Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co o tym sądzicie

Jestem biedna czy mam szansę na chłopaka męża

Polecane posty

Gość co o tym sądzicie
Tak samo jak te kobiety o których pisałam (to miałam na myśli).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet krakus
A tak krótko odpowiadając na Twoje pytanie: tak masz szansę, najprędzej z Twojej "pułki". No chyba, że chcesz się wyrwać do "lepszego", bogatszego świata no to już musisz innych sztuczek użyć i być atrakcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet krakus
"Pharaon Reviens"- naprawdę w to wierzysz? kobiety kochają pieniądze, dobrze o tym wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
facet krakus Nie mieszkam w małej miejscowości. Chcę kogoś normalnego, najlepiej by było znaleźć kogoś takiego jak ja - tylko gdzie szukać? Znam trzech i utrzymują ich rodzice, bo ani do pracy, ani na studia nie mają chęci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi facet za wszystko placi, nawet jak pracuje. Swoje odkladam na moje wydatki, ciuchy, czy moze jakis mebel...Facetowi sprawia radosc fakt, ze moze uszczesliwic kobiete. Pozwol mu na to. Odstaw na bok jakies glupie reguly...ja place to ty tamto. Jak facet chce placic to niech placi. Zwlaszcza na poczatku . Nawet nie masz pojecia jak fajnie byc kobieta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Pharaon Reviens Bo z pieniędzmi jest o tyle łatwiej, że nie trzeba martwić się o jutro. Nie trzeba zastanawiać się czy kupić dziecku leki czy buty na zimę... A ja chcę mieć kiedyś tam rodzinę (choć kiedyś nie chciałam... ale i to się zmieniło).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja place za swoje tylko z kolegami. Jak pamietam jak podobal mi sie ktos to pozwalalam zeby mi zaplacil za drinka czy cos, jak traktowalam to osoba jak przyjaciele to placilam za swoje. Facet od razu kumal czacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
gość 23:57 Nie mam z tym problemu żeby płacił za kawę/kino/wspólne wyjście, ale to co innego niż fundowanie wakacji, zwłaszcza jeśli jest się ze sobą krótko i plany o wspólnym życiu już na zawsze jeszcze "przed". ' gość 23:59 Mam tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ah tam, wyluzuj wreszcie. Jak Ci zaplaci za wakacje to jeszcze lepiej. Jak miedzy wami nic nie wyjdzie to bedziesz miala przynajmniej dobre wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, faceci ktorzy po slubie cos wypominają, to chamy i buraki. Jak znajdziesz odpowiedniego, nie wezmiesz byle czego, to nigdy CI czegos takiego nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
gość pierwszy Żeby mi jeszcze nie kazał później oddawać tych pieniędzy ;) Jak mnie będzie stać też będę zwiedzać i wyjeżdżać, ale póki co muszę zadowolić się tym na co mogę sobie pozwolić. ' gość drugi One pewnie też tak myślały. Dopiero jak zaczęły się problemy zaczęło się wypominanie. Jednemu wymsknęło się raz, przepraszał i przepraszał, ale co z tego? Powiedział to i tak pewnie jest. Przecież ja też nie byłabym zadowolona z faceta, któremu nie chce się pracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej jakoś nigdy nie musiałem się martwić o jutro ale wystarczy zamienić kilka słów i wiadomo co laski mają w głowie i co się dla nich liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale czy ty nie mając pracy w ogóle chciałabyś wiązać się z facetem i zakładać rodzinę? Nawet gdyby on niczego nie wypominał to przecież to jest strasznie niekomfortowe, żeby nie powiedzieć upokarzające. Gdyby do tego, żeby się wiązać, dorabiać i zakładać rodziny konieczna była spuścizna po starych i dziadkach to nawet nie chce myśleć ile rodzin by ostatecznie wymarło. Masa ludzi nie może liczyć na spadek, chociażby ci, którzy wynieśli się z wioch do miast i rodzice/dziadkowie nie mają w mieście nieruchomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łona jest Aniołem
Na stare lata ma!!:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Nie, jeśli się okaże, że po studiach nie dostanę pracy i że np będę musiała pracować za marne grosze bez perspektyw to odpuszczę sobie marzenia o rodzinie... Trudno nie wszystkie marzenia się spełniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Pharaon Reviens No to masz szczęście :) Ja też tak chcę, nie martwić się o jutro. Dlatego poszłam na studia, żeby w przyszłości mieć szansę na lepszą pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Ale akurat w mojej sytuacji studia są najlepszą perspektywą na lepszą pracę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Niszowy kierunek techniczno-przyrodniczy. Na jeszcze ściślejszy kierunek się nie nadawałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Przed rozpoczęciem studiów rozważyłam miejsca, w których mogłabym pracować i ile osób kończy kierunek. Rozważyłam swoje szanse i są większe niż gdybym celowała w ekonomię lub jakiś kierunek humanistyczny. Na nic bardzo ścisłego ani lekarskiego się nie nadaję. Za to z matematyki zawsze dawałam sobie radę i postanowiłam to wykorzystać. Czas pokaże czy moje myślenie było dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Podbijam, może ktoś jeszcze ma jakieś spostrzeżenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
I jeszcze jedno, sugerowaliście mi by szukać kogoś takiego jak ja, ale nikt nie powiedział gdzie? Pytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy jestescie dziwni. Dlatego macie podejscie: szukac kogos takiego podobnego do siebie. Bo Wy szukacie, ja zyje. Chce meza? Hmmm na kogo mam szanse. Ustalam granicie, uderzam w srodowisko i szukam. Ja zyje Poznaje ludzi, zawieram znajomosci, przyjaznie sie. A przyjazn plus zauroczenie to juz piekna podstawa na zwiazek. Facet ktory szuka kobiety ktora pomoze mu splacic kredyt moze na mnie nie spojrzy, ale facet ktory chce miec z******te zycie z kompanem do zycia na pewno na mnie spojrzy ;) Tak wiec mimo, iz aktualnie jestem bezrobotna, troszke stara to uwazam, ze mam bardzo duze szanse na milosc z takim podejsciem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Idealistka :) Ma ktoś jeszcze jakieś spostrzeżenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Będę tu przez jakiś czas, więc mogłabym odpisywać na bieżąco. Byłabym wdzięczna za kolejne komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzicie
Nikt nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja o tym sądzę że przykładasz w tym wieku zbyt dużą uwagę do pieniędzy, co zrozumiałem w Twojej sytuacji. A życie toczy się różnie. Włożenie kawalerki do małżeństwa jest pomocne ale da się i bez jeśli obie strony są w miarę zdrowe i zaradne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×