Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co o tym sądzicie

Jestem biedna czy mam szansę na chłopaka męża

Polecane posty

Gość co o tym sądzicie

Jestem młoda, studiuję, w weekend pracuję. Jestem normalną, zwykłą dziewczyną. Lubię wiele rzeczy: od czytania książek po imprezy. Mieszkam z rodzicami i rodzeństwem. Do tej pory żyłam z dnia na dzień, nie myślałam o przyszłości... Za parę lat skończę studia techniczno-przyrodnicze, nie wiem jak będzie z pracą w zawodzie bo nie mam znajomości, moi rodzice nie są bardzo biedni, mamy co jeść, nie mamy zaległości jeśli chodzi o rachunki, ale nigdy nas nie stać na żadne zbytki typu zmywarka i trzy laptopy. W całym moim życiu dwa razy byliśmy na wakacjach nad morzem. Żyjemy w zasadzie z dnia na dzień. Mieszkamy w bardzo małym mieszkaniu. Wszystko przez to, że jedno z rodziców jest bardzo chore i niestety nie może pracować. Drugie pracuje ponad siły, żeby nas wszystkich utrzymać. Nie jest dobrze, ale nie jest też bardzo źle... Cieszę się, że mogłam iść na studia. Rodzice opłacają rachunki/jedzenie, ja opłacam wszystko związane ze studiami: dojazdy (70 zł miesięcznie), książki, ksero, do tego ubrania, kosmetyki, wyjścia na piwo i jak mi zostanie coś z rozrywki: koncert, książka, płyta itd. Nie mam żadnej bogatej rodziny, na żaden spadek nie mam co liczyć, nie będę mieć mieszkania ani żadnego wkładu finansowego. Obawiam się, że jestem kompletnie nieatrakcyjna na rynku matrymonialnym że tak się wyrażę... Nie mam nic i póki co nie mam możliwości, żeby coś odłożyć. Boję się, że żaden facet nie zaakceptuje mojej sytuacji... Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli szukasz faceta, ktory leci na kase to nie masz szans 😴 jezeli szukasz takiego samego materialisty jaka ty jestes, to raczej tez nie 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważasz, że tylko dobra materialne się liczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Pieniądze nie są najważniejsze, ale są ważne. Coraz mniej jest rodzin takich jak moja... Zaobserwowałam, że faceci nie szanują dziewczyn, które nic nie mają. Po ślubie zaczyna się wypominanie, że on wszystko wniósł do ich majątku, wziął ją z ciuchami, bo nie miała nic więcej. To widzę dookoła mnie. A ja tak nie chcę... Więc albo muszę mieć biednego faceta i wspólnie do czegoś dojść albo będę sama - tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak samo. Zaczęłam zarabiać, poznalam faceta nie bogatego ale zaradnego jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Nie, dla mnie liczy się miłość, zaufanie, "coś" wspólnego, szacunek i tym podobne cechy. Ale coraz więcej o tym czytam i obserwuję starszych znajomych, zwykle po ślubach, z dziećmi. I wtedy właśnie pieniądze robią się ważne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybierz pierwszą opcję. Dorobicie się sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co z Cibie taka materialistka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Kiedyś myślałam, że tak właśnie będzie. Dorobię się ze swoim mężczyzną. Ale im więcej patrzę tym jest gorzej... Ludzie zwykle mają coś po dziadkach, rodzicach, mieszkanie, działkę, pieniądze, możliwość mieszkania z rodzicami. I słyszę, że zwiążą się tylko z kimś kto jest w podobnej sytuacji. W internecie czytam to samo. Już mnie to przeraża, a przecież jestem młoda. Powinnam być bardziej wyluzowana, bawić się i nie myśleć aż tyle o przyszłości i o tym co ze mną będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmywarka to zbytek dla bogaczy? ;| czego to można się dowiedzieć z kafe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Jeszcze 2 miesiące temu wcale o tym nie myślałam. Dopiero kiedy usłyszałam, że takie dziewczyny jak ja nie nadają się na dłuższy związek zaczęłam sobie uświadamiać, że pieniądze coś jednak w życiu znaczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak o "ludziach" dowaidywac sie z internetu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jestes ladna , to masz duze szanse, jak brzydka to mniejsze. Smutne , ale takie sa realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kogo uslyszalas, ze nie nadajesz sie na dluzszy zwiazek;d?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Akurat o tym dowiedziałam się na żywo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Nie usłyszałam tego personalnie. Niewiele osób wie o mojej sytuacji w domu, jestem zawsze zadbana, modnie ubrana, telefon posiadam. Poza tym często słyszę i widzę, że osoby bez perspektyw nie mają szans, są gorzej traktowane. Dlatego mało osób wie o mojej sytuacji. Tak jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
