Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 2 coreczek

usunelam ciaze z powodu wady Genetycznej co teraz czujesz

Polecane posty

Gość mama 2 coreczek

usunelam ciaze w 20tyg z powogu bardzo zlego stanu ciazy czyli naszej coreczki.....ciezko zyc ze swiadomoscia ze trzeba decydowac za dwoje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że to prowokacja, ale napiszę Ci, że NIE MUSIAŁAŚ. Wiele ludzi rodzi chore dzieci, moja siostra też urodziła, choć pewnie wygodniej byłoby usunąć. Jak ktoś kocha, to wierzy do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a można wiedzieć co to za okropna wada, że usunęłaś dziecko i dlaczego w tak zaawansowanej ciąży ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro roznosisz wady, to po co się rozmnażasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma coreczek
byl to zespol turnera....dziecko bylo tak powaznie chore ze lekarze nie dawali szans na donoszenie ciazy.wydaje mi sie ze kazda matka kieruje sie dobrem asnego dziecka.mi powiedziano ze dziecko jest w tak powaznym stanie ze napewno bardzo cierpi juz teraz.nawet na usg lekarz nie chcial mi jej pokazac.a ta osoba ktora wypowiada sie tak beznadziejnie na temat rozmnazania to powiem jej tylko tyle ze sama bie wie co w zyciu moze ja jeszcze spotkac.bo pani genetyk powiedziala ze z wada genetyczna jest jak z wygrana w totolotka moze trafic sie kzdemu......dla wyjasnienia pierwsza corka jest stuprocentowo zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aj tam, nie zwracaj uwagi na gówniarzy siedzą i plują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, a czy przeziernośc robiłaś? kiedy wyszło wsyztsko na jaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prędzej zrozumiem kobietę,która usuwa chory płód,niż taką,która świadomie skazuje upośledzone dziecko na życie w bólu. Wiem,co to znaczy poważnie chore dziecko,to codzienny płacz i cierpienie,bez nadziei na poprawę. Ulgę przyniesie dopiero śmierć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też usunęłabym gdybym się dowiedziała, że dziecko będzie chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinna
A ja współczuję i Cię rozumiem. Lekarze napewno zrobili dokładne badania i skoro twierdzili że i tak dziecko by umarło to po co przedłużać traumę???Co to by dało,że pocierpiało by jeszcze 20 tyg i urodziło się martwe lub tuż po porodzie zmarło???Czy rodzicom byłoby lżej bo nie zabili dziecko wczsniej tylko samo umarło?A może trzeba patrzeć na to w ten sposób ze zaoszczędziło się i dziecku i sobie cierpienia????? BARDZO Ci współczuję. Nie przejmuj się tym co piszą głupi zawistni ludzie. Jestem wierząca i generalnie potępiam aborcję (jako zachcianki, usunięcia problemu) ale nie w takim wypadku. Mam dziecko i nie chciałąbym zeby cierpiał. NIGDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś zycie z chorym dzieckiem to męczarnia i dla niego i dla rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma coreczek
dla matki ktora ma juz dziecko i na dodatek zdrowe to wielka trauma dowiedziec sie ze jej drugie malenstwo jest tak powaznie chore dla podkreslenia mam dzieci z mezem a nie puszczam sie gdzie popadnie....pani genetyk powiedziala ze takie dzieci z taka wada rodza sie i zyja normalnie lecz nasza coreczke miala wiele wiecej wad wewnetrzych i duze obrzeki calego ciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała chryzantema
Rozumiem Twoją decyzję i wiem, że postąpiłabym tak samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinna
Autorko! Spróbuj o tym zapomnieć - masz zdrowe dziecko i kochaj je za dwoje. Czasem w życiu tak się zdarza niestety. Podjęłaś jedyną słuszną decyzję. Nie daj sobie wmówić że jest inaczej. Żadna normalna kochająca matka słysząc że jej dziecko nie ma szans na życie, czeka je tylko ból i śmierć zrobiłaby to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma coreczek
