Pytanie do zonatych mezczyzn

Zalozmy ze spodoba wam sie bardzo inna kobieta, zakochujecie sie, chcecie z nia spedzac czas, czy pojawiaja sie u was mysli co by bylo jakbym odszedl od zony, rodziny. Przelatuja wam mysli o rozwodzie czy raczej myslicie bardzo krotkowzrocznie. Np. o tym jak ja zaciagnac do lozka. Myslicie dalekowzrocznie czy raczej w ogole?

Tez jestem ciekawa :-)

I zalozmy ze ona nie chce spotykac sie z zpnatym a wy tesknicie strasznie

czy żonaci faceci znają już wspaniałą ideologię GENDER? warto im ją wypromować

Ehhh...,nie dowiemy sie bo oni nie zadaja sobie chyba zadnych pytan, ida za swoja stojaca rozdzka i tyle

Up

propagujcie Gender

założenia są debilne. Bo nie wiem jak inni ale ja, jeśli już, mogę się podniecic inna laską- swoja zone kocham. I jesli miałbym zdradzic, powatrzam jeśli, bo nie biorę tego pod uwagę- to r***nąć i po sprawie.

Sa tu jacys zonaci?

Nie mowimy o podniecaniu a zakochaniu

jak zdradzić osobę, która całkowicie nam ufa i której my ufamy bez końca? Której obiecaliśmy przed Bogiem, że będziemy z nią do końca życia. Którą wybraliśmy spośród tysięcy spotkanych kobiet? Wybrałem właśnie ją, bo ona była najbardziej seksowna, najbardziej interesująca, najpiękniejsza, a nie żadna inna.

Nie łudź się dziewczynko takie jak ty są tylko na jeden numerek i z powrotem do żonki.

Dzoekuje zz odpowiedz, ale chyba nie miales takich doswiadczen, moze za mlody jestes. To pytanie raczej do 40 latkow

Ja np. myślałem od razu o rozwodzie, ale ona mnie rzuciła

ale jednej rzeczy autorko nie rozumiesz. facet żeni sie z kobieta w której sie zakochal. Wiec jak moze sie zakochac w innej? Ta inna jedynie moze trafic na jakas stagnacje, malo seksu od ślubnej- wtedy może sie zdarzyc, ze taki mąż będzie miał ochotę ją przeleciec. Ale zakochać sie w innej jeśli sie kocha żonę? Mało prawdopodobne.

sama miałam 2 kochanków - żaden nie odszedł od swoich żon. No bo po co ryzykować z nową osobą, skoro ma się już sprawdzoną, która kocha, opiekuje się domem, dziećmi, robi karierę zawodową. A że seks kilka razy? To nic takiego.

Up

ja lat 25 on 40, zona i dziecko. Jeśli facet nie będzie pewien, że "po tej drugiej" stronie czeka go coś lepszego to nie odejdzie od rodziny. To bardzo wygodne tkwić w ciepłym gniazdku, odejście oznacza masę problemów np z mieszkaniem, rozwodem, opieką nad dzieckiem, alimentami itp niektórzy są zbyt leniwi na to.

tez sie zastanawiam mialam sytuacje ze facet byl chyba we mnie zakochany a mial zone. jak mozna zdradzac wielokrotnie z kims zone i nie tylko zdradzac ale tez spedzac z tym kims czas interesowac sie no zakochac... co wy sobie wtedy myslicie , bo ja sie do teraz nie dowiedzialam co myslal.

Ale pieprzycie z tym zakochaniem... wielu facetów tkwi w małżeństwie bez miłości, bo tak jest wygodnie, bo dziecko, bo kredyt, mieszkanie...

zrozum, ze faceci to tchórze

Nie cierpię bab

Baby do gazu