Czy różnym facetom kobiety pozwalają na różne rzeczy w łóżku

Tak się śmiałem, bo Lars mi dogadywał, że skoro nie mam skończonych porządnych studiów, to chociaż wypadałoby mieć wojsko albo być dobrze zarabiającym robotnikiem. Tak czy inaczej Moorland albo jestem brzydki albo po prostu niemęski albo kobiety nie czują w stosunku do mnie chemii

powiem Ci, że ten brak chemii może właśnie wynikać z bycia niemęskim. I nie mówię tego złośliwe, po prostu bycie trochę gapowatym potrafi zniechęcić nawet jeżeli jest się bardzo przystojnym. Bo wygląd to jedno i często przeciętny facet może się konkretnej osobie bardzo podobać, ale to jak facet się zachowuje, jak podrywa, czy jest pewny siebie ma ogromny wpływ na to jak jest spostrzegany w kategoriach partnera/kochanka. Trochę prawdy jest w tym, że kobietę najlepiej oczarować słowami.

zawsze miałem All incluzif ...:) ale to możliwe (ileż to się po świecie prawików pałęta )

chemia jest najważniesza:)

Moorland, czyli może czas się poddać? :P

no i jeszcze bajeczna i pyszna fizyka (powiedzmy że kwantowa ;)

pozwala mu sie nawet na anal

no bez przesady

Moorland, kiedyś pisałaś że trzeba się pogodzić z tym, że jest się poniżej średniej. :) I napisałaś to z uśmiechem. :) To było brutalne. Ja do dziś pamiętam (mam nadzieję, że to nie było prawdą) jak kobieta pisała, że jej przyszły mąż nie podnieca jej tak przygodni partnerzy, z którymi robiła wszystko i nie kręci jej na tyle, żeby przerabiać z nim perwersje. :(

no ale co w tym dziwnego? jeśli facet podnieca, chce się z nim robić wszystko. jeśli nie bardzo podnieca, chce się odbębnić seks lub wyładować się szybko. jeśli w ogóle nie podnieca, jest ból głowy :D co w tym dziwnego do cholery??

takie też są, ale przecież nie jest powiedziane, że każda kobieta tak na to patrzy.

To ja chcę być tym, z którym się robi wszystko, a nie tym któremu się pozwala na mniej, niż poprzednikom. To bez sensu, jak kobieta jakiemuś przygodnemu gogusiowi pozwalała na anal, a stałemu partnerowi już nie, bo nie jest takim "ciachem".

jak nie jesteś ciachem, męskim, erotycznym gościem z głębokim, nikim głosem- możesz sobie chcieć :D :D

poza tym, gdybyś był takim gościem, już dawno byś r****ł ślicznotki. więc radzę ci, daj sobie spokój. i tak nim nie będziesz

Jeśli by miało tak być, to w takim razie nie widzę sensu umawiania się z kobietami. Bo po co być dla swojej partnerki jakąś zapchajdziurą i kołem zapasowym?

to sie nie uwawiaj. posiadanie kobiety nie jest obowiazkiem. skup sie na pracy i tyle

Każdy pragnie bliskości i życia seksualnego. Tylko jeśli się dla swojej partnerki jest kimś gorszej kategorii jeśli chodzi o seksualność to taki seks to tylko lizanie cukierka przez szybę.

rób co chcesz, twoje życie, twoje decyzje. ale nie oczekuj, że będąc 5/10, dziewczyna 9/10 na ciebie spojrzy :D nie mówiąc o seksie. szukaj w swojej lidze albo ciut niżej i tyle.

i przestań roztrząsać w kółko ten sam temat- rzygam już i nie tylko ja :D odpowiedź znasz, przetraw ją i zacznij żyć

Uważam, że być może jestem tak 6-7/10, poza tym nie szukam żadnej modelki, tylko dziewczyna która mi się podoba i którą będę podniecał. Nie zamierzam być styranym robotnikiem, który zasuwa żeby postawić dom i z którym kobieta zwiąże się z powodu jego odpowiedzialności i dla bezpiecznej przyszłości. Skoro innym kobieta pozwalała na ten nieszczęsny anal, to czemu ja miałbym znosić to, że ze mną by się na niego nie zgadzała, bo nie jestem dla niej takim ciachem jak poprzednicy?

I nie zamierzam godzić się z przegraną, zaprzestając walki. Poniżej swojej ligi na pewno nie zamierzam szukać, desperatem nie jestem, do tego się jakoś cenię, a samotność mi nie straszna.

to nieważne, co ty uważasz. gdybyś był 7/10, miałbyś nie tylko anal :) uciekam z tego tematu, bo p********z w kółko o tym samym. aha, nie oczekuj od kobiety, że powie ci, że z eksem to uprawiali pissing i g***t analny :D

6-7/10 to nie tak wysoko, 5/10 to moim zdaniem ktoś jeśli nawet nie brzydki, to o wiejskiej urodzie

Ze mna chodza wszystkie stare panny.

Tylko słaby człowiek godzi się z przegraną, heros się nie poddaje i walczy do końca, bez żadnych kompromisów, na śmierć i życie, ryzykując wszystko. Nie chcę skończyć w szufladce: 'czuły i wierny, dobry facet, na którego można liczyć'. :D

Poza tym dzisiaj facet może mocno poprawić wygląd. Jest medycyna estetyczna, są super ciuchy (jak się mieszka z rodzicami i pracuje to można i bluzy za 250 zł kupować), są siłownie i suplementy - zdziałać można cuda. Jak się np. łysieje to można codziennie golić głowę na gładko - nie trzeba latać z nieestetycznymi przerzedzonymi resztkami włosów.