Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ZalamanaaMama

Baby blues czy depresja

Polecane posty

Gość ZalamanaaMama

Miala ktoras z was baby blues albo depresje poporodowa ? Jak odroznic te 2 rzeczy. Tydzien temu urodzilam coreczke w szpitalu mialam takiego dola , czulam ze nie podolam ze nie nadaje sie na matke.. Po powrocie do domu bylo lepiej , chlopak mi pomaga mama , i sa takie dni ze jest ok jestem szczesliwa a nastepnego mala ciagle placze a ja tylko na nia spojze i placze . Nieumiem tak do niej mowic i jestem zazdrosna ze inni potrafia ja np uspokoic a mi to nie zawsze wychodzi. Najczesciej gdy wszyscy sa w domu to mala spi, a jak zostaje z nia sama to tylko placze. Mam wrazenie ze mnie nie lubi lub robi to specjalnie. Czuje sie jak wyrodna matka, chialam miec kogos kochanego ale nie czuje tego tak jak bym chiala i przeraza mnie mysl ze czasem mam jej dosyc, i czy tak bedzie juz zawsze, czy ja jej nie pokocham , jak sobie z tym radzic , kiedy isc do psychologa i czy to pomoze , nawet nie mam z kim porozmawiac bo sie wstydze , wszyscy naokolo sa nia zachwyceni a mi sie wyc chce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ważne jest to w jakim nastroju podchodzisz do dziecka. Jak mnie mąż wkurzy to Mały od razu płacze ;) Musisz być przy dziecku spokojna, wyluzowana. Nie wiem co z tym pokochaniem-ja pokochałam odkąd wiedziałam, że zaszłam w ciąże ;) Nie starałam się latami (2-3mce), nie jestem stara (22lata). A co do psychologa, to jeśli czujesz, że powinnaś to pójdź. Depresja poporodowa to inaczej baby blues.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby blues :) niedługo minie :) wytrzymaj ! Po prostu jak zaczyna płakać to przytulaj , na rączki bierz i przytulaj i nie będzie płakać :) ale szczerze przytulaj nie z przymusu bo skubaniec mały wyczuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie baby blues i depresja to nie to samo nie słuchaj ! Przedluzajacy sie baby blues moze przerodzić sie w depresję ale o tym narazie mowy nie ma! Co zabzdura!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZalamanaaMama
Proboje, czasem wstaje co chwile karmie nosze i tak w kolko kilka godzin i jakos jest , a czasem tylko uslysze jak zaczyna plakac i przeraza mnie to zacynam razem z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie tygodniowe dziecko robi ci na złość specjalnie plącząc kiedy tylko ty z nią jesteś , jakże można na to nie wpaść ,że dziecko robi ci to na zlosc bo ciebie nie ubi :o Genialna jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę przejdzie niedługo. Ja plakalam do około 2 tygodni po porodzie nawet na sam widok- on wcale nie musiał płakać. Ja wylam ze względu na zmianesytuacji i ze poprzednie życie nie wróci a co do dziecka ogólnie to nic nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna jak nie pomagasz i czytać nie umiesz to wypad. Idź wiecej dzieci robić i nie udzielaj sie. Nie każda ma stado dzieci i nie każda jest idealna jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZalamanaaMama
No wlasnie nie chce tak myslec , i to mnie wkurza ze mysle to czego bym nie chiala i czuje to czego bym niechiala , nasuwaja sie rozne mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to baby blues
Ja to przechodzilam. Ciezko bylo,bylam sama tylko z.mezem, maz w pracy. Jednego dnia beczalam w telefon mamie,bratu,bratowej,ciotce. Czulam sie jak idiotka,do niczego nie nadajaca sie kobieta ktora nie potrafi sprostac takiemu czemus jak bycie matka. Wydawalo mi sie,ze.do nieczego sie nie nadaje, niepotrafie uspokoic dziecka, dobrze nakarmic,w ogole widzialam jakies absurdalne powody. A nastenego dnia tryskalam szczesciem,radoscia, swiata poza dzieckiem nie widzialam. Z czasem (po paru tyg) dni radosci bywaly dluzsze,trwaly np.2dni,potem dzien placzu. Az w koncu, pewnie ok 3msc zycia mojego dzoecka juz nie plakalam,nie martwilam.sie,czulam sie dobrze jako matka. A po kolejnych 2 gotowa bylam na nastepna ciaze :P To wszystko byly hormony, bylam tego swiadoma,bo mialam tez objawy fizyczne ich nadmiaru: