Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Naltrexon

Odeszła ode mnie

Polecane posty

Gość Naltrexon

Mieliśmy mieć w tym miesiącu naszą 6 rocznice. Nigdy nie byłem tak zaangażowany w żaden związek i nikogo tak głębokim uczuciem nie darzyłem. Mieszkaliśmy już razem. Było między nami naprawdę dobrze. Ona jest młodsza 2 lata ode mnie, ja mam 29 lat. Odeszła, twierdzi, ze miała dość moich jej zdaniem "wysoce niepokojących relacji z rodziną". Byliśmy na urlopie 16 dniowym, na który pojechaliśmy z moimi rodzicami. Byli też z nami na wypadzie weekendowym 2 mieisące temu. Wkurza ją, że rodzice wpadają do nas raz na jakiś czas i zostają na noc. Twierdzi, że ona się związała ze mną a nie z moją rodziną, a ja przesadzam z ciągłymi wyjadzami do nich i że zbyt czesto z nimi musi obcować. Z drugiej strony zero empatii. Przeciez to moja rodzina. Oni gdy się dowiedzą, że my gdzieś jedziemy to automatycznie pytają czy mogą z nami. Poprostu mają mało znajomych. Co w tym złego, że chcą z nami jechać?! Odeszła, zabrała wszytskie swoje rzeczy i nie chce ze mną kontaktu. Czy moi rodzice są rzeczywistym powodem czy tylko przykrywką?! Doradźcie bo ja już naprawdę nie potrafię ogarnąć tej sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zwykla d****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa momenty ,ze chcialoby sie pojechac i byc sam na sam . Zrozum ja . Twoi rodzice powinni dac wam troche wolnosci . ja tez bym nie wytrzymala gdyby ktos ciagle z nami jezdzil . To jest chore ! Raz ok , ale za kazdym razem ? :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sa powodem . Powinienes ja zapytac czy chce zeby oni z wami jechali . Sam jestes sobie winien .Raz na jakis czas jest ok , ale nie zawsze . Dlaczego za kazdym razem zgadzales sie zeby z wami jechali ? Moze ona chialaby zeby wasz wypad byl romantyczny tylko wasz , a nie twoich rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naltrexon
Ale czy to aż taki problem? Przecież byłem z nią dzień w dzień bo razem mieszkaliśmy. Czy wyjazd z nimi jest aż takim problemem? Oni mają swój pokój, my swój. Pytali czy mogą z nami jechać, co miałem im odpowiedzieć? "nie, bo was nie chcemy?" - zrozumcie też mnie.. Ona do mnie tekst "skoro chcesz cały swój wolny czas sedzac z rodzicami to masz teraz drogę wolną". Ale przeciez to nie ja ich namawiam na te wyjazdy. Nie potrafię wyrzec się własnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozum ja , ona chciala raz na jakis czas pojechac tylko z toba . To jest naprawde meczace taka ciagla obecnosc . Twoi rodzice was osaczaja .To co ,ze jestescie na codzien razem , to nie znaczy ze nie mozecie sobie gdzies sami wyjechac. Nikt nie mowi ,ze , masz sie wyrzec i nie wyjezdzac z nimi , ale to bylo za czesto . ona sie czula jakby sie zwiazala z toba i z nimi w pakiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogiga
Niepokojące jest to, że Ty nie widzisz że rodziców jest za dużo w tym związku. Czy w podróż poślubną też wezmiesz rodziców, gdy tego będą chcieli? Jesteś dorosłym mężczyzną i czas myśleć o swojej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naltrexon
Ale czy to jest powód żeby się wyprowadzać? W środę rodzice się zapowiedzieli, że przyjadą i zostaną do soboty. Zgodziłem się bo nie miałem wyjścia. Powiedziałem jej jaka jest styuacja, że nie mają innej opcji. Wkurzyła się, zaczęła mnie wyzywac od najgorszych, od mamisynków, itd. Powiedziała że nie chce juz mnie widzieć, że nie może już ani na mnie ani na nich patrzeć. Spakowała wszytkie rzeczy i powiedziała, że mam nawet nie próbować się kontaktować z nią bo to koniec. Ja uważam, że po tak niewybaczalnym zachowaniu w stosunku do mnie faktycznie nie powinienem się do niej odezwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naltrexon
