Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj facet jak obcy

Polecane posty

Gość gość

Sluchajcie, mieszkam z facetem od 3 lat pod jednm dachem...mam wspolne dziecko. 2 lata temu kupilism dom tzn on kupil- wzial na siebie kredyt. Niby mial byc to nasz wspolny dom- oczywiscie nie mowie ze na papierze...A wczraj podczas klotni smial mi podkreslic ze JA JESTEM U NIEGO...Czuje sie jakb dal mi w twarz...Dodam zreszta ze to nie pierwsz raz podkresla...Jestem na niego wsciekla. Jak moze mnie tak traktowac ? Chce sie tym wywyzszyc??Ja sie czuje powoli jakbm z obcm czlowiekiem mieszkala...nie tak mialo wygladac nasze wspolne zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co w tym dziwnego? nie jest mężem, więc obcy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niby masz racje..ale mnie to wcale nie smieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie ten aspekt jest dla niego dużym obciążeniem psychicznym. W związkach często tak jest, że jeżeli jedno włoży lub poświęci bardzo dużo (nieważne pod jakim względem, emocjonalnym, finansowym, czy kosztem jakiegoś wyrzeczenia) po jakimś czasie zażąda zapłaty. On czuje, że pod względem materialnym ten układ jest nierównomierny. Rozumiem, że to nie fair jeśli Ty wkładasz wiele wysiłku w inne sfery Waszego życia, np, wychowanie dziecka. Ale on myśli kierując się swoimi kategoriami. Najprawdopodobniej obecnie priorytetem dla niego jest Wasze utrzymanie i finanse. Dlatego pogadaj z nim. Powiedz jak bardzo bolesne są dla Ciebie jego słowa, bo nie uwzględnia Twoich wysiłków. Spytaj go czego od Ciebie oczekuje. Jak powie, że niczego, to mu oświadcz, że tak do niczego nie dojdziecie. Musicie to wyjaśnić, by mogło się coś poprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, na pewno z nim pogadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w kłotni to sie rózne argumenty podnosi, czasem ponizej pasa.. na spokojnie z nim o tym porozmawiaj jak bedziecie pogodzeni i zapytaj jakie jego zdanie, powiedz jak sie czujesz kiedy ci to wypomina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 333
Może to i jego dom, może i wziął na niego kredyt...ale ty się nic nie dokładasz? nie pracujesz? Bo jakbyś pracowała, to jednak dokładasz się, bo on spłaca kredyt,a przez to że pracujesz, dokładasz się do wydatków i mu więcej zostaje "własnej" kasy. Czyli gdyby nie twoja praca, mu by zostawało mniej po spłaceniu kredytu. Zresztą tak czy siak, żyjecie razem, macie dziecko, a on zabezpiecza tylko własny tyłek. Uuuff...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat w tej chwili nie pracuje. Zajmuje sie domem i dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całka Gaussa
Pewnie byś już chciała cały dom na siebie? I dobrze, że tak zrobił. Nie powiedział Ci do widzenia więc co płaczesz kobieto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×