Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość just justynka

Po czym poznac że to miłość

Polecane posty

Gość just justynka

Pytanie może dość banalne, ale zastanawiam się nad nm ponieważ jestem z moim chłopakiem 3 lata ,rok temu mi się oświadczył, naturalną koleją rzeczy jest planowanie ślubu. Ja jednak do tego nie dążę, ponieważ tak naprawdę nie wiem czy to co do niego czuję to miłość. Dlatego chciałabym wiedzieć jak inni ja postrzegają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat, dziecko. Przecież to oczywiste że go nie kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just justynka
a co ma wiek do rzeczy? Mam 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt wrażliwa niestety
ja już nie wierzę w milosc,jest tylko cyniczne ranienie innych,zwodzenie i dawanie im złudnych nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie wiesz to na pewno nie miłość, nie wmawiaj sobie że będziesz szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just justynka
Zastanawiam się na ile to jest miłość, a na ile chęć stabilizacji i wygodnego życia, założenia rodziny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziesz nieszczęśliwa ale bezpieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfert
wzięło mnie teraz na romantyzm (chociaż w małżeństwie jest go potem mało)-ale przypominam sobie coś...to jest tak-gdy wychodzi od Ciebie z domu to juz tesknisz,gdy Ci sie sni, gdy czujesz jego zapach a nie ma go przy Tobie i jeszcze gdy nie odbiera a Ty sobie wmawiasz , ze pewnie jest z inną-TO JEST MIŁOSC...echhhhh....kiedy to było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gfert to jest mocne pożądanie, silna namiętność, to się prędzej czy później wypala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ślubie będziesz pisała jak te kretynki wyżej że miłość nie istnieje, że nie wierzysz w nią... albo że się zakochałaś i jak pozbyć się wstrętnego, obrzydliwego, niedobrego dla ciebie męża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość to chęć spędzania z tą osobą jak najwięcej czasu , to myślenie o tej osobie , to tęsknota kiedy dłużej sie nie widzicie. Radość sprawia patrzenie czy słuchanie ukochanej osoby , to chęc poświęcenia gdyby zaszła taka potrzeba. Kiedy kochasz to jesteś gotowa zrobić dla tej osoby wszystko. To czułośc , troska , dzielenie się wszystkim. ukochana osoba jest tak samo potrzebna do życia jak powietrze , bez niej zycie traci sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam tylko , ze kiedy sie naprawdę kocha to się to czuje i nie ma sie żadnych wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówkaa
Ja miałam wątpliwości przez ok. 3 lata i potrzebowałam sporo czasu i terapii by dojrzeć i mieć pewność, że to właśnie on jest mi przeznaczony :) On też potrzebował czasu by dojrzeć, mimo, że od początku wiedział, że to ja jestem ta jedyna. Ja jednak byłam przerażona. Miałam wielki problem z lękiem przed związaniem się z kimkolwiek. Wielu próbowało, a ja byłam nie do przełamania, bo bardzo źle kojarzyłam związek (z powodu moich rodziców). Bardzo łatwo można było zawieść moje zaufanie. v Teraz widzę, że tylko jednemu udało się cierpliwością, wytrwałością i czułością skruszyć ten mur. Zajęło mu to 3 lata, ale jestem mu bardzo wdzięczna i podziwiam go za to. Wiem, że pojawił się w odpowiednim momencie mojego życia. Gdy już straciłam wiarę w miłość (gdy ktoś, w kim byłam długo zakochana bardzo mnie ranił i nie umiałam się odseparować) i gdy mojej mamie zostało pół roku życia, o czym wtedy nie wiedziałam. A była mi najbliższą osobą, sensem życia. Bóg wtedy postawił na mojej drodze chłopaka, który dał mi to, czego już nie mogła dać mi mama. Miałam już wcześniej depresję, po zmarłym ojcu, a bez niej to nawet nie wyobrażam sobie co by ze mną było.... v Polecam Ci ten problem powierzyć Jezusowi. On wie kiedy i z kim będziesz szczęśliwa :) Mnie bardzo pomógł już wiele razy. Miłość to nie to samo co zakochanie. Chciałabyś mieć takiego syna jak Twój narzeczony? Wyobrażasz sobie z nim starość? Będzie Ci pomagał w chorobie? Polecam książkę "Psychologia miłości" - Wojciszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi moj facet mowil ze kocha mnie nad zycie pisal do mnie dlugie i romantyczne maile twierdzil ze bardzo mnie kocha , ze jestem jego druga polowa ja jednak od samego poczatku czulam ze bedzie zle zanim ze soba zamieszkalismy bylo super a potem jak zamieszkalismy razem - moje przeczucia sie sprawdzily i nie zycze zadnej dziewczynie tego co z nim przeszlam... tez juz chyba przestalam wierzyc w milosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam ze mialam watpliwosci co do niego i nadal mam bo pomimo jego zapewnien ze kocha , ze chce byc ze mna na dobre i zle jego czyny mowily same za siebie - nie szanowal mnie wiec odeszlam, choc on uwaza ze szanowal mnie jak nikogo innego.. mowic sobie mozna ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do "nie znasz się, to jest miłość...." v Nie widzę, by coś tu było sprzeczne, oba filmiki mówią o tym samym. Miłość to nie same słowa i demo version, ale czyny, oddanie, bezinteresowność, wzajemne wsparcie a nie tylko branie i myślenie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×