związek z czrnoskórym mężczyzną

hej, co sądzicie na temat takich związków? była może któraś z dziewczyn w związku z czarnoskórym mężczyzną?

znaczy się z czarnuchem, tak ?

nie z czarnuchem, tylko z czarnoskórym facetem

czyli murzynem?

jakbys trafila takiego: http://youtu.be/KKrfTzXE7vc to nawet beka :D

pytam poważnie :D

jesteś ścierwem

Mam 28 lat i była w związku z czarnoskórym mężczyzną. To było we Francji, gdzie mieszkałam przez dwa lata podczas stażu tuż po studiach. W sumie nic innego niż związek z białym facetem. Mój partner nie był emigrantem. Był dobrze sytuowany i nieco starszy ode mnie. Chyba wszystko zależy z kim się wiążesz. Ja na pewno nie miałabym ochoty na związek z czarnym imigrantem, zwłaszcza muzułmaninem. Zbyt wielka różnica kulturowa, by miało to ręce i nogi.

A czy ciemnoskórzy przypadkiem nie pachną dziwnie (właściwie to śmierdzą), bo parę razy miałem okazję stać w kolejce za ciemnoskórym i jakoś tak dziwnie i nieprzyjemnie od nich zalatuje... zresztą nie tylko ja to zauważyłem, ale niektórzy moi znajomi również (w tym kobiety)

zalatuje? niee przynajmmniej ten mój codziennie obowiązkowo brał prysznic i dodatkowo smarował jeszcze skrórę balsamem ;p ahhh

ja nie mówię o ludziach spoconych, bo wtedy i biali zalatują ;) musiałbym to przetestować na jakiejś fajnej czarnoskórej... wtedy miałbym pewność ;)

nie ma fajnych czarnoskorych;) nie dotykam "darkies"

Anna maria a to co mówią o ich przyrodzeniu to prwda? mają się czym pochwalić?

jak to nie ma... w każdej rasie znajdzie się kilka fajniutkich, choć podobno najlepsze są mieszańce :)

Murzyni to chyba nie są zbyt tani w tych czasach ale podobne przeciętnie zarabiającą rodzinę w Anglii stać przynajmniej na jednego murzyna. W czasach kolonialnych było o niebo lepiej z kolorowymi. Teraz to kicha.

Rasizm jest jak murzyn-nie powinien istnieć!

W czasach kolonialnych było lepiej, bo wystarczyło wypłynąć do afryki i jeszcze nie zdążyłeś zejść ze statku a tamtejszy szaman przynosił ci w siatce kilka sztuk w zamian za koraliki.

" Anna maria a to co mówią o ich przyrodzeniu to prwda? mają się czym pochwalić" Niektórzy tak, większość nie. Mój był przeciętny i nie wyróżniał się niczym szczególnym (poza fetyszystycznym zafiksowaniem na moich pośladkach). Na nagiej plaży za to widziałam okazy, które wprawiały w osłupienie. Co ciekawe największego jakiego widziałam (sporo ponad 20cm) miał chłopak z Węgier a nie czarny.

ja też mam świra jeśli chodzi o damskie pośladki... czy to znaczy że powinienem urodzić się czarny???

tak:)jestem z wami:)damskie posladki i biodra sa sliczne oczywiscie te o odpowiednich proporcjach:):):)i ta miekkosc posladkow tak fajnie mozna jem gryzc:)

czyli też jesteś asfalt!!!

s********j:) ty jestes" coon"

sam s********j :) masz wyraźnie napisane że murzyni lubią miętosić pośladki? Masz... więc żeś asfalt!!!

fakt to że oni lubią macać w nadmiernych ilościach pośladki kobiece to sie zgodzę ;)

Miałam dłuższą przygodę z czarnym chłopakiem, w Polsce. W sumie fajnie, choć obrzezane członki jakoś wydają mi się mniej atrakcyjne niż normalne. Mój miał sporego, 18-19cm ale podczas erekcji był dość miękki w porównaniu z innymi facetami, których miałam. Był za to długodystansowcem, co nie zawsze mi odpowiadało. O ile godzinny stosunek (zmiany pozycji itd) z dwudziestominutowym ostrym finałem były super to zrobienie mu laski, na przykład w klubie kosztowało mnie zawsze porażenie szczęki. O i miał jak pisał ktoś wcześniej hopla na punkcie pośladków jednak wolał kochać się od tyłu klasycznie niż analnie.

Idź jełopie kup se książkę i poczytaj o logice:) :) bo z tego co pani napisała nie wynika to co ślina ci na jezor niesie:-D

jak nie, jak tak... już trzecia potwierdziła że jak miętosi pośladki, to na pewno asfalt... ciesz się że nie napisałem kryptogej, bo oni też lubią pośladki, ale nie miętoszą ;)

ja poznałam niedawno chłopaka który pochodzi własnie z jednego z krajów afrykanskich i studiuje w polsce... bardzo go lubię, ale obawiam się że on chyba chce czegoś więcej... sama nie wiem co czuje do niego..

Ja p*****le:-D:-D jak nie geje to spooks:-D Idę na jakiś normalny temat:-D

a teraz na poważnie... wiązanie się z kimś wychowanym w innej kulturze bardzo rzadko zdaje egzamin, przynajmniej na dłuższą metę. ale jak już się zdecydujesz, to musisz liczyć się z tym że inni będą Cię wytykać palcami, mogą zdarzyć się niemiłe sytuacje, itd...