli się czymś sensownym do czego zostaliście stworzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idiotka skopiowała tekst i wkleiła go do nowego topiku, bo tamten skasowali. Lecz się de bilko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę śmieszne, ale wyraźnie widać, że autorka nie zna za wielu tzw. "słoików" :D 1) "Słoik" to takie przezwisko, ale w praktyce mało kto wozi żarcie w słoikach z prostego powodu: są za ciężkie i za tanie żeby wieźć w nich żarcie, zwłaszcza 500 km. 2) Zamiast kasy w saszetce ma się ją na koncie - każdy słoik wie o tym, bo inaczej nie mógłby pobierać stypendium socjalnego. 3) najlepsze: serio myślisz, że bezrobotny albo na posadzie cwela słoik po chooyologii dostaje kredyt? 4) Smutny punkt: nikt nie sprzedaje pola z tęsknoty za miastem: ludzie porzucają uprawę roli bo jest to coraz mniej opłacalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×