PRACODAWCO

Właśnie jestem na etapie poszukiwania pracy, zaproszono mnie do dużej firmy na rozmowe. Rekrutacja skladała się z 3 etapów. Etap telefonicznej rozmowy, 2 etap z rekruterem i 3 z dyrektorem. Dostałam się do 3 etapu. Odpowiedź miała być do dziś, a oto słowa Pana Dyrektora jeszcze na rozmowie: "damy znać do poniedziałku" ja na to: "czy dadzą państwo również znać w przypadku negatywnej odpowiedzi? czy brak telefonu będzie oznaczał odpowiedź negatywną?" on: proszę Pani, jest Pani u nas już po raz 2, z samego szacunku do pani i pani poswięconego czasu odezwiemy się, zaręczam" HAHAHAHA TELEFON MILCZY! Ja się pytam... czy to jest do cholery poważne?!?!

na wstępie sama się skreśliłaś.Nie pyta się pracodawców o takie rzeczy.Myślą oni że jesteś kiepska jeśli rozważasz ich odmowę.

No właśnie, pytanie było bezcelowe, chociaż rozumiem, że chciałabyś wiedzieć, bo się stresujesz itd., ale tak na logikę: powiedział że odezwie się do poniedziałku. Twój numer ma. Wiadomo, że skoro się nie odezwał, to pracy dla Ciebie nie ma. W zasadzie już wiesz, co potrzebujesz. Niezbyt to może grzeczne z jego strony, ale napraszaniem się raczej pogorszyłaś sytuację.

Gdyby byla najlepsza, to jednym pytaniem by nie przekreslila swojej kariery, nie przesadzajcie

jest najlepszy ! odzwonimy a tu glucha cisza ALe najlepszy jest dzień probny w pracy ,za ktory nie placa nawet jak nie przyjma do pracy ! Bezprawnie oszukuja ludzi i szukaja jeleni ! nie ma czegos takiego w kodeksie pracy jak dzien probny Nie godzic sie na to !