Powoli schodzila mi opuchlizna,mimo ze jestem szczupla Ciagle mialam zdretwialenrece-zespol ciesni nadgarstka w ciazy Tradzik niemowlecy u synka z nadmiaru hormonow kobiecych ktore wypijal z mlekiem. Potem wszystko przeszlo i moj humor sie ustabilizowal. Wiec glowa do gory,przetrwasz to. Ja rowniez balam sie depresji. Ale staralam sie sama w nia niepopadac. Jak chcialam to plakalam,lepiej mi sie robilo. Podobno depresja ujawnia sie pozniej,takie informacje znalazlam i raczej nie ma az tskich wahan nastroju a przebiega ciagiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ToksycznaKobita to suka, tyle wam powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze to napisze łagodniej . Noworodek plączący nie robi tego specjalnie Tutaj autorka obwinia dziecko ,,posądza o jakieś świadome zachowania, co jest dla mnie nonsensem . Psycholog jak najbardziej potrzebny .Malo to się słyszy ze matki krzywdzą własne dzieci? tym bardziej wmawiając sobie absurdalne brednie? wizyta u specjalisty nie zaszkodzi ,nawet konieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedzie dobrze, glowa do gory :) na poczatku zawsze jest ciezko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZalamanaaMama
Ja to nawet nie tesknie za dawnym zyciem , bedac w ciazy myslam sb ze fajnie by bylo gdzies znowu wyjsc ze jak urodze to moze wkoncu sie uda nie mowie ze odrazu ale po czasie , a teraz nawet nie mam ochoty, do tego zawsze patrzylam na to jak wygladam staralam sie ubrac umalowac , a teraz mam to gdzies , chialabym czerpac z tego radosc z zajmowania sie nia a tak nie jest , chyba ze robimy to wspolnie z chlopakiem w weekendy (W tyg go nie budze bo pracuje) wstajemy na zmiane do niej odrazu mi lepiej, najbardziej boje sie zostawac z nia sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stwierdzenie "mam wrazenie " nie jest posądzaniem kretynko. i mysle ze ty juz sie dawno powinnas udac do psychiatry, plucie jadem dzien i noc na kafe ci nie pomoze raczej w dowartosciowaniu siebie i swoich zyciowych niepowodzen, ty tez kiedys bylas matka po razy pierwszy inteligentko. xxxxx autorko to dopiero tydzien daj sobie czas nawet sie nie obejrzysz jak bedziesz miala wszystko obcykane na picuś glancuś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to baby blues
Toksyczna jestes nienormalna. Dziewczyna ma problemy z nastrojem a ty ja dobijasz. To jeszcze nie depresja,to minie,ale akurat ona potrzebuje wsparcia a nie opierdzielania,ze zle rozumie dziecko. Twoje slowa w niczym nie pomagaja a utwierdzaja ja ze sie nie nadaje,co jest nie prawda! Bo swietnie sobie na pewno radzi,a ze hormony jej buzuja to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo wiele z nas to przeżywało! To jest straszne uczucie ale minie. Wypłaci sie i nie hamuj sie. Wypłacz sie mężowi i powiedz mu jak jest. Będzie w szoku ;D ale pomoże :) nie u kazdego ten stan trwa długo. Zazwyczaj maks pare tygodni. To nic takiego. Tylko sie obserwuj i jak uznasz ze nie przechodzi to powiedz o tym nawet lekarzowi pierwszego kontaktu on ci powie gdzie sie udać po pomoc. A bobasek na złość ci nie robi tylko czuje ze mama ma stresa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspieram w pomyśle o przejściu się do psychologa jak szybko się da .Psycholog w takich momentach nie zaszkodzi ,wręcz wiele pożytecznego może zdziałać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZalamanaaMama
Nieskrzywdzilam bym jej , jak juz by bylo tak zle to bym wolala gdzies uciec , zamknac sie w 4 scianach , przeczekac ale nie zrobila bym jej krzywdy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boziu jak tez myślałam ze mi na złość wyje hehehe jak sobie teraz przypomnę to ... A w ciazy jestem i mam nadzieje ze to sie nie powtórzy:) w ciazy z drugim a to znaczy ze baby bluesa pokonalam i sie na kolejnego sZykuje :D przezyjesz. Przytulaj maluszka tylko szczerze a jak masz nerwa to nie podchodz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ma dzis w domu niemily troche dzien, mam nerwa jednym slowem i maly wyje caly dzien razem ze mna:) dzieci wszystko czuja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna weź nie przesądzaj co ? Nie trzeba z byle dołem po lekarzach latać :P a tymbardziej ze tu naprawdę nic nadzwyczajnego sie nie dzieje. HORMONY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież ja się nie idealizuje, o moich fatalnych perypetiach w pierwszych okresach macierzyńskich wiele razy pisałam, to żaden sekret Psychiatra nigdy mi potrzebny nie był ,wiec mi go nie zalecaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZalamanaaMama
