mieszkanie z facetem a duża różnica w zarobkach

czy któraś z was zarabia znaczniej mniej (lub więcej ;) ) niż jej facet i mieszka z nim? jak się dzielicie kosztami - po połowie?

Od tego jest facet zeby placil.

bez przesady ;) ale co w sytuacji, gdy przy wspólnym mieszkaniu jedna osoba co miesiąc wychodzi w zasadzie na zero albo nieco więcej niż zero - a ta druga jest w stanie odłożyć sobie powiedzmy 3 tys. dla siebie...

Facet ma placic

Porozmawiajcie i spróbujcie płacić proporcjonalnie do dochodów .

oplaty proporcjonalne do zarobkow i tyle :)

To wyjdź za mąż, nie chcesz to nie miej pretensji że ci facet wypłaty swojej nie oddaje :D No bo co ci nie pasuje, chcesz swoją kasę mieć dla siebie a jego ma być wspólna jak tu większość pustaków kombinuje? :-D

Gdzie mieszkacie że ty całą wypłatę wydajesz na 50% opłat i powiedzmy żarcie? :D

płacenie pół na pół niedługo zakończę związek z facetem - zaproponował mi wspólne mieszkanie, przy czym byłby to super interes dla niego - teraz sobie wynajmuje sam mieszkanie dwupokojowe i płaci za całość, a tak jakbym się wprowadziła to tylko by na tym zyskał, a ja bym straciła - dziękuję za takie coś, wolę być sama, a nie będę się prosić o płacenie za siebie, żeby potem mi jeszcze to wypomniał :o

@19:08 Dlaczego byś straciła?

bo koszt jej połowy to pewnie cała jej pensja a do tego będzie musiała sprzątać, prać, gotować i zapełniać lodówkę! jasne?

koszt wynajmu mieszkania z facetem wyniósłby mnie drożej niż moje dotychczasowe lokum - mieszkam z kuzynką, w jej mieszkaniu więc płacę jej niewiele i żyję na całkiem przyzwoitym poziomie, odkładam sobie co miesiąc kasę i jest git. a zamieszkując z facetem żyłabym na styk - a on miałby koszty zmniejszone o połowę.

wreszcie jakaś logiczna dziewczyna!