Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jesienny cynamon

ODSZEDŁ ODE MNIE I SPOTYKA SIĘ Z MOJĄ MŁODSZĄ KUZYNKĄ ZAŁAMANIE POMOCY

Polecane posty

Gość jesienny cynamon

Zakładam ten temat, bo ja już nie wiem co robić...Może chociaż tutaj znajdę kogoś, kto mnie zrozumie- na tym zależy mi najbardziej... Może po kolei- mam 24 lata, od 5 lat byłam w związku. Oświadczył mi się, ale nie mieliśmy ustalonej daty ślubu... W kwietniu on wyjechał pracować do Niemiec- dorywczo. Na początku było OK, ale później zaczęło się psuć... W końcu zostawił mnie, w bardzo nieprzyjemny sposób- nie odzywał się do mnie!!! Zachował się okropnie, bo mieliśmy dużo wspólnych spraw np. remont mieszkania (po mojej babci), samochód... :( Niedawno wyszło, że on ciągle spotyka się z moją kuzynką...Żeby było śmieszniej- mieszka ona w Niemczech. Siostra Mamy wyjechała tam w latach 90. Kuzynka ma 20 lat. On pracuje w miejscowości ok. 150 km od niej- i na weekendy do niej jeździ- wstawiają na facebooka zdjęcia jak razem imprezują, itd... Kiedy płakałam, powiedziałam to mamie i tacie- oni skwitowali krótko "już nie jesteście razem". Ciocia normalnie dzwoni do Nas i mówi, np. że K. gdzieś wyszła z kolegami, albo jest u niej kolega (chodzi o EX), a dobrze go poznała jako MOJEGO chłopaka, raz nawet byliśmy u nich w Niemczech na rocznicy ślubu:( Kuzynka do mnie się nie odzywa, ale przyznam, że od 2 lat miałyśmy gorszy kontakt- kuzynka to imprezowiczka, papierosy, tatuaż, itd... Po prostu nie miałyśmy wspólnych tematów. Najgorsze jest to, że mama zaprosiła ich na święta, i to na cały tydzień :( Jak ja to zniosę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona ma tatuaż, straszny szlauf z niej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli to prawda to rozumiem rozgoryczenie, ale znajdziesz faceta który cie pokocha wystarczy poszukać niekoniecznie w Polsce, jesteś młoda i jeszcze dużo dobrego cie spotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niech idzie w p**du! Lepiej dla Ciebie, ze sobie poszedl, szmaciarz! Dlugo sie do Ciebie juz nie odzywa? A powiem Ci, ze skoro byliscie razem 5 lat i mieliscie plany, to raczej bedzie chcial wrocic. Pieciu lat sie nie przekresla ot tak! Poki co pachnie klasyka - wyjechal za granice, poczul "wolnosc" i brak kontroli. Ale kiedys wroci do Polski. Wtedy sobie o Tobie przypomni i sprobuje wrocic. Ale wtedy go olej! A teraz zachowaj klase. Przezyjesz! Glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny cynamon
Najgorsze jest to, że rodzice to ignorują. Kuzynka jest chrześnicą mamy...ale mama widzi, jak ja cierpię. Schudłam 5 kg, nie śpię, nie jem. Jestem osępiała. Moja babcia wyprowdziła się do rodzinnej miejscowości, zostawiła tutaj mieszkanie. Miało być dla nas, nawet zaczęliśmy jeden pokoik remontować- g***o. Rodzina dopytuje co z mieszkaniem??? Chyba damy je na wynajem :( Bardzo boje sie tych świąt, jak przyjedą oni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvsfdfkmhm
Dokładnie. Klasa, godność osobista. Wykorzystaj, że go nie masz przed oczyma (co z oczu to i z serca) i poukładaj sobie życie bez niego. Nie piszę: rzuć się w nowy romans (chyba, że masz ochotę), tylko stań na własnych nogach i przepracuj związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagranicznapodrywaczka
naprawde musisz do szybko zamazać w pozytywny dla siebie sposób nowe hobby, pozytywni i wartościowi znajomi lepsza praca, otworznie firmy no i dobry facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny cynamon
On wyjechał w kwietniu- wrócił na weekend majowy i było cudownie, zostawił pieniążki na odnowienie pokoju w mieszkaniu, byliśmy w górach. Potem zaczęło się psuć- on na weekendy jechał do tego miasta dużego (ponad 100km), w tej okolicy mieszka kuzynka, i już wtedy się widywali na dyskotece. Później jak wrócił następnym razem (czerwiec) to był okropny- ciągle mi dogryzał, pokłóciliśmy się i wyjechał :( Jak ja dzwoniłam to nie odbierał:( W końcu w lipcu rozmówiliśmy się ostatecznie, a raczej on powiedział, że "mam mu dać spokój"... Od tego czasu regularnie widuje się z kuzynką:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny cynamon
