Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chierarchia u nastolatków jak w amerykańskich filmach

Polecane posty

Gość gość

Zawsze śmieszy mnie ten aspekt w filmach czy serialach, czirliderki, sportowcy i przystojniacy znani i lubiani, uznawani za popularnych. Każda osoba nieznana w szkole cieszyłaby się z zaproszenia od nich na imprezę, wiecie na pewno o co mi chodzi. Tam gdzie ja się uczyłam wszyscy byli na podobnym poziomie zamożności, jeśli chodzi o intelekt czy urodę też mało kto się wyróżniał, ale nie było to powodem do uważania kogoś za bożyszcze tłumów. Ciekawa jestem czy w naszych szkołach też coś takiego jest? Szkolne gwiazdeczki z którymi każdy by chciał się przyjaźnić, jakoś mi się to nie widzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale najpierw niech ktoś mi wytknie błąd ort. w temacie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kończyłam podstawke z 92, a potem robiłam liceum 4 lata... w szkole podstawowej szczególnie mielismy takie laski, co starsznie walczyły zeby byc na topie, zrobiła sie jedna grupa, taka druzyna grajaca w kosza, kilka osob, lepiej ubranych i z przerosnietym ego... czasem chodziły wszystkie na czarno ubrane, zeby sie bardizej wyrozniac. Jak sie ktos spoza ich elytarnej grupy raczeł odezwac, to az były oniemiałe z wrazenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, ze poziom zamoznosci był b rózny, wiekszosc tych dziewczyn była dobrze sytuowana, choc ne wszystkie... jedna przewodziła, i tam były jej kolezanki głównie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy mnie to inni wstydzili sie swojej zamoznosci, trzeba wylamywac trybiki systemu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Się zastanawiam czy ja nie zauważam takich rzeczy, czy mam w******e, czy one nie istnieją :) Może te paniusie pofarbowane na blond w białych kozaczkach (była kiedyś na nie chwilowa moda i jeszcze się nie mówiło, że to bezguście) czuły się elitą? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno z najlepszych liceów byli i z bardzo bogatych i wpływowych domów, byli z ubogich nie było czegoś takiego było się w jednej klasie były i antypatie i sympatie, normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×