znajoma mnie nachodzi bo akurat była w pobliżu

potrafi dzwonić że jest w pobliżu i co ja robie bo mogłybyśmy się spotkać w domysle ona do mnie przyjdzie, ja pracuje ona, nie, często mam bałagan, jestem styrana po całym dniu, nie mam ochoty na spotkania zwłaszcza późno bo potrafi i o 20, 21 zadzwonić albo chce odpocząć najnormalniej w świecie, boje się juz odbierać telefony od niej bo nie lubie kłamać a ona znów będzie w pobliżu a potem wysłuch**e wywodów jak mało towarzyska jestem i nie wychodzę z inicjatywą, dodam jeszcze że podczas naszych wymuszonych spotkaniach ona gada w kółko o tym samym i tylko słyszę że jestem mało towarzyska, nawet jeśli tak to mi z tym dobrze a pozatym nie lubie namolnych ludzi

czy da się to rozwiązać nie chce rezygnować ze znjaomości bo poza tym to osoba ma też zalety,

up

jak sie wymadrza, ze jestes malo towarzyska to jej wytlumacz, ze nie masz tyle wolnego czasu co ona bo pracujesz a po pracy potrzebujesz odpoczac w spokoju. jak nie zrozumie to chyba nie ma co sie przejmowac

ten argument nie trafia, ona nigdy nie pracowała po 8 dziennie i więcej, ona nie rozumie bo wg niej po pracy mam mnóstwo czasu

no to jest ograniczona. pewnie jej sie nudzi i tak ci doope zawraca, ja bym jej normalnie powiedziala, ze nie masz czasu na spotkanie i pogawedki

a i jeszcze wypytuje co ja takiego robie po pracy że nie mogę się z nią spotkać, mam 30 lat nic do niej nie dociera,

ja bym sobie darowala ta znajomosc. gowno ja obchodzi co robisz. nie cierpietakich ludzi, sama pozbylam sie takiej znajomosci

dziewczyna nie pracuje, ma 30 lat jest na utrzymaniu rodziców, którym się nie przelewa, całymi dniami zajmuje się swoją pasją z którą widoki na lepszą przyszłość są żadne bo takie pasje to sory ale można mieć w liceum, na studiqach a tu już się zaczeło poważne dorosłe życie

dziewczyna nie pracuje, ma 30 lat jest na utrzymaniu rodziców, którym się nie przelewa, całymi dniami zajmuje się swoją pasją z którą widoki na lepszą przyszłość są żadne bo takie pasje to sory ale można mieć w liceum, na studiqach a tu już się zaczeło poważne dorosłe życie

no to identyczna osobado tej, z ktoraprzestalam sie zadawac. tez taki pasozyt, ktory znalazl jelenia, zrobil dziecko i siedzi juz kilka lat w chalupie i tylko doope by zawracala

ma faceta, facet ma mieszkanie, dziewczyna oczekuje że będą mieszkać u niego, ona by tylko brała i wymagała a niestety od siebie mało daje

a i jeszcze większe zażenowanie czuje jak ona próbuje wypytywać się o moje życie seksualne, porażka, nie chce z nią o tym rozmawiać to dla nie sprawy intymne do tego jest nie lojalna dlatego nie zna moich pozostałych znajomych bo wiem że potrafi mówić o moich sprawach na forum publicznym, nie chce by narobiła mi wstydu