gogiga to nie jest tak. Jestem odpowiedzialny, dbam o nią, dbam o dom. Zawsze miała to co tylko chciała, co sobie wymarzyła. Jak tylkow spomniała, że chciałaby coś mieć, to zaraz to miała. Dawałem jej też duzo ciepła, ciągle jakieś niespodzianki itd. Ale z drugiej strony moja rodzina. Nie potrafie im powiedzieć "dajcie nam troche spokoju" albo "nie nie przyjeżdzajcie". Należy im się szacunek. Wydaje mi się, że powienna się cieszyć, że oni ją tak lubą. Ona tylko sobie wymyśla różne rzeczy. Że usiłują mi znaleźć inną dziewczynę itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty jak ciele zawsze sie musisz godzic na to co oni chca ? Czara goryczy sie przelala. Jestes maminsynkiem . Za kazdym razem oni dzwonia ,ze przyjezdzaja albo ze jada z wami , a ty nigdy nie zaprotestowales . Czlowieku dorosnij , zacznij sam podejmowac decyzcje , zacznij sie liczyc ze zdaniem partnerki , bo jak na razie to ty sie liczysz tylko ze zdaniem mamusi i tatusia . Nikt nie kaze ci zrywac kontaktow , rodzicow sie kocha i szanuje , ale szanuj tez partnerke . Czy ty nie potrafisz im powiedziec ,,nie przyjezdzajcie , bo mamy juz plany na weekend lub chcemy jechac sami na urlop ? Dlaczego nigdy im tego nie powiedziales ? Dlaczego nigdy sie dziewczyny nie zapytales czy to jej pasuje tylko stawiales przed faktem dokonanym . Nie dziwie sie ze miala dosc i uciekla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie w tym problem , ze ty im nie potrafisz powiedziec ,,dajcie nam troche spokoju ,, To musialo byc strasznie meczace i nagminne ,ze ona nie wytrzymala . na pewno przyjezdzali na kazdy weeken lub co drugi i nigdy nie byliscie sami na urlopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naltrexon
gość A co powiesz na to, że nie raz się zdarzało, że gdy byliśmy gdzieś razem z nimi i oni pytali "możemy jechać z wami na ten urlop" ona odpowiadała "tak oczywiście", a gdy dochodziło już do wyjazdu robiła mi jazdy , że z nami jadą?! Czy to jest ok? Sama też im nie potrafi odmówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jej bylo glupio im wprost odmowic . W momencie kiedy sie jej pytali i ona mowila ,,tak oczywiscie,, to ty powinienes zareagowac i powiedziec im ze nie. Jej nie wypadalo odmowic to ty to powinienes zrobic. To tylko swiadczy o tym ,ze jest dobrze wychowana . A oni dobrze wiedzieli ,ze ona nie odmowi , bo jej nie wypada . Twoi rodzice was osaczyli i ona tego nie wytrzymala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naltrexon
Dobrze wychowana osoba nie wyzywa rodziców swojego partnera od "przygłupów ingerujacych w czyjś związek" lub "wiecznie nudzących się nudziarzy"...... Ale to tak na marginesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty powinienes zalatwic z nimi sprawe , nie ona , bo to twoi rodzice. Do ciebie nalezalo wytlumaczyc im ,ze chcecie jechac sami lub chcecie miec weekend dla siebie , bez gosci . Ona ci robila jazdy i powinienes wiedziec ze jej to nie pasuje .Przy nastepnym zapytaniu rodzicow powinienes im odmowic , a ty nigdy tego nie zrobiles.Masz toksycznych rodzicow , zadna tego nie wytrzyma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchaj ja juz spadam , moze cos inni jeszcze doradza. Na moj gust jestes maminsynkiem ,ktory nigdy nie potrafi odmowic rodzicom . A rodzice sa toksyczni . Zadna dziewczyna nie wytrzyma w takim zwiazku . Twoi rodzice nie daja wam wolnosci , osaczaja i zatruwaja zwiazek . Trzeba sie spotykac z rodzina , trzeba szanowac , ale gdy jest tego za duzo to nikt tego nie wytrzyma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mechaniczka
nie zwalaj winy na nia. to Twoi rodzice i Twoja brocha zeby z nimi gadac. ona nie powinna nawet myslec o rozmowie z nimi na ten temat. mylisz pojecia. bycie asertywnym nie znaczy wyrzec sie rodziny. nie moze byc tak, ze rodzina jedzie tam gdzie Wy. zadna normalna kobieta tego nie wytrzyma. raz na jakis czas moze byc (jesli uzgadniacie to razem), ale nie za kazdym razem. kobieta ma racje, jestes synus mamusi i tyle. ona potrzebuje niezaleznego faceta z kregoslupem a nie Twoja rodzine. masz poprzestawiane priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naltrexon
Kiedyś jej powiedziałem, wyprowadzisz się ode mnie to juz nie bedzie powrotu. Tak też uważam. Ona to zrobiła. Jest bardzo konsekwentną i upartą osobą i wiem, ze sama się do mnie nie odezwie. Ja po tym jak sie wyprowadziła też nie zamierzam się odezwać. Jednym słowem żegnaj związku, żegnajcie plany, bo zamiast rozmawiać ze mną o tym wolała się wyprowadzić.. Nie, ja was nie rozumiem kobiety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naltrexon