llecz wady byly tak powazne ze razem z mezem zadecydowalismy ze niechemy zeby nasza coreczka cierpiala......i nie zrobilismy tego dla wlasnej wygody.....na swiecie jest tyle chorych dzieci....ja podziwiam mamy ktore kazdego dnia zaczynaja walke o to zeby ich dziecko bylo zdrowe.....tylko teoche sie dziwie ze ktos swiadomie wiedzac jak bardzo chore jest jej dziecko rodzi dziecko a potem cierpi razem z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''dziecko bylo tak powaznie chore ze lekarze nie dawali szans na donoszenie ciazy'' Skoro dziecko i tak by umarło, to czemu nie dałaś mu odejść w spokoju, tylko dałaś je zamordować? Piszesz że cierpiało, a wiesz jak cierpi przy aborci? Wiesz jak aborcja wygląda chociaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje. U mnie podejrzewano wade ale na szczescie okazalo sie,ze wsystko w porzadku. Ale przez kilka tygodni mialam podobne dylematy. Rownoczesnie znajoma dostala diagnoze: zespol edwardsa lub patua,nie pamietam. Ciaze usunela,bo dziecko najpozniej mialo umrzec od razu po porodzie. Rozmawialam duzo z lekarzem. Wady genetyczne typu zespol downa,edwardsa,patua,turnera i podobne to nie wady dziedziczone. Bledy powstaja przy podzialach komorkowych. Wiec to nie wina kobiety czy mezczyny,jak tu ktos zarzucil,po co sie rozmnarzasz,tylko po prostu czysty przypadek,loteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinna
Skoro dziecko cierpiało to miała czekać aż sobie jeszcze pocierpi, pomęczy się aż w końcu z tego wszystkiego umrze samo?To jest lepsze????Może zgodne z wiarą ale humanitarne. Wiedzieć,że nosi się w sobie dziecko które z każdym dniem cierpi bardziej i czeka aż umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu,kazac donosic kobiecie ciaze,w ktorej dziecko ma tak powazne wady i zadnych szans na przezycie,chyba nie zdajesz sobie sprawy jak to jest byc w takiej sytuacji. Gdybasz po prostu i dam reke uciac,ze rozwazal bys takie opcje. Chyba,ze urodzilas smiertelnie chore dziecko i przez co najmniej 20 tyg.ciazy zylas w swiadomosci ze.i tak umrze to zwroce honor. Ale.nawet nie chce ci zyczyc bys byla w.takiej sytuacji. Ja rowniez byla zawsze przeciwniczka aborcji. Ale jak problem zaczal dotyczyc mnie- podejrzewano wady,to moje myslenie sie zmienilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu, co ty bredzisz, wolalabys aby dziecko zylo w bolu, po tp tylko aby donosic ciaze, I wtedy umarlo? Dla zasady czy jak? Nie rozumiem, w ogole glupie pytanie, czemu nie donosila do konca...albo nie masz dzieci, albo nie znasz bolu...autorko , podziwiam cid za sile, ja pewnie bym lezala na psychotropach, trzymajcie sie dzielnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinna
Boże to takie straszne - decydować o życiu takiej małej istotki. Naprawdę ogromny dylemat. I moim zdaniem nie ma w takiej sytuacji idealnego wyjścia - wszystkie przyniosą ból i cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinna
No nie wiem może moje myślenie jest nietypowe ale gdyby byłą taka sytuacja ze JA mogę umrzeć ale dziecko przeżyje to bym nie usunęła. Ale w takiej sytuacji jak u autorki podjęłabym taką samą decyzję jak ona. I dziwni jesteście. Gdy pisze jakaś laska która usuwa bo "to nie ten moment", bo jeszcze chce poszaleć, bo chłopak nie chce dziecka to wielu jej przyklaskuje. A w takiej sytuacji jak ta znajdą się tacy którzy potępiają?