facet wyjadł mi zapasy jedzenia

Nie zrywaj znajomosci , sprobuj sie dogadac , albo niech poczuje ile to pracy kosztuje , zago do plewienia i zapraw , masz wymowke , mu powiedziec ,; ty tez to lepiej lubisz. A propo , jaki duzy masz ogrod ????

on nie pracuje?

Przepraszam, ze z opoznieniem odpisuje, ale sasiad mi grzybow naprzynosil i znow je przetwarzam a mam wolne. Zna moja sytuacje. Mieszkal sam, ma prawie 30 lat. Wiedzialam, ze lubi miec i sie nie narobic, ale mi i tak oczy na wierzch wyszly. Ogrod mam ogromny, handluje gruszkami, wisniami, jablkami. Dziecko gospodarskie jestem. Sama maszynami jezdze. Warzyw i innych owocow mam dla siebie:-)

nie zgodzę się. jak człowiek się wyprowadza po szkole z domu, idzie na studia czy do pracy i musi mu ograniczony budżet starczyć na jedzenie, rachunki i rozrywkę, to dostaje lekcję życia i szybko uczy się pewnych spraw. jak ktoś ma zawsze pełną lodówkę u mamy i nie zaznał nigdy studenckiej biedy i zaciskania pasa, to pełna lodówka jest dla niego czymś naturalnym. no niestety, to jest jak wzięcie sobie dziecka na głowę. ja pamiętam jak moje koleżanki nie potrafiły wanny umyć itd, ale się nauczyły. facet też się nauczy pod warunkiem, że nie jest toptalnym pacanem i łajzą, a ty nie dasz się traktować jak druga mamusia.

a to nie rozumiem. faceci, którzy mieszkali sami są raczej zaradni i potrafią włączyć pralkę i ugotować. chociaż w sumie znałam jednego takiego "słoika"- 28 lat, zarobki 6 tys, ale i tak co tydzień zwoził gotowe żarcie od mamy..

On szuka pracy. Kiedys, gdy rozmawialismy o wspolnym zyciu, przedstawil pomysl pracy u mnie w ziemi w zamian za jedzenie i mieszkanie. Na co ja zaskoczona, zapytalam za co zamierza papierosy i ubrania kupowac? Ja wiem, ze w ziemi fajna praca, ale mnie na to nie stac! Nakzalam mu szukac pracy i koniec., Swoje jedzenie jest najlepsze. Takiego nie kupi sie. Dokladnie.

Umie dbac o porzadek, upierze, uprasuje ale o pelna lodowke nie dba. Ja chce faceta a nie gosposie., W ziemi moze mi w weekend pomagac, pracowac musi i pensje przynosic. Jak nie to co to za glowa rodziny?

rybiki z cipeczki też mrozisz ?

też miałam pasozyta w domu, czekał tylko lodówke zapelnie i za chatę zapłacę.. zostawiam go i nie żałuję ! jestem szczęśliwa że uwolniłam się od tego cwela

mężczyzna który żerują na swojej kobiecie to nie mężczyzna - to zwykły pasożyt, nierob, len,darmozjad,pijawka , alfonsowata świnia, można wymieniać i wymieniać :D taki to zwykły cwel !

kobieto, albo prowo albo rozdwojenie jaźni u ciebie występuje. przecież, to klasyczny przypadek z cyklu widziały gały co brały. facet jest bezrobotny, a ścieżka kariery jaką chce obrać, to podwiązywanie pomidorów na twojej działce w zamian za wyżywienie. po co ta dyskusja? facet nie jest ambitny, więc albo zaakceptujesz, że masz chłopa,który wyjada ci z lodówki, a ze swojej strony wnosi wyłącznie miłe towarzystwo albo znajdziesz innego

d**ek

Serdecznie współczuję, ale ja dałabym mu jeszcze szansę, chociaż z takim trzeba krótko, zobacz czy zmieni swoje postępowanie, wyznacz granice

aha, a na życie twoja pensja.... Beznadziejny okaz ci się trafił, zero ambicji.

ja bym mu wystawila rachunek za to, w koncu kimjestes? jego sponsorka?!

chyba sobie jaja robicie z tym rachunkami, wezcie przestancie... laska wyjdize na totalna buraczke... zaprosiła go do siebie, nie uzgodnili nic jesli chodzi o wyzywienie, zgodziła sie go goscic... a on pewnie nie ma pojecia ile kosztuje jedzenie, i ile wysiłku kosztuje robie weków, itp. było zarcie to i jadł.. trudna sytuacja, proza zycia

28 latek nie ma pojęcia ile kosztuje żarcie?.. dobre

raczej ma pojęcie ile kosztuje żarcie i właśnie dlatego chce sie nachapać póki może a autorka jet dojną krową, ja nie trawie takich pasożytniczych typków

Żarłoczne dzieci mojej siostry ciągle nas objadają............ Ciąg dalszy ??????????

skąd ją to znam - miałam takiego typach , mieszkaliśmy razem , już po paru dniach miałam chęć go zostawić , bałam się jednak że będzie się na mnie mścił a pracowaliśmy razem , w chwili obecnej nie mieszkamy razem i nie pracujemy, jestem szczęśliwa że go zostawiłam autorko porozmawiają z nim , powiedz że nie podoba ci się to co on robi - zwłaszcza obdarowywanie innych twoimi przetworami , jak się nic nie zmieni , nie dotrze nic do niego że źle robi daj mu kosza , niech wraca do mamusi ..

jak tam autorko rozmawiałaś ze swoim facetem ?

Przecież to prowokacja...

dziwne dla mnie jest wymawianie komus jedzenia ja czestuje wszyskich,kolezanki corki ,kolegow syna,mam dochodzacego przyjaciela,i jemu tez podstawiam pod nos obiadki

ale głupia ta prowokacja!!! żenada!!!

czemu miałaby zmyślać ???

bywaja tacy tez zwani potocznie debilami ,ja mam ta 'przyjemnosc obcowania na co dzien z takim idiota w doslownym tego slowa znaczeniu,,,dlatego tez chowam przed tym dedilem doslownie po katach..bo wiem ze zmarnuje,,Powie stalo to wziolem i juz ,na jedzenie daje grosze dlatego za tyle co dal za tyle zre,,

poza tym szkoda nawet mojej pracy ,,robienie pierogow nalesnikow wymaga pracy ,cierpliwosci,,a taki lugaj lezy do gory jajami przed telewizorem,,i tylko przelacza kanaly.......dzieciom ulepie z przyjemnoscia usmaze ale bykowi nie i juz ,jestem wredna i pamietliwa........

To nie jest prowokacja. Niestety. Sytuacja się zmieniła - zmieniłam pracę na lepszą, ale gorzej płatną i powiedziałam mu, że oczekuję, że będzie się dokładał. Obraził się i wrócił do siebie. Pokłócilismy się. Uraziłam jego dumę, ta;/

No nie żartuj? Dorosły facet obraził się, bo wymagasz od niego udziału w kosztach życia?

Tak, bo uraziłam go. Do tego nie pasowało mu, że dostałam bardzo rozwojową prace i, że mam szanse na bardzo dobre zarobki w przyszłości. Mam dużo do nauczenia i temu czas poświęcaam, bo mimo że teraz mam niewiele mniejsze zarobki niż wcześniej, to po okresie próbnym może być sporo więcej. I obrazony.