mechaniczka, pomyśl, że za jakiś czas Ty będziesz miała jedynego syna. Ten syn pewnego dnia się wyprowadzi z domu i będziesz go rzadko widywała. Urlop i weekendy są jedyną szansą żeby się spotkać z nim. Ale twój syn Ci mówi "sorry ale nie chcę z Tobą się widzieć"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty zamaist rozmawiac z nia to rozmawiales tylko z rodzicami . I dobrze ,ze sie wyprowadzila , przynajmniej ma spokoj , a nie oddech twoich rodzicow na karku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwoch synow i juz psychicznie sie przygotowuje ,ze kiedys zaloza rodziny i ze maja prawo do swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naltrexon
gość wielkie dzięki, naprawdę wykazujesz wielka empatię.. Solidarność kobiet??? Niech szuka sobie innego, ciekawe czy bedzie jej z nim dobrze. Jak nie będzie mamisynkiem to nie będzie potrafił szanować kobiet, ale coż.. Jej sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty chcialbys kazdy weekend i kazdy urlop spedzac z jej rodzicami ? Wczuj sie w jej sytuacje . Tak myslalam, ze twoi rodzice przyjezdzaja na kazdy weekend i kazdy urlop , wyjazd spedzaja z wami . Az dziwne ,ze ona wytrzymala 6 lat , naprawde cie kochala , ale czara sie przelala. A wiesz co jest najgorsze ? Ty nie widzisz swojej winy i swojego bledu , nie widzisz ,ze twoi rodzice osaczyli was , nie widzisz winy w sobie tylko oskarzasz swoja dziewczyne . Straszne :-0 Dobrze zrobila , bo ty sie nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedz na pytanie : czy chcesz kazdy weekend i urlop spedzac z jej rodzicami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naltrexon
Za to jej rodzina jakoś niespecjalnie się troszczy zeby z nami spedzac czas.. Ja po prostu aż takiego problemu nie widzę, żeby wyjśc z nimi na drinka, czy spedzic dzien czy dwa. Zrobiła piękną scene. Rodzice przyjechali a tu jej nie ma, ani jej rzeczy.. Faktycznie wzór przyszłej żony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedz na pytanie : czy chesz spedzac kazdy weekend i kazdy urlop z jej rodzicami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naltrexon
gość nie chcę, ale to nie jest tak co weekend. Ale raz w miesiącu, wiec chyba nie jest tak źle.. dziweczyna jeszcze im darować nie może tego, że oni bardzo polubili ich znajomych córkę 24 letnią,i ją ciągle do domu zapraszają. Uważa że najchętniej by chcieli żebym był z tą dziewczyną. To absurd, bo wie, że mam gdzies tą dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzisz problemu zeby wyjsc na drinka i spedzic dzien ? A widzisz problem w spedzaniu kazdego weekendu , tydzien w tydzien ? Wyjscie raz na drinka to nie to samo co kazdy urlop i kazdy weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mechaniczka
no to Ci powiem, ze mam jedynego synka i nie wyobrazam sobie doczepiac sie do jego zwiazku w przyszlosci. juz teraz staram sie by byl niezalezny choc ma dopiero 5 lat. nie mam zamiaru ingerowac w jego przyjaznie, znajomosci, zwiazki w przyszlosci. co innego jest powiedziec 'nie chce cie widziec' a co innego 'widujemy sie w weekendy, ale pozwolcie, ze urlop spedzimy sami'. normalni rodzice zrozumieja. jesli by nie zrozumieli ja bym na Twoim miejscu znacznie ograniczyla kontakt. skoro taki jestes przekonany o swojej racji to o co Ci chodzi? spedzisz najlepsza czesc zycia z rodzicami, a gdy odejda nagle odkryjesz ze jestes sam. ja mieszkam za granica i odwiedzam rodzicow raz w roku. poza tym na skype kilka razy w miesiacu, jak mam czas. rodzice jakos nie zalewaja sie lzami z tego powodu. kazdy ma swoje zycie. doskonale wiem, ze bede syna zadko widywala i mam nadzieje, ze tak bedzie, bo bylabym mocno zaniepokojona czy w wszystko z nim w porzadku gdyby mnie odwiedzal iles razy w tygodniu. Twoja kobieta z Toba rozmawiala, nawet Ci to wykrzyczala a Ty dalej nie trybisz. poprostu chcesz zeby bylo po Twojemu. nie gadaj wiec ze nie rozumiesz kobiet. wyrazniej sie nie da mowic. a ze odeszla to juz kropka nad i. a Ty dalej nie trybisz. widac nie jest dla Ciebie tak wazna jak rodzina. no i spoko, jak tak chcesz. tylko nie marudz, ze 'zegnaj zwiazku'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naltrexon
Ok jeśli do mnie wróci ograniczę trochę ten kontakt i nie będe jej zmuszał do spotkań z nimi. Ale przecież ona sie teraz do mnie już i tak nie odezwie. Ona jak coś postanowi i obieca to nie ma innej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×