Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Karmie piersia czy moge zjesc troche bigosu

Polecane posty

Gość gość

Jutro mam zamiar zrobic troche bigosu z bialej kapusty. I zasanawiam sie czy moglabym go troszeczke zjesc. Moj synek ma 2.5 m-ca i karmie go piersia. Pamietam ze mial dwie kolki w wieku okolo 5-7tydz. ale to moja wina bo pokusilam sie na kukurydze z puszki a pozniej przeczytalam ze nie mozna. Kalafior jadlam i w zupie i smazony i nic mu nie bylo. Dlatego zastanawiam sie jak bedzie z tym bigosem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie ryzykowała..... kapusta strasznie wzdyma. Ja uwielbiam bigos ale póki karmię, nie skuszę się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie o tym samym pomyslalam ale wszyscy mi mowia abym sprobowala troszke i patrzyla na reakcje dziecka. ALe jak bedzie sie przeze mnie meczyl to sobie bym nie wybaczyla. Chyba poczekam z tym bigosem jeszcze troche. Moze do swiat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja normalnie zjadłam bigos. Córce nic nie było. Jadlam dosłownie wszystko a ona nigdy nie miala kolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jadlam wszystko,nawet fasolke ,wiadomo ze na pierwszy raz nie mozna sie takimi rzeaczami objadac,ale powoli wprowadzac.W ogole jak zapytalam moja polozna co moge jesc a czego nie karmiac piersia to ona na mnie oczy zrobila ze takie glupie pytania zadaje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz o obserwuj reakcje dziecka. ja jadłam praktycznie wszystko karmiąc do 11 miesiąca, teraz córa ma 13 i uwielbia wszytskie smaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój maly zle reagował na kapustę, fasolkę, ryż, cebule. Teraz ma prawie pol roku i moge jesc praktycznie wszystko ale pierwsze 3-4 m-ce byla ścisła dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopis
ja po wyjsciu ze szpitala objadłam się gołąbkami i noworodkowi nic nie było. akurat mojemu szkodzą inne produkty, a kapustą, fasolami i grochem mogę się objadać i nic mu nie jest. Zatem to dość indywidualna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze, akurat musisz bigos jesc? litosci, nie umrzesz jak nie zjedz wzdymającej i smierdzacej kapuchy...a fe, bigos:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabaJaga87
Takie pierdoły piszą jakieś głupie mamuśki, przekazują sobie mądrości prababek i pielęgnują wiedzę typu : kolka dziecka po tym jak matka zje kapustę, prognozowanie pogody z kwaśnej zupy, przepowiadanie płci dziecka na podstawie zachcianek pokarmowych czy wyglądu dłoni ciężarnej... Ogarnijcie wreszcie!!! Mleko matki powstaje z krwi (w dużym uproszczeniu) !!! Ostre, przyprawione? - tak, można! Przecież kapsaicyna nie trafia do krwi. Kapusta, fasola? - tak, można! Przecież piardy wam nie przejdą przez krew :| Ciężkostrawne - jeśli matka nie ma z tym problemu, to luz. Przecież to jej zadanie to strawić. Czosnek, cebula, zioła, przyprawy - niektóre po prostu mogą nieco zmieniać smak mleka, owszem. Ale jeśli dziecku smakuje i nie ma z tym problemu, to .. tak ! TEŻ MOŻNA!!! Nie poleca się jedynie malin, cytrusów, grejpfrutów szczególnie... Tyle.. Co za ciemnogród... Jadłam podczas karmienia WSZYSTKO. Ostre, indyjskie, chińskie, wietnamskie, czosnek, cebulę, bigos, gołąbki...Mały miał apetyt, nie miał kolek, duży, zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że możesz zjeść bigos. Pierogi z kapustą i grzybami również, a nawet smażoną wątróbkę, flaczki i schabowego. Dieta matki karmiącej nie istnieje, a kolki zdarzają się zarówno dzieciom karmionym naturalnie jak i MM! Jeżeli dziecko ma kolki, to stosuj probiotyki i Viburcol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko można jeść jak się karmi, tylko nie ogromy żarcia a wszystkiego po trochę, ja jadłam kapustę, groch, ostre, pikantne, owoce, słodycze, nawet trochę alkoholu piłam, a żadne z moich 2 dzieci ani razu nie miało kolki. Najbardziej mi się śmiać chciało jeszcze w szpitalu jak baby jadły tylko suchy chleb, bo przecież nie można z niczym, żadnych owoców, warzyw, jedna z wafelka czekoladę zdrapywała bo przecież nie można czekolady, żarły jakieś obrzydliwe zupki gotowane na ledwo co opierzonym kurczaku przez babki... masakra .. a ich dzieci w nocy i tak bardziej się darły niż moje, a to było tylko te kilka dni po porodzie... ciekawe co było później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zjedz nawet cale wiadro bigosu, bo mozesz. Dzieci karmione mlekiem modyfikownym tez mają kolki i jest to spowodowane po prostu niedojrzalym ukaldem pokarmowym. Jak dziecko ma kolki to kup niemiecki sab-siplmex i viburcol w czopkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:56 haha dobre ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaLi901
Można jeść mnóstwo produktów :) i obserwować Maleństwo, czy nie pojawia się większa wysypka czy problemy jelitowe. Wówczas dopiero eliminować konkretny składnik z diety. U mnie było kilka kryzysów laktacyjnych, więc Mały płakał, bo mleka miał za mało, ale co jakiś czas wprowadzałam do diety lactosan mama ze słodem jęczmiennym i owocem kopru i produkcja mleka wzrastała. Teraz rozszerzam mu dietę i chętnie wszystko próbuje, bez większego grymaszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Piszą już o tym wszędzie!!! Można jeść wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, co wy z tą dietą? Ja jadłam wszystko w obu ciążach i nie miałam najmniejszych kłopotów. Tak samo zachowuję się karmiąc piersią. Zero dziwnej diety, raczej dbałość o odpowiednie nawodnienie i laktację. Wypróbowałam nawet wspomniany lactosan, razem z moim ulubionym koktajlem. Miła odmiana dla karmiącej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiga

Nie dość, że miła to i smaczna alternatywa dla karmiącej mamy. U mnie wczoraj była na świątecznym stole. Piłam w uroczystej filiżance, mieliśmy bardzo rodzinny wieczór. Powiem wam, że poszalałam z potrawami i o dziwo nie bolał mnie brzuch. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia

przy pierwszym dziecku trzymałam dietę a mimo to córka miała kolkę. Przy drugim, zero diet i ograniczeń, wierzcie mi, nic złego się nie działo. Co do wsparcia laktacji, faktycznie i ja korzystałam z lactosan mama. Dzięki niemu unormowałam karmienia i ilość mleka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×