Dziewczyny ja studiuje zaocznie, mam pracę :( Dziękuje za miłe słowa. Mnie najbardziej boli jego kontakt z kuzynką, i reakcja moich rodziców. Podejrzewam, że może on mnie zdradził? Sama nie wiem, głupie myśli mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvsfdfkmhm
Im mniej będą inni widzieć jak cierpisz tym lepiej w dłuższej perspektywie czasu. Szczególnie, że jak piszesz nie okazują Ci współczucia. Może nie umieją, może sytuacja ich przerasta. Nie wiem. Ale wiem, że jeśli ktoś nie umie Ci pomóc nie wymagaj tego od niego. Zachowaj klasę. Jak masz oddzielne mieszkanie to Wigilię spędź w towarzystwie rodziny a resztę czasy, gdy będą w Polsce spędź na remoncie w mieszkaniu. To dobra wymówka, a zawsze zrobisz coś pożytecznego, wyżyjesz się fizycznie (nic tak nie działa na skołatane nerwy jak zmordowane ciało) i wyjdziesz z twarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie panikuj! Jak ktos pyta, co z mieszkaniem, odpowiadaj, ze sie zastanawiasz, albo ze wynajmiesz. Jak ktos spyta, co z chlopakiem, odpowiadaj, ze nie wyszlo. Z godnoscia i bez krecenia. Jak zaczniesz wymyslac historie, to ludzie sie natychmiast zorientuja, ze klamiesz, ze Cie zostawil itp. Ludzie zawsze wiedza. Do swiat tez podejdz z godnoscia. Przede wszystkim, nie wiesz, czy "kuzyneczka" w ogole sie pojawi. To ona musi miec czelnosc, zeby przyjechac do Twojego domu i spojrzec Ci w twarz. Ty zachowuj sie normalnie. Jesli przyjedzie. Normalnie -badz dla niej mila. Moze nawet ostentacyjnie mila. To moze byc nawet smieszne dla Ciebie. Zadnych scen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvsfdfkmhm
popieram goscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co? Rodzice pewnie udaja, ze nic sie nie stalo. Moi rodzice zachowaliby sie pewnie tak samo. Mam fantastycznych rodzicow. Moim zdaniem, nie okazuja Ci wspolczucia, zeby Cie bardziej nie dolowac. Ja bym nie chciala, zeby stali nade mna i plakali, ze sama zostalam. Nie, oni przeszli od tego do porzadku dziennego. I bardzo dobrze, bo zycie masz przed soba i swiat sie nie konczy. Jakby plakali nad Toba i ubolewali, to dopiero bys dolka miala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvsfdfkmhm
Nic nie sprawia takiej frajdy jak skończona uprzejmość i życzliwość okazywana nowej dziewczynie exa. To zdziwienie w oczach "przeciwniczki" i świadomość, że zachowałaś się z klasą :) No może poza zemstą, ale ot inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to zabrzmi niefajnie, ale lepiej, że to się stało przed ślubem, a nie po a tak masz czystą kartę, żadnego rozwodu, żadnych dzieci , może teraz trafisz na super faceta, widzącego tylko Ciebie i takiego, z którym się szczęśliwie zestarzejesz :-) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny cynamon
JESTEŚCIE KOCHANE;) mogę się tu szczerze wygadać, pokazać swoją słabość. Na zewnątrz jestem twarda...ale wieczorami..coś mnie strzela, nie mogę się z tym pogodzić! On z nią? Całe dzieciństwo razem spędzałyśmy wakacje, ona przyjeżdżała do Polski, byłyśmy u babci, zawsze razem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xcvsfdfkmhm Nic nie sprawia takiej frajdy jak skończona uprzejmość i życzliwość okazywana nowej dziewczynie exa. To zdziwienie w oczach "przeciwniczki" i świadomość, że zachowałaś się z klasą usmiech.gif No może poza zemstą, ale ot inna sprawa. A zdziwienie w oczach eksa? Bezcenne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvsfdfkmhm
Ja, jak miałam taką "przygodę" w oczach exa zobaczyłam najpierw podziw dla siebie samego (ja mam nową zarąbistą dziewczynę, a ty jesteś sama), potem lekki zawód (no gdzie te maślane oczka?) a potem jakiś ślad szacunku czy podziwu. I co z tego, że prawie sprawdziłam na sobie, że stwierdzenie "nogi się pode mną ugięły" zawiera więcej prawdy, niż się wydaje, że przez tydzień prawie nie jadłam, a do domu zaszłam zaryczana? Byłam górą i to jedno z najlepszych wspomnień z tego mrocznego czasu. Btw. Od tego momentu byli ze sobą (ex i nowa) jeszcze jakieś 4 tyg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny cynamon