A czy wy komus o tym powiedzialyscie, ja sie boje ze zostane odebrana jak idiotka , ze powinnam sie cieszyc a tu takie cos wszyscy sie ciesza a ja nie potrafie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj spokojnie jeszcze troche, mysle ze przejdzie Ci jak minie Ci polog, tak mi sie wydaje, jest to nowa sytuacja i dlatego masz takie nastohe, pewnie jestes zeczona, posaw trocge na luz, wyjdziesz z dzieckiem na sacer to bedze spalo a Ty psychicznie odsapniesz, zycze Ci duzo cierpliwosci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powylam sie w samochodzie prZy mężu ;) ale powód miałam jak sobie przypomnę hehehe a no taki ze przez to wyjadę dziecko muszę siedzieć z tylu a nie z przodu jak przed porodem hahahahahahaha głupia ja byłam ale on był w szoku a pózniej po moim wyciu co chwila sam skojarzyl ze coś nie halo ze mną! Razem w internecie szperalismy i dowiedzieliśmy sie ze to baby blues. Nikt wiecej nie wiedział bo po dwóch tyg. Przeszło ale do dzisiaj wszystkim zaciazonym koleżankom opowiadam bez wstydu ze tak miałam i ze tez moze je to spotkać i to jest normalne, żeby sie nie dolowaly jakby co i dzwonily do mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co mam przestać?/ autorka rozważa wizytę u psychologa bo sama pisze ,ze nawet nie ma z kim tak szczerze pogadać co w niej się dzieje , no i ja wiec popieram ją w tych przemyśleniach, nie przestane. Wstydzi się najbliższym prawdę powiedzieć co czuje i jakie emocje jej towarzyszą, odczuwa potrzebę wygadania się najlepiej komus KOMPETENTEMU np. psychologowi to czemu mam jej to odradzać???wg mnie bardzo dobry pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Objawy związane z pojawieniem się syndromu baby blues nie zaburzają w sposób bardzo istotny prawidłowego funkcjonowania kobiety, ale znacznie obniżają jej komfort życia. Szczególnie dotkliwe staje się poczucie winy, że być może nie jest dobrą matką i że być może nie kocha dziecka tak, jak powinna. W naszym społeczeństwie jest to temat tabu. Zakłada się, że młoda mama musi być szczęśliwa, radosna i realizować się w macierzyństwie, ma być też w pełni oddana dziecku i jego potrzebom. Kobiety dotknięte baby blues często wstydzą się swoich uczuć i wątpliwości i dlatego trudno im dzielić się nimi z bliskimi, którzy mogliby udzielić wsparcia. Czują się więc samotne, nierozumiane, obwiniają siebie, że są wyrodnymi matkami, mają poczucie, że takie rzeczy nie dotyczą innych kobiet. Syndrom baby blues może przebiegać z różnym nasileniem. Czasem jest to łagodny dyskomfort, który mija samoistnie po kilku dniach, innym razem może to być bardzo uciążliwy i dotkliwy stan silnych wahań nastroju trwający 2-4 tygodnie. W większości przypadków wsparcie męża, rodziny i bliskich wystarcza do uporania się z trudnościami, czasem jednak przebieg jest tak trudny, że przydaje się rozmowa z psychologiem służąca uporządkowaniu, zrozumieniu i przepracowaniu przykrych emocji. Warto zadbać o siebie w tym okresie, ponieważ – po pierwsze – niekiedy nasilający się baby blues może przerodzić się w depresję, a – po drugie – zaburza się bardzo ważny proces tworzenia się relacji matka-dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zaraz k***a ty mozesz zalecenia dawac a tobie nie mozna Toksyczna? skoro samej ci nie szlo to czemu jechalas autorke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest bardzo wiele na google o tym. Poczytaj autorko :) myśle ze nie jest z Tobą tak złe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×