22:28 No i Ty dobrze rozumiesz jak to jest :) Jak Ci się teraz układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje myslenia, polecam jakiegos psychologa. Na pewno sa ludzie ktorzy w doborze partnera patrza na zasobnosc portfela i do malzenstwa biora partnera bogatego bo dla nich to UKLAD nic wiecej. Ale sa ludzie ktorzy tak bardzo sie lubia, ze beda ze soba nawet jak ona zarabia 1000 zl a on 10000 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slejp
Nie martw się, będzie lepiej :) Ja miałem podobną sytuację za młodu, dlatego poszedłem do pracy a niedawno skończyłem szkołę zaocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Poszłam na studia, bo to moja jedyna szansa, żeby jakoś się wyrwać. Szkoda, że teraz tak ciężko o dobrą pracę... :) Po prostu chciałabym mieć kiedyś dzieci i chciałabym móc je utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedze bez pracy ;) Jesli chodzi o poczucie wartosci wlasnej to swietnie. Jestem z******ta i tyle ;) Ale jesli chodzi o przyszlosc to ktos mi zlamal serce i na inne milosci nie jestem otwarta. Aczkolwiek tak naprawde nikt kto lubi kogos nie zaglada mu w portfel, chyba tylko osoby dla ktorych malzenstwo jest nic nie znaczacym ukladem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
10 tys? Ja tu mówię o realnym życiu ;) Zastanawiam się gdzie będę mieszkać po studiach, czy znajdę pracę, czy się utrzymam. A jak będę z facetem... to samo tylko zmieńcie sobie formę na "my". Plus dzieci oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łona jest Aniołem
"Na pewno sa ludzie ktorzy w doborze partnera patrza na zasobnosc portfela..." Mon dieu !! ale chyba nie na kafeterii !! ?? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale pytasz czy masz szanse na chlopaka meza, wiec nie zmieniaj tematu;p ze nie wiesz czy dzieci utrzymasz. Zalezy ile bedziecie zarabiac. Nie wiesz co bedzie za kilka lat. 10 tys to jak najbardziej realne zarobki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łona oczywiscie, ze nie na kafaterii ;) Kafateria daje nam znieksztalcony obraz rzeczywistosci - swiat jest bezdusznym miejscem gdzie szczesliwi sa tylko zarabiajacy ponad 5 tys, przystojni, mlodzi, piekni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Slejp Będzie, bo musi być, tylko czasem mam głupie myśli... Też próbowałam z pracą, ale zarabiałam marne grosze i miałam z tego życia zero radości. Poszłam na studia - i nie żałuję. Pracuję w wolnym czasie i na razie jakoś się kręci. ` gość 22:33 Z poczuciem własnej wartości mamy podobnie :) Tylko ta kasa... wszędzie kasa! Dzięki za odezwanie się, życzę Ci pracy o której marzysz i miłości :) ` gość 22:35 No tak, o to pytam. Następstwem posiadania męża jest rodzina, a dla mnie rodzina to mąż, dzieci i kot (choć długo się przed tym broniłam). ` gość 22:37 Przypadek mojego rodzica pokazał mi, że szczęśliwi są ludzie zdrowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Zostałam kiedyś odrzucona przez chłopaka zaraz po tym jak się o mnie dowiedział. A myślałam, że jest normalnym, fajnym człowiekiem. Zwłaszcza, że do zwierząt miał tyle serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mężczyzną to chyba coś w temacie mogę powiedzieć. Podczas studiów łączyłem naukę z pracą i wiem że jest ciężko. Co prawda rodzice proponowali mi pieniądze ale wolałem odmówić, nie chciałem aby ktoś mi wypominał że płaci za moje życie. Muszę też podkreślić to że moja rodzina też nie jest specjalnie bogata, ale też nigdy nam niczego nie brakowało. Podsumowując, jak dla mnie Twoje warunki były by bez znaczenia, ważnie że potrafisz sobie poradzić w codziennym życiu. Poszłaś na studia i sama na siebie zarabiasz a nie czekasz aż ktoś Ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Nie jest ciężko, trochę pracowałam jak chodziłam do liceum, poza tym ciężej było jak pracowałam od poniedziałku do piątku, a pieniądze które dostawałam zakrawały o śmieszność. Teraz wbrew pozorom mi łatwiej. A gdzie są tacy faceci, którzy uważają, że to nie problem? I pytam poważnie, chcę konkretów gdzie i jak szukać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×