Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

walka o szczescie milosc

Polecane posty

Gość gość

Co o tym myslicie? Ja przezylam cale zycie nie walczac o nic. Wszystko na mnie z gory splywalo. Jak jakas relacja sie psula - to bylam skrzywdzona, ale oczywiscie brak walki. I teraz nasuwa sie pytanie. Walczyc o milosc? Walczycie? Nie chodzi mi o to zeby wmawiac facetowi, ktory mowi, ze bysmy spadaly bo nas nienawidzi, ze nas kocha. Chodzi mi o sytuacje gdy sa pewne klody rzucane. I ostatecznie "nasza milosc" nie moze, nie chce byc z nami. Walczycie? Mam aktualnie mini depresje. Bo najmniejsza rzecz sie psuje a ja nie walcze, wycofuje sie, ktos mnie odrzuci, ja nie wyjasniam, wycofuje sie. Moze czas zawalczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niszcze, zrywam relacje, wycofuje sie, np wczoraj zerwalam relacje z osoba bardzo bliska tylko dlatego, ze nie chciala ze mna sie zwiazac. Nie wiem, kurde. Zawsze sie poddaje, zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem trzeba , czasem nie ma innego wyjścia , jesli kochasz to walcz bo bedziesz żałowała i zastanawiała sie do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie zawsze wszystko walkowerem oddawalam, wszystko i mialam podejscie "jakby drugiemu zalezalo to by mi gwiazdke z nieba dal", kurcze mam chyba problemy pscyhologiczne, przez moja biernosc wszystko mnie ominie. O nic nie potrafie zawalczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos kiedys walczyl i odniosl sukces?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy o co sie walczy i na ile realna jest wygrana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o mezczyzn sie nie walczy, to oni walcza o kobiete. takie walki o faceta koncza sie zalosnie- nawet, jesli cie przygarnie, zostajesz w jego umysle ta gorsza, bo nie ma satysfakcji, ze cie zdobyl, ze bylo trudno i ze jestes w zwiazku z tym wartosciowa. jak facet chce, to walczy. jak nie, to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko chodzi o to, ze wiem, iz nie jestem mu obojetna. Okolicznosci niezbyt ulatwily zwiazek, on chcial trwac w kontakcie, aj wczoraj to zkaonczylam bo stwierdzilam, ze nie bawi mnie takie "przyjaznienie sie" a teraz sama nie wiem czy dobrze zrobilam. Wywalilam kogos z zycia tylko dlatego, ze nie chcial byc w zyciu na moich warunkach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze zrobilas :) to nie byla przyjazn- on zerowal na twoich uczuciach, dowartosciowywal sie w twoicz oczach. a co ty z tego mialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość bardzo dobrze zrobilas usmiech.gif to nie byla przyjazn- on zerowal na twoich uczuciach, dowartosciowywal sie w twoicz oczach. a co ty z tego mialas? Wlasnie niedokladnie tak bylo ;) O to chodzi, ze mnie nigdy nie skrzywdzil, bardzo lubil ze wzajemnoscia, tylko on nie szukal zwiazku bo wiedzial, ze sie wyprowadza, myslal, ze jak wyjedzie to bedziemy dalej znajomymi. Hmmm ja wszystko wiedzialam, widzialam, ze to bez przyszlosci a jednak... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pocieszcie mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie chce pogadac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łona jest Aniołem
Ja w ogóle mam trochę inaczej ,ludzi którzy nie chcą ze mną przebywać(albo nie lubią...sic ?!;) uznaje za szalonych ,niespełna rozumu albo w trakcie załamania nerwowego ;) to w sumie wiele upraszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łona ja tak samo niby mam, ale ten moj chce ze mna przebywac tylko nie chce utworzyc zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łona jest Aniołem
jakiś dziwak ;) jeśli jesteś Anielska to zupełnie niezrozumiałe .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiem dziwak jak nic, jestem anielska, tylko, ze on jest "wyprowadzony" w sina dal, wiec moze ma ku temu powody? Np taki powod, ze bedac ze mna w zwiazku umarl by z zalu, ze jestem daleko i nie tule go w swych anielskich ramionach. Jak myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łona jest Aniołem
za wiele zmiennych za mało danych ;) ja tam się trzymam Łonej (przynajmniej do wyjazdu ;) przepraszam że pomóc nie mogłem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×