Macie trochę czasu

jak to po alkoholu... porozmawiamy?

a co wróciłaś/wróciłeś z imprezki?

bez imprezki dol i to w domu

kurcze bo ja to akurat bez alkoholu jestem :) nie wiem więc jak rozmowa się potoczy

głupio tak pisać ale może chociaż Ty odpiszesz...

ok ,pisz ,nie ma sprawy

racja, pisałam i dzwoniłam do rodzeństwa, wolą być razem ... a ja no cóż mam rodzinne obowiązki od rana

nigdy nawet nie zaszalałam a mam 28 lat.. nigdy... zawsze coś zawszektoś - i to bezdzietna jestem

tak mniej więcej jakie obowiązki?wolałabyś pogadać z rodzeństwem?

ja też tak mam ,zawsze wszyscy najważniejsi i rezygnacja ze swoich planów albo rzucałam wszystko w jednej chwili bo ktoś coś potrzebował

czy wolałbym... mam dziadka 95 lat na głowie... wiem jak to brzmi... żal

nigdy na randki nie chodziłam bo był w domu płacz,.... studia z wyróżnieniem ale do pracy __płacz

dzieci też nie mam ,ale już wiem że jesteś z tych które mają dobre serduszko dla innych,prawda?a potem jest nieraz przykro że mamy problem z asyrtywnością

proszę Was piszcie

prawda, ale mam wyrzuty sumienia...

naprawdę potrzebuję Was...

dobra z Ciebie duszyczka ale nie smuć się ,nie martw się ,wiesz jak moja babcia zawsze do mnie mówiła?siedź w kącie a znajdą cię i to akurat się spełniło ,bo za mąż wyszłam bardzo późno i faktycznie nikogo nie szukałam

czemu ?

u mnie dziadek a z nim mieszkam nie wie kim jestem... a zmieniam mu pampersy itd, żal jak chcę się wyżalić - nawet jak nie powinnam a nie ma komu

piję codziennie aby usnąć i leki mam niby na depresję... i nikt nikt z rodziny coć wiedzą nie chcą pomóc... czasu nie mają

nie olejcie mnie proszę

p*****l się :-)

chamskimi tekstami sie nie przejmuj

zawsze tak jest że rodzina niby zajęta a ten o dobrym sercu pomaga ,mój dziadek jak chorował to też później nie poznawał ale przed samą śmiercią chciał nas wszystkich widzieć ,to byó coś co zawsze wspominam ,chciał tak jakby się z każdym pożegnać ,wiem ze to trudne ,bardzo przykre ale nie możesz zagłuszać alkoholem bo wpadniesz w nałóg

po pierwsze to nie powinnaś pić,to nie jest potrzebne,pogłębia depresję,po drugie zgarnij rodzine do pomocy,to tylko twój dziadek,a jego dzieci to co?,po trzecie jest jeszcze pomoc społeczna zgłoś do gminy że potrzebujesz pomocy przy dziadku,moja ciotka tak zglosiła, przyjeżdża pani z pomocy w umówione dni siedzi z babcią a ciotka może załatwić swoje sprawy czy potrzeby.

nie rodzina myśli że skoro mieszkamy razem to jest ok , rachunki na 2 ide..... jak coś wyskoczy to niesłuchaną

Też miałem babke na głowie więc ją wsadzilem do gorącej wody ispokoj

PO CO Dokuczasz.

co za cymbał, fiuta se wsadź do wrzątku .