Czy zdarza Wam się szarpnąć dziecko za np rękę

gościu od fajnego klucza;) Myślę, że działa z powodu tonu i tego drgającego rrrr w kurrr....;)

zamiast się podszywać pisz pod własnym nickiem. Tu jest mowa o 13 miesięcznych, powtórzę MIESIĘCZNYCH dzieciach. Jeszcze nie rozumie za dużo. Potem przy starszych dzieciach to ja już widzę odpowiednie kary: szlaban na.... lub sprzątanie/kopanie ogródka itp. stąd do południa:)

w moim magicznym kluczu kluczowe jest wibrujące rrr w częsci "przy-pierrrr-dolę"

oddałaś siostrze kasę za ta lampę? wychowywanie wychowywaniem, ale ja nie chciałabym mieć zdezelowanych mebli w salonie "bo znajome dziecko mnie odwiedziło"....

"w moim magicznym kluczu kluczowe jest wibrujące rrr w częsci "przy-pierrrr-dolę" :D No właśnie kwestia dźwięku. Macie jakieś inne kluczowe słowa?

Może cos jak "jupikajej mawafaker"z wysokim dźwiękiem w "jupikajej" i niskim "mawafaker" No i plus taki, że nikt nie zrozumie.

Oj, ktoś może zrozumieć. To już lepiej "porostnico wielokształtna" albo coś w ten deseń;) Dobra pora na koniec offtopu

Tak, zdarzyło mi się ale to w sytuacjach dla niego niebezpiecznych. Nie krzywdzę go fizycznie, nie uważam też żeby to była krzywda psychiczna, to było celowe sprawdzanie granic i zobaczył że są takie jak wcześniej (mój zresztą dokładnie tak samo robił właśnie w tym wieku). Zdarzało mi się nagle szarpnąć w momentach kiedy mógł sobie zrobić krzywdę. Nie robię nic z nerwami, ma 2,5 roku i dostał klapsa kilka razy- nie dlatego że ja byłam wściekła, ale dlatego że musiał sobie uświadomić że nie wolno mu czegoś konkretnego robić. Ostatnio dostał własnie za niszczenie czyjejś własności- ostrzegałam, tłumaczyłam, po sakramentalnym "przestań bo będzie klaps" w końcu dostał, pomasował się z żalem w oczach i stwierdził "trzeba słuchać"... w końcu. Nie jestem zwolenniczką bicia i to jest ostatnie i tylko w wyjątkowych sytuacjach. Ale nie jestem też zwolenniczką usuwania powodu stresu- nie zabieram dziecka od źródła problemów, co nie znaczy że oglądam spokojnie jak wyje w sklepiku z zabawkami- tłumaczę, łagodzę sytuację a czasem przyjmuję do wiadomości że mu przykro i potrzebuje popłakać. A przy takim maluchu jak twój nie wytłumaczysz że nie dostanie później loda bo musisz cioci lampę kupić, albo że nie wolno bo komuś przykro będzie... argumenty jeszcze nie działają. Swoją drogą, ciągnięcia za włosy oduczyłam go brutalną według mojej rodziny metodą- robiłam mu to samo. Próbował, trzymałam go za rączkę, pociągałam lekko jego włosy i jak się krzywił tłumaczyłam że boli, mamusię boli... nawiasem mówiąc, większość mam jakie znałam nosiła związane lubi krótkie włosy bo dziecko ciągnie.

U mojej mamy znajome dziecko zaczelo skakac w butach na jej ulubionej skorzanej ,bialej kanapie....W czasie,gdy mama dziecka tez widac sie zastanawiala czy jest dobra matka,to moja juz to dziecko z kanapy zdjela i postawila dosyc daleko...Delikatnie i stanowczo hehe

NO A CO Z LAMPĄ, zapłaciłaś za nią czy jesteś z tych mamusiek, co to pozwalają swoim dzieciakom niszczyć wszystko po drodze, własne czy cudze, bo "TO TYLKO DZIECKO" ??????

jak czytam wypowiedzi tych popapranych mamusiek to szlak mnie cięzki trafia ,wpada w histerię bo poszarpała dzieckiem jak ono demolowało lampę!!!!!!!!! przez takie idiotki które zresztą wcale nie powinny się rozmnażac ,za 15 lat strach będzie z domu wyjśc w biały dzień ,bo wieczorem to już teraz jest nie ciekawie gdyż już grasuje pierwszy wysyp bachorów takich kretynek!!!!!!!!!!!!

do tam wyzej-bo u twojej mamy normalne refleksy ;)

13miesiecy?toż on za głupi jest, zeby go szarpać. daj spokój. nic to nie da. dwulatek to moglby i klapa dostac

klapa to ty jestes :O

nie badz miekka. dobrze zrobilas. ja mojego do 3 roku trzymalam krotko. pozniej nagle poluzowalam to zaczal wszystkim na glowe wchodzic.

Co siostra zrobila z ta lampa? Moj tez jest taki przekorny. Niczego sie nie boi , nikogo nie poslucha. Staramy sie z mezem krotko go trzymac, bo pozniej wyrosnie terrorysta.

No co z tą lampą do cholery. Odkupiłaś?

No wlasnie co z ta lampa U mnie dziecko nie raz dostanie porządnego klapsa jak coś zrobi źle albo szarpnę za ubranko .Nie zamierza 10000 razy mówić" nie wolno " jak inne nawiedzone matki .

a co was obchodzi co z lampą? i po co te teksty, że autorka miała gdzieś tą lampę, skoro pisze, że go odciągała od niej i karała za niszczenie! debile.

No i co z tego ze go zabrała jak juz zrobił dziury w lampie ????