xcvsfdfkmhm a mogłabym wiedzieć w jakich okolicznościach się spotkaliście?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvsfdfkmhm
Dość charakterystycznych, więc napiszę ogólnie. Takie doroczne spotkanie w miejscu publicznym typu sylwester na deptaku. Byli tam nasi wspólni znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Cie Twoj eks zobaczy usmiechnieta i mila dla swojej nowej panienki, to poczuje uklucie zalu i pomysli: fajna mialem ta dziewczyne, czemu ja zostawilem? Ale Ciebie nie powinno juz to obchodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny cynamon
Jakoś ja sobie tego nie wyobrażam :( A najbardziej mi smutno, jak w tamten weekend gadałam z mamą, pokazałam jej zdjęcia jego i kuzynki, płakałam...a później mama rozmawiała z ciocią przez telefon, poprosiła kuzynkę i z nią rozmawiała normalnie:( "a jak tam weekendzik, jakie masz włoski teraz?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvsfdfkmhm
Dokładnie! A jak będziesz pluła jadem to stwierdzi: uf, na szczęście zostawiłem tą wariatkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvsfdfkmhm
wiesz.. jest w tym jakaś mądrość. A czego byś oczekiwała od mamy: ostentacyjnego odcięcia się od rodziny? Może próbowała wybadać jak tam sprawy wyglądają? Wiem, że 5 lat to nie w kij dmuchał, ale z uwagi, na dość złożoną sytuację (rodzina) lepiej nie powiedzieć/zrobić/pokazać za wiele. Może mi nie uwierzysz, ale prędzej, czy później sytuacja się rozwiąże i jakoś skończy. Z perspektywy czasu będziesz na to patrzyła inaczej. Ty postępuj fair, ale nie zmuszaj się do robienia rzeczy, które bolą a są zbędne (co z oczu to i z serca). To, co ktoś już napisał: ciesz się, że nie jesteście po ślubie i nie macie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvsfdfkmhm
I uwierz mi - dasz radę. Skrzywdzona kobieta ma siłę zrobić wszystko. Naprawdę. Tylko musisz wiedzieć, czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niemki już są takie puszczalskie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie takie zachowanie ze strony Twojej Mamy nie jest normalne. Zachowuje się jakby nigdy nic, a tak naprawdę jej chrześnica weszła z butami w 5-letni związek córki, która była zaręczona. Matka powinna okazać wsparcie i skarcić jeżeli trzeba. Tutaj mam wrażenie, że ta kobieta nie widzi problemu i żyje w jakimś innym świecie. Brak reakcji z jej strony świadczy o tym, że tak naprawdę ma gdzieś dobro swojej córki. Dlaczego niby masz spędzać święta z osobą, która rozwaliła Ci zycie? dlaczego masz być dla niej miła i udawać, że nic się nie stało? myślisz, że wyciągnie z tego jakieś wnioski? oczywiście, że tak, ale nie takie jakbyś tego chciała. Spędzenie z nią świąt i wchodzenie jej do tyłka to nic innego jak ciche przyzwolenie na to co robi. Na ślub swojej kuzynki i ex narzeczonego też pójdziesz i będziesz dla nich miła, bo tak wypada??? nie bądź naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy zostawił mnie mój chłopak po 5 latach to zawalił się mój świat. Powiedział, że mnie nie kocha i te 5 lat to zmarnowany czas. Myślałam, że nie będę w stanie się podnieść. Ale udało się! Po rozstaniu: -zrobiłam 2 kierunek studiów -zdałam egzaminy i dostałam prawo jazdy -otworzyłam własną firmę -poznałam wiele nowych i wartościowych osób -ciągle się rozwijam -Poznałam Mężczyznę swojego życia z którym w następnym roku biorę ślub :) a mój Ex? Mój Ex jest nadal sam...od naszego rozstania minęły 4 lata. I wiecie co? od jakiegoś tygodnia pisze do mnie. Pisze do mnie prawie codziennie po kilka sms-ów i na jakieś 15 wiadomości dostał tylko raz odpowiedź. Jak to się mówi...nie ma tego złego ;) kazdy musi przez to przejść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny cynamon
Dziewczyny, baaardzo Wam dziekuje za każdy z wpisów.Myślę, że z rozstaniem jakoś bym sobie poradziła, ale martwi mnie postawa rodziny, a przede wszystkim kuzynki:( To takie przykre...Nie ma co ukrywać, że nasze relacje już raczej nie beda normalne, podejrzewam, ze ona szybko się nim znudzi, bo to taki imprezowy typ dziewczyny.Chociaż może się myle? Tak czy siak,normalnie nie będzie:(A moja mama jest z nią blisko to jej chrzesnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×