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze kazdy ma odmienne zdanie na ten temat....ale naprawde nidgy bym nikomu nie zyczyla takich wiadomosci.....nasza coreczka ktora ma prawie 2 latka do teraz powtarza do mojego brzucha ze mam tam dzidzi....a nasza coreczka byla pochowana przez ksiedza ma swoje miejsce na cmentarzu a najwieksze miejsce ma w naszym sercu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''dziecko bylo tak powaznie chore ze lekarze nie dawali szans na donoszenie ciazy'' Bzdura, nie ma przypadków i w większości takich przypadków, to właśnie rodzice są odpowiedzialni! Spożywacie konserwanty, sztuczne hormony, wdychacie metale ciężkie, faszerujecie się prochami, to obciąża organizm i może od tego się nie ucieknie całkowicie, to należy to minimalizować, przynajmniej do momentu aż przastanie się człowiek rozmnażać. Picie alkoholu na przykład, kiedyś był bezwzględnie zazkazany przaz kobiety, nie bez powodu, alkohol USZKADZA komórki jajowe!!! I powoduje że z takich komórek powstają dzieci z wadami! Nie wystarczy przestać pić w ciąży, bo ryzyko wad rozwojowych rośnie wprost proporcjonalnie do alkoholu, który kobieta wypiła do momentu zapłodnienia. I to samo panowie, tylko że u nich sperma się odnawia, więc na kilka miesięcy po odstawieniu używek, są w stanie wytworzyć zdrowe plemniki, ale kto teraz o tym myśli i to wie!? Po pijaku się przaważnie rozmnażacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma coreczek
mysle ze ten u gory sam mnie osadzi czy postapilam dobrze czy tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma coreczek
nie naleze do kobiet ktore pija i pala w ciazy ja to chyba wogole jestem inna bo wogole nie pije i nie pale a w tych czasach to chyba zadkosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bym usunęła. nawet, gdyby to był np "tylko" zespół Downa i dziecko nie byłoby skazane na śmierć po porodzie. i nie tłumaczyłabym się na kafeterii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma coreczek
wydaje mi sie ze kazdy w tym co robi widzi jakis sens.......ja wiem ze teraz moja corka jest wolna od bolu.....tylko to nie jest tak ze pozbylam sie problemu bo bardzo chcielismy miec 2 dziecku a nasza coreczka rodzenstwo.....ale bog mial wobec nas inne plany.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Skoro dziecko cierpiało to miała czekać aż sobie jeszcze pocierpi, pomęczy się aż w końcu z tego wszystkiego umrze samo?To jest lepsze????Może zgodne z wiarą ale humanitarne. Wiedzieć,że nosi się w sobie dziecko które z każdym dniem cierpi bardziej i czeka aż umrze.'' Ale o jakim cierpieniu mówicie? fizycznym? Skąd pewność że dziecko cierpi, się pytam. Są dowody naukowe na to, bo z tego co pamiętam to jeszcze nie tak dawno (i to w czasach gdzie większość z nas już była na świecie), wśród neonatologów panował pogląd że płód nie czuje! Więc nie jest zdolny poczuć również bólu? No proszę i nagle tak cierpi, szkoda tylko że nie czujecie tego współczucia dla niego przy aborci. Czy która kolwiek z was wie, że abordowane dziecko nie jest znieczulane i wszystko odczuwa, że jak się je wysysa z łona, często jego główka jest odrywana od korpusu i co uważacie że to nie boli! A reszta ciałka jest wykrobywanma po kawałku. Nawet jak dziecko urodzi się żywe, po wywołaniu porodu, jak myślicie, co czuje czekając na śmierć ze świadomością, że właśnie je wyrzucono z łona. Faktycznie nie byłam w takiej syytuacji i wspólczuję matce, która jest postawiona w takiej sytuacji, ale osobiście wiedząc że moje dziecko i tak umrze, wolałaby mosić je do końca pod sercem i dać mu całą możliwą miłością i poczucie że mimo wszystko jest kochane i móc się z nim pożegnać. No chyba że też uważacie że taki płód nie odczuwa uczuć i energii płynącej do niego i nie ma to nic wspólnego z żadną wiarą czy religią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×